Minister będzie mógł zlecić analizę danych z rachunków bankowych przedsiębiorców. Teoretycznie w celu „badania skutków epidemii”

Gorące tematy Firma Państwo Podatki Dołącz do dyskusji (570)
Minister będzie mógł zlecić analizę danych z rachunków bankowych przedsiębiorców. Teoretycznie w celu „badania skutków epidemii”

Krajowa Izba Rozliczeniowa będzie analizować dane z rachunków bankowych i śledzić transakcje podatników. W teorii chodzi o badanie wpływu epidemii na sytuację firm w Polsce. W praktyce jednak może chodzić o sprawdzanie, czy przedsiębiorcom, którzy otrzymali pomoc w ramach tarczy antykryzysowej, faktycznie się ona należała. 

Sprawdzanie danych z rachunków bankowych. Teoretycznie w imię badania wpływu epidemii

Tarcza antykryzysowa jest nowelizowana i prawdopodobnie już wkrótce trafi do podpisu prezydenta. W ustawie znalazła się jednak pewna zmiana, która budzi poważne wątpliwości części ekspertów.

Jak donosi „DGP”, Krajowa Izba Rozliczeniowa, która nadzoruje znany przedsiębiorcom STIR, będzie – na polecenie ministra finansów – analizować „skutki zachodzących zjawisk gospodarczych, w tym – ich wpływu na płynność finansową przedsiębiorców”. Aby przeprowadzić taką analizę, KIR będzie mogła wykorzystać m.in. dane z rachunków bankowych czy lokat. Obejmuje to również informacje z zagranicznych banków czy firm inwestycyjnych przetwarzane w systemach płatności.

To wszystko teoretycznie po to, by rządzący mogli zbadać, jak epidemia koronawirusa wpływa na transakcje zawierane przez podatników i na cały rynek finansowy. Praktycznie jednak – jak ostrzegają eksperci – może chodzić o sprawdzanie danych z rachunków bankowych w celu ocenienia, czy przedsiębiorcy, którzy otrzymali pomoc w ramach tarczy antykryzysowej, faktycznie byli do niej uprawnieni. Może chodzić m.in. o sprawdzenie przychodu (jego podanie jest konieczne np. we wniosku o świadczenie postojowe).

Już wcześniej zapowiadano, że fiskus pomoże w sprawdzeniu, czy przedsiębiorcy nie zaniżają przychodu w celu wyłudzenia pomocy, która im się nie należy. Wtedy nie wiadomo było jednak, jak KAS chce to właściwie osiągnąć. Nowy obowiązek analityczny KIR wydaje się zatem pasować do wcześniejszej wizji kontroli przedsiębiorców.

Nowy obowiązek może równie dobrze już pozostać

Teoretycznie nowy obowiązek KIR (i nowe uprawnienie ministra finansów) jest związane ściśle z epidemią koronawirusa. Może jednak okazać się, że jego funkcjonowanie zostanie przedłużone, co poskutkuje gromadzeniem jeszcze większej ilości informacji o przedsiębiorcach.

Weryfikacja jest istotna. Ale nie teraz

Przedsiębiorcy wciąż czekają na pomoc. Część jest zwolnione ze składek ZUS, wielu samozatrudnionych otrzymało też świadczenie postojowe. Teoretycznie firmy mogą otrzymać też dofinansowanie do pensji pracowników, jednak po spełnieniu określonych warunków, które dla wielu firm będą nierealne do spełnienia.

Pomoc oferowana w tym momencie przez państwo najczęściej jednak nie przesądza o „być albo nie być” firmy. Tylko w niewielkim stopniu pomaga w utrzymaniu płynności finansowej (zwłaszcza większych podmiotów). Mimo to, jak widać, rządzącym prawdopodobnie zależy na weryfikacji nawet tak niewielkiej pomocy – a przecież analizy KIR pochłoną kolejne środki.