Pamiętacie, jak to wyglądało, gdy byliśmy trochę młodsi? Sprzątanie po psach30 było wyjątkiem od reguły, a trawniki były na całej długości pokryte psimi odchodami. Sytuacja się zmieniła i teraz właścicielom grożą kary.
Te jednak się różnią. Przepisy nie są bowiem jednolite na terenie całego kraju. To, że sprzątanie po psie jest wyrazem kultury i szacunku wobec innych ludzi, jest oczywiste. Zresztą – czasy się zmieniły i teraz właściciele mają dostęp do akcesoriów, które czynią sprzątanie po psie łatwiejszym. W wielu miastach pojawiają się ulotki czy plakaty, przypominające o tym obowiązku. Świadomość społeczna chyba wzrasta, ale tym, którzy po swoich pupilach nie zamierzają sprzątać, nadal grożą kary.
W stolicy kraju…
W Warszawie tego obowiązku nie mają osoby niewidome, a psie odchody można umieszczać zarówno w specjalnych koszach, jak i w tych standardowych.
Właściciele zwierząt domowych są zobowiązani do bezzwłocznego usuwania odchodów tych zwierząt z terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Odchody należy umieszczać w oznakowanych pojemnikach, koszach ulicznych lub pojemnikach na niesegregowane odpady komunalne. Obowiązek ten nie dotyczy osób niewidomych, korzystających z psów przewodników oraz osób niepełnosprawnych korzystających z psów opiekunów.
Jeśli właściciel nie wypełni obowiązku, jakim jest sprzątanie po psie, grozi mu nawet pięćset złotych mandatu.
… i w innych miastach
Widełki kary, którą poniesie właściciel za niesprzątnięcie po psie, obejmują zakres od 20 do 500 złotych – tak jak właśnie w Warszawie. Jak to wygląda w innych dużych miastach w Polsce?
W Krakowie kara jest tak samo wysoka i wynosi nawet pięćset złotych. Obowiązek nie dotyczy właścicieli psów przewodników. Ponadto kilka lat temu straż miejska rozdawała darmowe zestawy do tego przeznaczone – tak, by sprzątanie po psach stało się standardem i nie kojarzyło się z obciachem.
W Poznaniu kara również wynosi 500 złotych. Co mówi o tym Regulamin utrzymania porządku i czystości na terenie miasta Poznania?
Do obowiązków osób utrzymujących zwierzęta domowe, w szczególności psy, należy:
(…)
3) niezwłoczne usuwanie zanieczyszczeń pozostawionych przez psy i inne zwierzęta w obiektach oraz na innych terenach przeznaczonych do wspólnego użytku, a w szczególności na chodnikach, jezdniach, placach, parkingach, przejściach podziemnych, terenach zielonych (zieleńcach, parkach itp.). Zebrane psie odchody należy umieszczać w koszach na drobne odpady komunalne lub w specjalnie do tego przeznaczonych pojemnikach. Postanowienie to nie dotyczy osób o znacznym stopniu niepełnosprawności oraz osób niewidomych, korzystających z psów przewodników.
We Wrocławiu w 2015 i 2016 roku zorganizowano nawet akcję „Kupa wstydu”. Przepisy podkreślają, gdzie w szczególności należy sprzątać po zwierzętach. Obowiązek dotyczy nie tylko właściciela, ale każdego, kto wyprowadza psa.
§ 14. 1. Osoba, z którą przebywa zwierzę na terenach przeznaczonych do użytku publicznego, w szczególności takich jak drogi, chodniki, podwórka, parki i inne tereny zielone, zobowiązana jest do niezwłocznego usunięcia zanieczyszczeń pozostawionych przez zwierzę.
2. Odchody zwierząt należy umieszczać w specjalnie do tego celu przeznaczonych pojemnikach, a w przypadku ich braku w koszach ulicznych lub pojemnikach na zmieszane odpady komunalne.
3. Obowiązki określone w ust. 1 i 2 nie dotyczą osób korzystających z pomocy psów asystujących.
Kara, tak samo jak w Poznaniu, Krakowie i Warszawie, wynosi 500 złotych.
Przepisy wyglądają mniej więcej podobnie w całym kraju. Trzeba pamiętać, że psie odchody są też niebezpieczne – zarówno dla zwierząt domowych, jak i dla dzieci z osłabionym układem odpornościowym. Nie dziwi więc, że Straż Miejska szybko reaguje na niesprzątających właścicieli.