Czym jest sądowe stwierdzenie nabycia spadku?
Sądowe stwierdzenie nabycia spadku (nazywane również sądowym poświadczeniem dziedziczenia) to postanowienie – sądowy dokument (odmienny od wyroku, gdyż wydawany w trybie nieprocesowym), w którym określone zostało grono spadkobierców, a także części spadku im należne. Aby sąd wydał takie postanowienie, przeprowadza postępowanie z udziałem spadkobierców.
Oczywiście nie zawsze wszyscy spadkobiercy biorą udział w takim postępowaniu – sąd bowiem w rozmowie z każdym z nich ustala, czy nie ma jeszcze innych osób uprawnionych do nabycia spadku. Stąd też pytania o rodzinę spadkodawcy, a także sytuację rodzinną spadkobierców nieżyjących. Po wyczerpującym ustaleniu kręgu spadkobierców (w przypadku dziedziczenia ustawowego, dziedziczenie testamentowe bowiem nieco ułatwia sprawę, chociaż również tutaj zdarzają się problemy) sąd wydaje postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku.
Określa w nim kto i w jakiej części dziedziczy po spadkodawcy. Oczywiście nie jest to tożsame z podziałem spadku, jednak już pozwala spadkobiercom na podejmowanie określonych czynności, związanych ze spadkiem (chociażby działania związane z kwestiami formalnymi, w przypadku których występować może jedynie właściciel np. nieruchomości). Teoretycznie sądowe stwierdzenie nabycia spadku daje gwarancję, że faktycznie się dziedziczy i że nie ma innych uprawnionych do spadku. Niestety, nawet w tym zakresie zdarzają się błędy.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Sąd wadliwie określił krąg spadkobierców – spory problem z dziedziczeniem
Kuriozalna sytuacja miała miejsce w 2021 roku, kiedy to sąd wadliwie ustalił krąg spadkobierców, w przypadku dziedziczenia testamentowego. Zmarła w 2011 roku kobieta powołała do spadku syna wraz z synową (w części ½) oraz drugiego syna (również w części ½). Jeden z synów nie dożył otwarcia spadku, drugi zmarł rok po swojej matce.
Sąd w swoim postanowieniu o nabyciu spadku pominął żyjącego w 2011 roku syna (czyli syna, który zmarł rok po spadkodawczyni, w związku z czym w momencie wydawania postanowienia już nie żył). W związku z tym wszystko odziedziczyła synowa, co było niezgodne z przepisami. Jak bowiem przypomina Rzecznik Praw Obywatelskich:
Gdyby sąd właściwie określił spadkobierców, należałoby uznać, że po zmarłej dziedziczy synowa oraz żyjący wówczas syn (szwagier dziedziczącej synowej). Syn bowiem nabył spadek i ta część należy się jego spadkobiercom (na przykład dzieciom lub wnukom). W tym przypadku sądowe stwierdzenie nabycia spadku zdecydowanie było wadliwe i naruszyło interesy spadkobierców syna, który przeżył swoją matkę.
To naruszenie zasady zaufania do państwa i bezpieczeństwa prawnego!
Rzecznik Praw Obywatelskich złożył od tego wyroku skargę kasacyjną (w związku z faktem, że wyrok z 2021 roku był już prawomocny). Jak słusznie podkreślił, pominięcie spadkobiercy narusza konstytucyjną zasadę zaufania obywateli do państwa i bezpieczeństwa prawnego. Sytuacja, w której sądowe stwierdzenie nabycia spadku prowadzi do wykluczenia z dziedziczenia uprawnionych, to swojego rodzaju prawny dramat.
Sąd Najwyższy zapewne przychyli się do stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich, gdyż doszło do rażącego naruszenia praw określonych podmiotów. Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że sąd właściwie wskazał w dokumentach datę śmierci obu synów, z czego jasno wynikało, że jeden z nich żył w momencie otwarcia spadku. W tej sytuacji pokrzywdzeni są nie tylko pominięci spadkobiercy, ale również uznana spadkobierczyni, gdyż okazuje się, że jednak w całości spadek nie należy do niej, a mogła już poczynić odpowiednie działania, żyjąc w błędnym przekonaniu, że sądowe poświadczenie dziedziczenia jest decyzją ostateczną i zgodną ze stanem faktycznym i prawnym.