Niesforny dzik gonił po całym kościele parafian. Kto odpowie za dzikie zwierzę?

Codzienne Na wesoło Dołącz do dyskusji (355)
Niesforny dzik gonił po całym kościele parafian. Kto odpowie za dzikie zwierzę?

Parafrazując słynne powiedzenie, dzik jest bardzo zły, w szczególności w niedzielę. Przekonali się o tym parafianie z Rudy Śląskiej, którzy by bronić się przed dzikiem, musieli postawić okopy w jednym z tamtejszych kościołów. Szkody wyrządzone przez dzikie zwierzę a prawo.

Nieoczekiwane spotkanie z dzikiem

Dziki zdecydowanie nie mają dobrej passy. Afera z ich udziałem goni aferę, a ich działalność zdecydowanie wykracza poza ramy leśnej egzystencji. Po tym, jak dzik zgwałcił lochę, za co o mały włos nie odpowiedział jej właściciel – nieświadomy, że prowadzi jak się okazało – bezprawną hodowlę świniodzików, a piany dzik przez kilka dni leżał za stodołą pewnego rolnika spod Piotrkowa Trybunalskiego, który wcześniej wysypał tam owoce z wina. Inny dzik zakłócił mszę w kościele w Rudzie Śląskiej, goniąc po świątyni parafian, którzy musieli bronić nie tylko siebie, ale również kościelnego dobytku.

Jak bronić się przed dzikiem

W niedzielę 21. stycznia wierni w Rudzie Śląskiej musieli ratować się przed biegającym po kościele „dzikim” dzikiem. Podczas porannej, pełnej skupienia mszy, prowadzony niewiadomymi instynktami dzik wpadł, przez szklaną szybę w drzwiach do kościoła, gdzie biegał jak oszalały. Poruszeni i przestraszenie parafianie, po początkowym ataku paniki i oburzenia, ustawili barykady, które odgradzały ich od oszalałego zwierzęcia i utorowały mu drogę do wyjścia. Po zajściu skruszony dzik został odnaleziony na terenie parafii. Zaopiekowali się nim urzędnicy z miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Niestety ten nagły poryw uczuć religijnych, dzik przepłacił zranieniem, narobił też sporego bałaganu, ucierpiały m.in. kościelne figury.

Kto odpowiada za szkody wyrządzone przez dzikie zwierzę?

Nie wiadomo jak dzik odpowie za swoje czynny. Z prawnego punktu widzenia za szkody wyrządzone przez dzikie zwierzę na obszarach niewchodzących w skład obwodów łowieckich, odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa.

Smutna informacja jest taka, że zakłócenie publicznego wykonywania aktu religijnego również jest usankcjonowanie prawnie. Na szczęście ustawa posługuje się znamieniem złośliwości, z całą więc pewnością dzik nie będzie mógł być w tej kwestii pociągnięty do odpowiedzialności. Jak wypowiadali się funkcjonariusze, to głód, nie złośliwość skierowały go na próg świątyni.