Dziedziczenie, testament i przekazywania majątku nie są łatwymi tematami. Wielu Polaków boi się poruszać tę kwestię w obawie przed wzbudzeniem konfliktu w rodzinie. Obawa bardzo często wynika z kompletnego niezrozumienia tematu.
Testament a darowizna
Z mojego doświadczenia wynika, że wielu osobom bardzo trudno zorientować się w metodach przekazywania majątku w razie śmierci. Problem w moim odczuciu, wynika w dużej mierze z pewnego zamętu w pojęciach. Istnieje pewna rozbieżność pomiędzy pojęciami, jakimi posługują się przepisy, a tymi, które utrwaliły się w powszechnej świadomości. Jednym z bardziej oczywistych przykładów jest choćby pojęcie przekazywania majątku (domu, mieszkania). Wiele osób rozumie przez nie po prostu darowiznę dokonywaną u notariusza. Niekoniecznie jednak wiąże tę czynność z aktem darowizny.
Dużo bardziej zrozumiałe jest pojęcie testamentu. Niestety dla wielu osób między tymi dwoma sposobami można postawić znak równości. Jest to oczywiście podstawowy błąd. Testament a darowizna to dwie zupełnie różne rzeczy, mimo że na pierwszy rzut oka osiąga się nimi ten sam efekt.
Testament czy darowizna, co jest lepsze?
Najbardziej widoczną różnicą, do której można sprowadzić obie formy, jest moment przejścia własności przekazywanych rzeczy. W darowiźnie dzieje się to od razu po podpisaniu aktu. Testament jest rozporządzeniem na wypadek śmierci, do ewentualnego przekazania dojdzie więc dopiero po śmierci właściciela. Sam testament nie spowoduje również, że majątek automatycznie przejdzie na rzecz spadkobiercy. Koniecznie będzie postępowanie sądowe oraz wiele innych formalności. Istnieje również ryzyko, że składniki majątku nie trafią do konkretnych osób zgodnie z ostatnią wolą testatora.
Darowizna pozwala na ścisłą kontrolę co do tego komu i co zostaje przekazane. Takie osoby stają się właścicielami od razu po podpisaniu aktu darowizny i rozporządzają majątkiem jak właściciele. Nie muszą, nawet po śmierci darczyńcy dopełniać już żadnych formalności.
Akt darowizny pomimo wielu zalet, ma też jedną wadę, jest drogi. Za usługę płacimy u notariusza, a taksa ustalana jest według wartości. Chociaż przepisy nie mówią o tym wprost, przyjęło się, że koszty darowizny pokrywa obdarowany. Jeśli nie jest on blisko spokrewniony z darczyńcą, zapłaci również podatek, zgodnie z grupą podatkową, do której należy. Testament jest rozwiązaniem zdecydowanie tańszym. Testator płaci koszty spisania testamentu u notariusza (chyba że sporządza testament odręczny), spadkobierca pokrywa koszty postępowania spadkowego, które są zdecydowanie niższe niż w przypadku darowizny.
Pomimo że testament wydaje się rozsądnym rozwiązaniem pod względem kosztów. Ma również swoje wady. Chodzi o zachowek. Osoby pominięte w testamencie, a będące spadkobiercami ustawowymi mogą go dochodzić. Chyba że zostaną wydziedziczone. Jeśli majątek zostanie przekazany w darowiźnie, zachowek teoretycznie się nie należy, chociaż darowizna będzie zaliczona na rzecz ewentualnego udziału spadkowego.
Tak naprawdę zarówno testament, jak i darowizna mają swoje wady i zalety. Wybór zależy od sytuacji i należy dokonywać go indywidualnie.