Mieszkanie, pieniądze czy inne cenne przedmioty można przekazać w formie darowizny lub w testamencie. Które rozwiązanie będzie lepsze?

Codzienne Rodzina Dołącz do dyskusji (620)
Mieszkanie, pieniądze czy inne cenne przedmioty można przekazać w formie darowizny lub w testamencie. Które rozwiązanie będzie lepsze?

Coraz więcej osób myśli o zabezpieczeniu przyszłości swoich bliskich. Mowa tu przede wszystkim o rodzicach, którzy chcą wesprzeć swoje dzieci, np. przekazując im pieniądze albo mieszkanie. Tutaj sprawdzi się testament czy darowizna, bo oba te sposoby pozwalają na bezpłatne przekazanie majątku. Między tymi rozwiązaniami istnieje jednak sporo różnic. Niektóre wprawdzie są oczywiste, ale o innych wiele osób nie ma pojęcia. 

3 możliwości przepisania mieszkania, ale tylko 2, jeśli chodzi o inne przedmioty

Istnieje kilka sposobów na przekazanie pieniędzy czy konkretnych rzeczy bliskim osobom – umowa dożywocia, testament czy darowizna. Na tę pierwszą opcję decyduje się jednak niewiele osób i to z kilku powodów.

Po pierwsze, taka umowa może dotyczyć tylko nieruchomości. Sprawdzi się więc w sytuacji, gdy właściciel zastanawia się np., jak przepisać mieszkanie czy dom, ale już nie, gdy chce przekazać komuś inne przedmioty albo gotówkę.

Poza tym umowa dożywocia wiąże się z konkretnymi obowiązkami po stronie nabywcy nieruchomości. Pociąga też za sobą wysoki podatek, którego nie można uniknąć, nawet jeśli jest się osobą najbliższą dla dożywotnika. Bardzo często więc wybór ogranicza się do dwóch pozostałych opcji, a więc do testamentu i darowizny.

Testament czy darowizna – co będzie lepsze i dlaczego?

Testament czy darowizna mogą być równie skutecznym sposobem na przekazanie majątku. Podstawowa różnica jest oczywista – testament daje skutki po śmierci, a darowizna w momencie jej dokonania. Wybór między tymi dwiema możliwościami często sprawdza się więc właśnie do tego, czy właściciel majątku chce przekazać go bliskim już teraz, czy dopiero, gdy sam umrze.

Różnic jest jednak znacznie więcej. Jedna z najważniejszych dotyczy możliwości odwołania. Testament pod tym względem jest znacznie bezpieczniejszy dla właściciela majątku. Odwołanie testamentu może bowiem nastąpić z dowolnego powodu i nieograniczona liczbę razy. Spadkodawca nie musi uzasadniać swojej decyzji. W przypadku darowizny sprawa ma się natomiast inaczej. Możliwości jej odwołania są bardzo ograniczone i to zarówno terminem, jak i powodem. Przepisy dopuszczają podjęcie takiej decyzji tylko ze względu na rażącą niewdzięczność obdarowanego. Ewentualnie darczyńca może odwołać darowiznę jeszcze przed jej wykonaniem w razie zajścia znacznych zmian majątku, które wpłynęłyby na jego możliwość utrzymania się czy wypełniania obowiązków alimentacyjnych, gdyby taką darowiznę wykonał.

Umowa darowizny pociąga za sobą konkretne obowiązki i ma wpływ na wysokość spadku

Zarówno testament, jak i darowizna pozwalają wprawdzie nabyć dane przedmioty bezpłatnie. Umowa darowizny, mimo nieodpłatnego charakteru, czasem pociąga jednak za sobą konkretne obowiązki czy koszty. Nie każdy zdaje sobie bowiem sprawę, że jeśli darczyńca popadnie w niedostatek, obdarowany musi go wspierać. Odpowiedzialność ta ogranicza się do wysokości istniejącego wzbogacenia. Z ciążącego obowiązku może zwolnić się, zwracając darowiznę lub kwotę jej odpowiadającą (jeśli otrzymaną rzecz obdarowany zdążył np. sprzedać). W przypadku testamentu koszty mogą dotyczyć co najwyżej odpowiedzialności za długi czy wykonania polecenia testamentowego.

W kontekście spadku warto też wspomnieć, że darowiznę zalicza się na schedę spadkową, o ile darczyńca nie zastrzegł inaczej w umowie. Oznacza to, że jeśli obdarowany jest jednocześnie spadkobiercą, może otrzymać ze spadku mniej, niż się spodziewa. Przykładowo, spadkodawca mógł zostawić po sobie spadek o wartości 400 tysięcy i wcześniej dokonać darowizny wysokości 200 tysięcy złotych. Jeśli byłoby dwóch spadkobierców dziedziczących po połowie, obdarowany wcale nie otrzymałby 200 tysięcy z majątku po zmarłym. Podziałowi na pół podlegałaby wartość spadku + wartość dokonanej darowizny. Oznacza to, że każdemu ze spadkobierców należałoby się po 300 tysięcy złotych. Tym samym obdarowany otrzymałby tylko 100 tysięcy ze spadku, bo 200 dostał już wcześniej w formie darowizny.