Udzielenie pomocy osobie w stanie potencjalnego zagrożenia zdrowia to obowiązek każdego z nas. Dotyczy to nawet pozornie niegroźnych wypadków komunikacyjnych. Brak zainteresowania losem pozostałych uczestników kolizji drogowej to już wykroczenie. Jeśli w grę wchodzi zagrożenie życia, to prawdopodobnie popełniamy przestępstwo.
Udzielenie pomocy osobie, której życie jest zagrożone, jest obowiązkiem każdego z nas
Chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, że nieudzielenie pomocy osobie, której życie jest zagrożone, to coś, co nie powinno mieć miejsca. Przy okazji mamy do czynienia z przestępstwem, które może się skończyć nawet pozbawieniem wolności. Przepisem, który określa zakres odpowiedzialności w takich przypadkach, jest art. 162 kodeksu karnego.
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.
Przepis ten składa się z dwóch części. Przede wszystkim, przestępstwo popełnia się wówczas, gdy mamy do czynienia z bezpośrednim niebezpieczeństwem. Innymi słowy: musi zachodzić realne niebezpieczeństwo zaistnienia niepożądanego skutku, jeśli nie dojdzie do jakiejś interwencji. W tym przypadku chodzi o ryzyko utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka. Nie ma przy tym większego znaczenia, czy nasza pomoc faktycznie kogoś uratuje. Najprościej rzecz ujmując, przestępstwem jest zignorowanie pilnej potrzeby udzielenia komuś pomocy.
Równocześnie ustawodawca nie wymaga od nas heroizmu. Udzielenie pomocy jest obowiązkowe wówczas, gdy nie wiąże się ono z narażeniem na równorzędne niebezpieczeństwo siebie albo jakiejś innej osoby. Kolejne ograniczenia, tym razem o charakterze czysto pragmatycznym, znajdziemy w §2 przywołanego przepisu. Nie musimy rzucać się na pomoc, jeśli ofierze trzeba udzielić pomocy lekarskiej, a my nie jesteśmy lekarzami. Nie popełniamy przestępstwa także wtedy, kiedy widzimy, że sprawą zajmuje się już profesjonalna pomoc. Na przykład pożar gasi straż pożarna, albo rannymi zajęli się już ratownicy.
Przy wypadkach drogowych samo powiadomienie odpowiednich służb może nie wystarczyć
Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że udzielenie pomocy jest obowiązkowe także w przypadkach niebędących na pierwszy rzut oka sprawą życia i śmierci. Przede wszystkim art. 4 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym nakłada na każdego z nas określone obowiązki.
Kto zauważy osobę lub osoby znajdujące się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego lub jest świadkiem zdarzenia powodującego taki stan, w miarę posiadanych możliwości i umiejętności ma obowiązek niezwłocznego podjęcia działań zmierzających do skutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu podmiotów ustawowo powołanych do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.
Musimy zareagować wówczas, gdy zauważamy osobę, której zdrowie jest potencjalnie zagrożone. To samo dotyczy sytuacji, gdy nie widzimy osób zagrożonych, ale dostrzegamy sytuację, która może się wiązać z takim zagrożeniem. Na przykład: widzimy pożar, który może się skończyć tragicznie dla osób, które mogłyby objąć płomienie. Naszym podstawowym obowiązkiem jest w takiej sytuacji powiadomienie właściwych służb o zdarzeniu.
Szczególnym typem zdarzeń są wypadki drogowe. W ich przypadku ustawodawca upewnił się, że kierowcy nie będą bagatelizować nawet pozornie błahych kolizji, w których brali udział. Wszystko przez art. 93 kodeksu wykroczeń.
§ 1. Prowadzący pojazd, który, uczestnicząc w wypadku drogowym, nie udziela niezwłocznej pomocy ofierze wypadku, podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia o którym mowa w § 1 orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów.
Oznacza to tyle, że kierowca musi się aktywnie zainteresować stanem zdrowia wszystkich innych uczestników wypadku. Jeżeli nie udzieli im pomocy niezwłocznie, to popełnia wykroczenie. Najbardziej dotkliwą karą wydaje się automatycznie nakładany na sprawców zakaz prowadzenia pojazdów. Jego późniejsze złamanie może się skończyć więzieniem.