REKLAMA
  1. Home -
  2. Codzienne -
  3. Kupujesz brzoskwinie z Turcji, a tak naprawdę wyhodowano je pod Radomiem. UOKiK alarmuje - ściemnia 1/3 sklepów
Kupujesz brzoskwinie z Turcji, a tak naprawdę wyhodowano je pod Radomiem. UOKiK alarmuje - ściemnia 1/3 sklepów

Na świeżych warzywach i owocach musi znajdować się informacja o kraju pochodzenia. Ze względu na liczne sygnały dotyczące niewłaściwego znakowania produktów Inspekcja Handlowa przeprowadziła kontrolę w sklepach należących do 18 sieci handlowych. Wyniki zaprezentował dzisiaj UOKiK. Nieprawidłowości stwierdzono w 1/3 placówek. 

Zgodnie z unijnymi przepisami informacja o kraju pochodzenia powinna znajdować się nie tylko na świeżych warzywach i owocach, ale między innymi także na wołowinie, cielęcinie, winie czy rybach. To właśnie oznakowanie żywności często wpływa na decyzję o dokonaniu zakupu. Jak zauważył wiceprezes UOKiK Tomasz Chróstny:

Nieprawidłowa informacja o kraju pochodzenia lub jej brak to wprowadzanie konsumentów w błąd. Polacy coraz częściej zwracają na to uwagę, starają się wybierać produkty polskie. Sprzedawcy i dostawcy mniej lub bardziej świadomie wykorzystują ten fakt, przypisując polskie pochodzenie zagranicznym warzywom i owocom. Musimy walczyć z takimi praktykami, żeby konsument zawsze wiedział, co i skąd kupuje. Dlatego kontrole Inspekcji Handlowej są bardzo ważne.

Wyniki przeprowadzonych kontroli

Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie UOKiK w wyniku kontroli wykazano nieprawidłowości w 31 sklepach sieci: Aldi, Auchan, Biedronka, Dino, Hipermarket Bi1, Intermarché, Kaufland, Lewiatan, Lidl, Netto, Polo Market, Stokrotka i Tesco. Błędne oznakowanie owoców i warzyw dotyczyło 10,2% skontrolowanych partii, w przypadku innych produktów było to natomiast 5,2%. Produkty oznaczone jako polskie pochodziły z innych krajów, a nawet innych kontynentów – polski seler okazał się importowany z Holandii. Czosnek z wywieszką zapewniającą o jego polskim pochodzeniu według faktury został natomiast przywieziony z Egiptu. Kontrola wykazała jednak także inne błędy– na 9 kontrolowanych partiach w ogóle nie widniała informacja o kraju pochodzenia. Niektóre produkty według zamieszczonych informacji pochodziły nawet z kilku krajów na raz. Na przykład cebula miała jednocześnie być produktem z Polski, Francji, Holandii i Słowacji.

REKLAMA

Kary w przypadku nieprawidłowości

Jak informuje Anna Janiszewska z UOKiK za niepodanie informacji o kraju pochodzenia owoców i warzyw grozi kara administracyjna. Może być ona nakładana przez organ Inspekcji Handlowej na podstawie zebranych w toku kontroli materiałów i dowodów. Wysokość kary będzie wynosić maksymalnie pięciokrotność wartości korzyści majątkowej uzyskanej lub która mogłaby zostać uzyskana przez wprowadzenie tych artykułów do obrotu, jednak nie mniej niż 500 zł.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi