Temat jakim jest usprawiedliwianie nieobecności w szkole może budzić sporo wątpliwości wśród rodziców. Czy usprawiedliwienie musi wskazywać na przyczynę nieobecności dziecka? Czy jest jakiś termin w którym rodzic powinien je dostarczyć? Co grozi za „nieusprawiedliwianie”? I jak sprawa wygląda w przypadku uczniów, którzy ukończyli 18 rok życia – w ich przypadku również potrzebne jest oświadczenie rodzica? Odpowiadamy.
Nie ma chyba dziecka, któremu się nie zdarza się absencja w szkole. Powody są różne – choroba, wyjazd, sprawy rodzinne to tylko niektóre z nich. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, obowiązkiem opiekuna prawnego dziecka, jakim najczęściej jest rodzic, w każdym takim przypadku będzie usprawiedliwianie nieobecności w szkole.
Usprawiedliwianie nieobecności w szkole to obowiązek rodzica – tyle wiemy na pewno
Tezę, że usprawiedliwianie nieobecności w szkole jest obowiązkiem rodziców wywodzimy przede wszystkim z art. 70 Konstytucji, który reguluje obowiązek nauki do ukończenia 18 roku życia. Przepis ten zawiera odesłanie do ustawy prawo oświatowe, której art. 99 stanowi:
Obowiązki ucznia określa się w statucie szkoły z uwzględnieniem obowiązków w zakresie (…) usprawiedliwiania, w określonym terminie i formie, nieobecności na zajęciach edukacyjnych, w tym formy usprawiedliwiania nieobecności przez osoby pełnoletnie.
W połączeniu z przepisami KRiO o władzy rodzicielskiej należy dojść do wniosku, że to na rodzicu jako opiekunowi prawnemu dziecka spoczywa odpowiedzialność za to, żeby jego podopieczny do chwili pełnoletniości wypełniał obowiązek szkolny. Z kolei uczeń, który skończył 18 lat ma prawo do samodzielnego usprawiedliwiania swoich nieobecności. Co ciekawe, jak mówi opinia MEN – niezgodne z prawem są szkolne statuty, które zabraniają takiego postępowania.
Wiemy więc na pewno, czyim obowiązkiem jest usprawiedliwianie nieobecności w szkole. I niestety tylko tyle. Ustawa prawo oświatowe nie posiada bowiem żadnych szczególnych zapisów odnośnie sposobów usprawiedliwienia, a wręcz wskazuje, że tematyka ta powinna być szczegółowo uregulowana przez placówki „wewnętrznie”. W statutach lub regulaminach szkoły.
Rodzic nie powinien być zmuszany do tego, aby wskazywać powód absencji dziecka
Niestety tylko teoretycznie. Powyższe zdanie nie znajduje silnego oparcia w ustawodawstwie. Można je jedynie wywodzić z prawa do prywatności i ogólnych zasad współżycia społecznego. W praktyce, w niektórych placówkach obowiązują formularze usprawiedliwień, zawierające miejsce na wypisanie powodu absencji. Zazwyczaj jednak te pola istnieją jedynie dla „formalności”, a rodzic, który nie chce chwalić się przyczyną nieobecności podopiecznego może w nie wpisać frazę w stylu „sprawy rodzinne”.
Z drugiej strony, nauczyciel nie może żądać zwolnienia lekarskiego od rodziców dziecka, które jest nieobecne na zajęciach z powodu choroby. Co więcej, lekarz poproszony o wystawienie takiego dokumentu również nie ma obowiązku tego czynić. Takie stanowisko wyraziło MEN w piśmie z 1 grudnia 2005 r., skierowanym do Porozumienia Podkarpackiego Związku Pracowników Ochrony Zdrowia.
Poza tym, usprawiedliwianie nieobecności w szkole dziecka powinno być zgodne z procedurą wewnętrzną danej placówki. Jeśli w statucie wskazano termin, w jakim należy dostarczyć zwolnienie, czy też gdy szkoła stworzyła własny formularz, rodzic winien się ich trzymać.
Nagminne nieusprawiedliwianie nieobecności w szkole nie skończy się dla rodziców najlepiej
Zgodnie z art. 42 ust. 2 ustawy prawo oświatowe, nieusprawiedliwiona nieobecność w okresie jednego miesiąca w wymiarze co najmniej 50% zajęć jest równoznaczna z niespełnieniem obowiązku szkolnego. Jak mówi ust. 1 tego samego przepisu, takie zachowanie podlega egzekucji w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
W praktyce oznacza to, że w przypadku nagminnych nieusprawiedliwionych nieobecności dziecka w szkole, na rodzica może zostać nałożona kara grzywny w celu przymuszenia. Zgodnie z paragrafami 2 i 3 art. 121 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, każdorazowo nałożona grzywna nie może przekraczać 10 000 zł, a grzywny nakładane wielokrotnie łącznie nie mogą przekroczyć 50 000 zł.
Natomiast za rażące zaniedbywanie obowiązku szkolnego, na skutek zawiadomienia o tym sądu rodzinnego przez szkołę, rodzicom może nawet zostać odebrana władza rodzicielska. Są to jednak oczywiście przypadki skrajne.