OC a utrata wartości handlowej pojazdu
Każdy, nawet najlepiej naprawiony po szkodzie samochód, traci na wartości względem modeli bezwypadkowych. Wartość handlowa egzemplarza po kolizji jest niższa od jego odpowiednika o nienagannej przeszłości. Mowa oczywiście o pojazdach tej samej marki, z tego samego rocznika, w tej samej wersji silnikowej i wyposażeniowej. Utrata wartości handlowej pojazdu - nawet po naprawie w ASO na częściach oryginalnych - potrafi wynosić kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent!
Kupując samochód mający kiedyś stłuczkę, możesz liczyć na spory rabat względem perfekcyjnego modelu. Ale co ma powiedzieć osoba, której samochód - i to nie z jej winy - brał udział w zdarzeniu drogowym, przez co jego realna wartość handlowa mocno ucierpiała? Dlaczego ma być ona poszkodowana nie tylko w trakcie samego zdarzenia, ale także po nim, a więc przy odsprzedaży naprawionego pojazdu?
Utrata wartości handlowej pojazdu to poważna sprawa, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że można z jej tytułu domagać się zadośćuczynienia. A przecież stanowisko Rzecznika Finansowego jest jasne i klarowne. Jego wytyczna o numerze 21 brzmi następująco:
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Zakład ubezpieczeń powinien, przy ustalaniu wysokości świadczenia z umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów, uwzględniać utratę wartości handlowej pojazdu, w przypadkach, w których utrata taka nastąpiła
Ale kiedy można domagać się rekompensaty za utraconą wartość handlową pojazdu? Jakie są wytyczne?
Kiedy można dostać odszkodowanie za utratę wartości handlowej pojazdu?
Nie każdy poszkodowany może liczyć na taką rekompensatę. Kiedy możemy mówić utracie wartości handlowej pojazdu, przynajmniej w świetle prawa?
- dla samochodów osobowych i terenowych o okresie eksploatacji do 6 lat,
- dla motocykli o okresie eksploatacji do 3 lat,
- dla samochodów ciężarowych o masie całkowitej do 3,5 tony o okresie eksploatacji do 4 lat,
- dla samochodów ciężarowych o masie całkowitej powyżej 3,5 tony o okresie eksploatacji do 3 lat.
Nie są to całkowicie nowe zapisy! Zostały one wprowadzone w życie od dnia 12 lutego 2009 roku przez Stowarzyszenie EKSPERTMOT na wniosek Rzecznika Ubezpieczeniowych. To Instrukcja, która wskazuje komu i w jakich okolicznościach należy się rekompensata z utraty wartości pojazdu na rynku wtórnym.
Oczywiście wymienione wyżej rodzaje środków transportu muszą być utrzymane w dobrym stanie technicznym, aby można było mówić o utraconych walorach bezwypadkowego pojazdu. Nie oznacza to jednak, że powyższe wytyczne są sztywne.
PRZYKŁAD:
Pan Dariusz miał Mercedesa klasy S w bogatym pakiecie AMG. Samochód miał już 8 lat, ale jego właściciel bardzo przykładał wagę zarówno do jego stanu technicznego, jak i wizualnego. Regularne serwisowanie w ASO i skrupulatny detailing sprawiało wrażenie, jakby samochód dopiero wczoraj wyjechał z salonu. Niestety wskutek niefortunnego wydarzenia nie ze swojej winy, Mercedes pana Dariusza dość mocno ucierpiał. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale wartość szkody została wyceniona na 50% ceny rynkowej pojazdu. Pan Dariusz zdecydował się na naprawę w wariancie bezgotówkowym, tj. w ASO z uwzględnieniem części oryginalnych producenta. Czy jednak może domagać się dodatkowego odszkodowania z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu?
Teoretycznie nie, w końcu Mercedes Klasy S AMG ma już 8 lat, a utratę wartości handlowej pojazdu liczy się dla młodszych egzemplarzy. Jak się jednak okazuje, nie zawsze musi tak być. Jak pisze Rzecznik Finansowy w swoim komunikacie z czerwca 2022 roku:
(…) występowanie ubytku wartości po przekroczeniu wskazywanych wyżej okresów może mieć miejsce w wyjątkowych przypadkach eksploatacji pojazdu, charakteryzujących się niewielkim przebiegiem i szczególną dbałością o jego stan techniczny
Oznacza to nic innego, iż dla pojazdu starszego niż wcześniej ustalono, ale w wyśmienitej kondycji i niskim przebiegiem, rekompensata z tytułu utraty wartości handlowej może być zastosowana. U Pana Dariusza występują też inne argumenty w postaci bardzo bogatego i dość rzadko spotykanego wyposażenia. Jego luksusowy Mercedes ma potencjał na przyszłego youngtimera, ale nawet znacznie tańszy samochód budżetowej marki, o okresie eksploatacji dłuższym niż 6 lat, nie musi być skreślany jako "zbyt stary". Tym bardziej, jeśli przed kolizją był w nieskazitelnym stanie. Jak podkreśla Rzecznik Finansowy:
Zakład ubezpieczeń, badając zasadność uwzględnienia w kwocie świadczenia utraty wartości handlowej pojazdu, powinien przyjąć zasadę indywidualizacji oceny roszczenia z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy
A co w przypadku, gdy Twój samochód jest drugi raz poszkodowany w zdarzeniu drogowym?
Czy można otrzymać rekompensatę za utratę wartości handlowej pojazdu w drugiej szkodzie?
Tu sprawa bardziej się komplikuje i tym bardziej pożądana jest "indywidualizacja oceny roszczenia z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy". Dlaczego?
Rzecznik Finansowy w czerwcu 2022 roku stwierdził:
Warto również zwrócić uwagę, że Instrukcja przewiduje wyjątkowo wypłatę rynkowego ubytku wartości pojazdu w przypadku drugiej kolizji. Jeżeli rozmiar uszkodzeń powstałych w trakcie drugiej kolizji jest znacznie bardziej rozległy niż w wyniku kolizji pierwszej, należy oddzielnie obliczyć utratę wartości handlowej dla każdej z kolizji. Jeżeli wynik obliczeń byłby porównywalny lub niższy dla kolizji drugiej, wtedy ubytek wartości dla drugiej kolizji nie występuje. Jeśli natomiast ubytek dla drugiej kolizji jest większy niż dla pierwszej, to ubytek określony dla kolizji drugiej należy pomniejszyć o wartość ubytku dla kolizji pierwszej.
Jak to wygląda w praktyce?
Kilkukrotnie rozmawiałem na ten temat z Rzecznikiem Finansowym. Podczas rozmowy byłem zapewniany, że towarzystwa ubezpieczeniowe mają obowiązek wypłacania zadośćuczynienia z tytułu utraty wartości handlowej samochodu czy innego pojazdu. Wszystko na mocy decyzji Sądu Najwyższego (uchwała SN z dnia 12 października 2001 r., sygn. akt III CZP 57/01, OSNC 2002, nr 5, poz. 57.), która brzmi następująco:
Odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie
W analizie najczęściej stosuje się wytyczne wprowadzone przez Stowarzyszenie EKSPERTMOT. Niestety poszkodowani najczęściej po prostu nie są świadomi swoich praw. I to wszystko mimo faktu, iż towarzystwa powinny "z własnej inicjatywy" zbadać po naprawie pojazdu zasadność ewentualnego roszczenia z tytułu utraty jego dotychczasowej wartości handlowej. Nawet wtedy, gdy poszkodowany nie będzie się jej domagał!
Ubezpieczyciel nie zgadza się z roszczeniami dotyczącymi utraty wartości pojazdu - co robić?
Co prawda Rzecznik Finansowy nie powiedział mi tego wprost, ale dało się wyczuć ukryty przekaz między wierszami. Generalnie jeśli towarzystwa ubezpieczeniowe nie muszą, to nie będą wypłacać odszkodowań czy innych rekompensat, jeżeli nikt nie rości sobie do nich praw. Mimo iż ubezpieczyciele powinni sami poinformować osobę poszkodowaną o możliwości dodatkowego odszkodowania, to czekają na jego ewentualne oficjalne wezwanie.
W praktyce nierzadko dochodzi do korespondencyjnych przepychanek. Samochód miał już wcześniej zdarzenie drogowe, nawet niewielką rysę na drzwiach? To dla towarzystwa bardzo dobra wymówka, aby nie wypłacić zadośćuczynienia. W takich przypadkach ubezpieczyciele często kwestionują zasadność występowania ubytku wartości pojazdu, przez co ten nie spełnia warunków do wyliczenia rekompensaty. Prowadzić to może do irracjonalnych przypadków.
PRZYKŁAD:
Pan Łukasz ma pięcioletnią Dacię Sandero, która została uszkodzona w wyniku kolizji drogowej. Było to pierwsze zdarzenie drogowe w historii tego egzemplarza. Samochód został naprawiony w serwisie, pan Łukasz dostał nie tylko auto zastępcze, ale też rekompensatę z tytułu utraty wartości handlowej Dacii Sandero.
Sąsiad pana Łukasza, pan Bartosz, ma dwuletniego Bentleya GT Continental o bardzo dużej wartości. Samochód ten uczestniczył w wypadku nie z winy pana Bogdana, a wartość naprawy została określona na aż 60% wartości Bentleya. Samochód został naprawiony, ale towarzystwo nie chce zaliczyć ubytku wartości pojazdu, gdyż rok wcześniej pan Bogdan lakierował maskę z powodu odprysku po uderzeniu kamyczka. Według towarzystwa ubezpieczeniowego Bentley już wcześniej był naprawiany, co zamyka jakiekolwiek roszczenia z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu za kolejną szkodę.
Oczywiście wartość szkody nie jest tożsama z ewentualną utratą wartości, którą powinien ocenić biegły rzeczoznawca.
Jeżeli uważasz, że Twój samochód stracił na wartości po szkodzie, a spełnia on wcześniej wymienione wytyczne, złóż wniosek do towarzystwa o wypłatę rekompensaty. Jeżeli już to zrobiłeś, a otrzymałeś odmowę, złóż reklamację. Przedstaw swoje argumenty, dobrze jest też dysponować ekspertyzą rzeczoznawcy i jego wyceną.
W przypadku, gdy reklamacja zostanie odrzuca, możesz poprosić Rzecznika Finansowego o interwencję w swojej sprawie. Jeżeli i ona zakończy się fiaskiem, możesz też poprosić go o przeprowadzenie postępowania polubownego. Pamiętaj jednak, że Rzecznik Finansowy nie jest organem decyzyjnym, a pełni rolę doradczą i mediacyjną. Niestety w takich przypadkach finał sporu nierzadko kończy się rozprawą sądową.