Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy budżetowej. Z założeń przyjętych w projekcie wynika, że rządzący przewidują, że waloryzacja rent i emerytur w 2022 r. wyniesie 4,89 proc. Nie oznacza to jednak, że emeryci i renciści mogą być pewni takiej podwyżki świadczeń.
Waloryzacja rent i emerytur w 2022 r. Świadczeniobiorcy mają powody do zadowolenia, ale jeszcze nic nie jest pewne
Z projektu ustawy budżetowej na przyszły rok wynika, że waloryzacja rent i emerytur w 2022 r. miałaby wynieść 4,89 proc. To więcej, niż wyniosła waloryzacja w 2021 r. – która ostatecznie sięgnęła poziomu 4,24 proc. (wobec prognozowanych wcześniej 3,84 proc.). Dla emerytów i rencistów im wyższy wskaźnik waloryzacji, tym oczywiście lepiej – wiąże się to bowiem z większą podwyżką świadczeń.
Zakładając, że waloryzacja rent i emerytur w 2022 r. faktycznie wyniesie 4,89 proc., na jakie podwyżki mogą liczyć świadczeniobiorcy? Z wyliczeń „SE” wynika, że minimalna emerytura po podwyżce wyniosłaby 1072,40 zł (obecnie wynosi 1025 zł netto). Z kolei emerytura wynosząca obecnie 1515 zł netto wzrosłaby do kwoty 1587 zł, a wynosząca 2006 zł netto – do kwoty 2101,8 zł. Natomiast emeryci pobierający znacznie wyższe świadczenia (4000 zł netto) mogliby liczyć na ok. 200 zł podwyżki.
Niestety – emeryci i renciści powinni być świadomi, że ostateczny wskaźnik waloryzacji może się jeszcze zmienić. Ostateczne podwyżki rent i emerytur poznamy dopiero w lutym 2022 r. Wtedy Główny Urząd Statystyczny opublikuje realne wskaźniki dotyczące inflacji i wzrostu wynagrodzeń.
Eksperci liczyli, że wskaźnik waloryzacji będzie wyższy
Oczywiście gdyby wskaźnik waloryzacji wyniósł ostatecznie 4,89 proc., to dla emerytów i rencistów byłaby to całkiem niezła wiadomość – w końcu byłby wyższy od tegorocznego. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że eksperci i tak spodziewali się znacznie wyższego wskaźnika – i to sięgającego poziomu 5,5, a nawet 6 proc. Z dostępnych obecnie analiz wynika, że tylko taka waloryzacja rent i emerytur w 2022 r. mogłaby uchronić świadczeniobiorców przed skutkami rosnącej w niesamowitym tempie inflacji (albo przynajmniej – zminimalizować te skutki). Nie wiadomo jednak, jakie dane ostatecznie opublikuje GUS w przyszłym roku.
Co ważne, minister Maląg, która niedawno udzielała „SE” wywiadu dotyczącego prognozowanego wskaźnika waloryzacji, stwierdziła, że jeśli wskaźnik „będzie wysoki”, to przewidywana jest wyłącznie waloryzacja procentowa.
Teoretycznie w przyszłym roku emerytom i rencistom mogą pomóc również reformy Polskiego Ładu. Warto jednak pamiętać, że to właśnie waloryzacja powinna wyrównywać świadczenia w taki sposób, by skutki inflacji były nieodczuwalne (lub słabo odczuwalne) dla świadczeniobiorców.