Ruszyły masowe kontrole w mieszkaniach. Chodzi o przeróbki bez pozwolenia
Jak podaje "Wprost", Powiatowe Inspektoraty Nadzoru Budowlanego rozpoczęły właśnie akcję kontrolną na ogromną skalę, której celem jest wykrycie nielegalnych przeróbek w budynkach wielorodzinnych.
Wielu właścicieli mieszkań wychodzi z założenia, że w obrębie własnego lokalu mogą przeprowadzać dowolne prace remontowe. To jednak nie do końca prawda; zgodnie z Prawem budowlanym, szereg działań, zwłaszcza tych ingerujących w elementy konstrukcyjne lub instalacje, wymaga co najmniej zgłoszenia - a często nawet uzyskania pozwolenia na budowę.
O jakich pracach mowa? Chodzi przede wszystkim o wyburzenie lub przesunięcie ścianki działowej, ingerencję w ściany nośne, przeniesienie kuchni lub łazienki w inne miejsce, a także o zmiany w instalacji gazowej albo wentylacyjnej czy montaż klimatyzatora na elewacji bez zgody wspólnoty (lub spółdzielni) mieszkaniowej.
Kara finansowa za samowolne wykonanie robót budowlanych wynosi 15 tys. zł. W przypadkach, gdy dokonane zmiany zagrażają bezpieczeństwu konstrukcji budynku lub naruszają przepisy przeciwpożarowe, kara może sięgnąć nawet 1 080 000 zł. Inspektor może też wydać nakaz przywrócenia stanu poprzedniego.
Właściciel nieruchomości, w której dokonano samowoli budowlanej, może też starać się o jej legalizację. Nie da się jednak ukryć, że wiąże się to z koniecznością przedstawienia ekspertyz technicznych, projektu zamiennego i wniesienia wysokich opłat legalizacyjnych, które mogą sięgać kilkunastu tysięcy złotych.
Kontrola możliwa bez zapowiedzi
Należy pamiętać, że zgodnie z Prawem budowlanym, inspektorzy nadzoru budowlanego mają prawo wejść do lokalu mieszkalnego w celu przeprowadzenia kontroli bez wcześniejszego uprzedzenia, o każdej porze dnia, jeśli mają uzasadnione podejrzenie naruszenia przepisów.
Co istotne, coraz częściej podstawą do wszczęcia takiej kontroli są zgłoszenia od sąsiadów lub zarządców nieruchomości, zaniepokojonych uciążliwym hałasem, przedłużającym się remontem czy podejrzeniem ingerencji w części wspólne budynku.
Warto też pamiętać, że odpowiedzialność za samowolę budowlaną ponosi zawsze aktualny właściciel nieruchomości. Argumentacja, że nielegalne prace wykonał poprzedni właściciel, jest z punktu widzenia prawa całkowicie bezskuteczna. Nowy nabywca, wraz z prawem własności, przejmuje również odpowiedzialność za stan techniczny i prawny lokalu.
Jest to tym samym ostrzeżenie dla osób, które planują kupić mieszkanie z rynku wtórnego - warto zawsze sprawdzić najpierw legalność wykonanych w lokalu prac. W tym celu można np. skontaktować się ze spółdzielnią lub wspólnotą mieszkaniową i poprosić o udostępnienie oryginalnej dokumentacji projektowej budynku. Dzięki temu można określić, jakich zmian dokonano w lokalu - i sprawdzić, czy są one zgodne z prawem (lub czy zostały odpowiednio zgłoszone).