Wszystko na sprzedaż we włoskiej miejscowości Esino Lario. Burmistrz desperacko szuka dochodów dla tej mieściny. Za 200 tys. € gotów jest sprzedać ratusz.
Tutto in vendita, czyli wszystko na sprzedaż po włosku
Black Friday, Cyber Monday i Boxing Day? Nie, tym razem wyprzedaż odbywa się z dużo bardziej prozaicznego powodu. Burmistrz Esinoi Lario Pietro Pensa w zamieszczonym na stronie włoskiego dziennika La Repubblica wystąpieniu przyznał, że budżet gminy jest zbyt niski, by pozwolić sobie na jakiekolwiek inwestycje. Pensa postanowił więc urządzić wyprzedaż majątku komunalnego. Miejską ławkę wycenił na 280 €, ale pakiecie z latarnią już na 1130 €. Ratusz wart jest 200 tys. €, a droga krzyżowa – 600 tys. €. Wszystko na sprzedaż, można zresztą pojechać i obejrzeć. Łatwo rozpoznać, co jest do kupienia, bowiem burmistrz przy obiektach, które chce sprzedać, postawił tablice z cenami i kodami kreskowymi.
Wyludnienie przyczyną kłopotów
Esino Lario to miejscowość licząca ponad 700 stałych mieszkańców. Najbliższym dużym miastem jest oddalony o 60 km Mediolan, stolica Lombardii. Największym atutem Esino Lario była przez lata turystyka – miasteczko leży w Alpach Bergamskich, zaledwie 4 km od słynnego jeziora Como. Burmistrz narzeka, że to spadek liczby turystów doprowadził do zubożenia gminy. Zubożenie gminy doprowadziło do upadku infrastruktury, a ten do dalszego spadku liczby turystów i koło się zamyka… Niestety przypadek Esino Lario nie jest odosobniony. To trend ogólnokrajowy, bowiem Włochy to chylący się ku upadkowi kraj, któremu ucieka świat, jak to z pewną emfazą ujął redaktor naczelny tego bloga.
Upadek gminy?
W Polsce, dokładnie w województwie zachodniopomorskim, zdarzyła się niedawno niewesoła sytuacja. Gmina Ostrowice przez lata zadłużała się w parabankach, aż utraciła płynność finansową. W końcu rząd zlikwidował Ostrowice, a od 1 stycznia 2019 r. terytorium dawnej gminy Ostrowice zostało podzielone między sąsiednie gminy. Czy to samo grozi Esino Lario? Cóż, Pietro Pensa zapewnił, że pieniędzy na inwestycje brakuje i dlatego wystawił wszystko na sprzedaż, ale to jeszcze nie oznacza bankructwa gminy. Sytuacja wydaje się więc trudna, ale nie beznadziejna. Zatem Esino Lario na razie nie podzieli chyba losu Ostrowic.