"Wszystko ma wpływ na składkę"
Owszem, zniżki za bezkolizyjną jazdę, staż prawa jazdy kategorii B i moc silnika to jedne z kluczowych parametrów, które wpływają na ostateczną cenę polisy OC. Nie są to jednak wszystkie zmienne, a tylko część z nich.
Może kiedyś sprawdzałeś i porównywałeś ceny ubezpieczenia na samochód w internetowych kalkulatorach OC/AC - czy niektóre pytania w formularzu nie wydawały ci się dziwne? Ba, nawet jedno z popularniejszych pytań dotyczące pojemności skokowej silnika jest dziś absurdalne. W dobie downsizingu osiągi samochodów przestały być wypadkową pojemności (wielkości) jednostki napędowej.
Owszem, dawniej tak najczęściej było, ale dziś silniki są relatywnie małe, są za to turbodoładowane i mają nierzadko większą moc niż starsze i większe silniki wolnossące. Skoro tak, to TU powinny pytać tylko o moc, gdyż pojemność nie ma dziś żadnego praktycznego znaczenia odnośnie do wyceny ryzyka.
Wielu uważa też za absurdalne ubezpieczanie nie kierowcy, a konkretnego samochodu w ramach polisy OC. Dotyczy to również samochodów, które nie wyjeżdżają na drogi publiczne, ale pozostają zarejestrowane. Kwestia czy OC na kierowcę byłoby korzystniejszym rozwiązaniem to jednak temat na zupełnie inny artykuł, ale co jeszcze może wydawać się dziwne lub co najmniej podejrzane podczas wyceny malejącej ostatnio składki OC?
Nie tylko miejsce zamieszkania ma znaczenie
Niektórych razić może pytanie o kod pocztowy miejsca zamieszkania. Akurat w tym przypadku ma to sens, bo towarzystwa mogą wycenić ryzyko wystąpienia zdarzenia drogowego. W skrócie: jeśli w danej gminie czy miejscowości jest zarejestrowanych mniej samochodów, to i ryzyko kraksy jest (teoretycznie) niższe. I odwrotnie: im większe natężenie ruchu, tym większe prawdopodobieństwo kolizji czy wypadku.
Chyba i tak najwięcej emocji wzbudza pytanie o stan cywilny i liczba dzieci. Skąd w ogóle takie pytanie? Towarzystwa bronią się, że "ze statystyk". Niektórzy ubezpieczyciele mogą zakładać, że mężowie i ojcowie są bardziej odpowiedzialni za kierownicą niż bezdzietni kawalerowie. Może to też działać w drugą stronę, tzn. dzieci na pokładzie samochodu mogą nadmiernie rozpraszać rodziców. Jeśli nie wierzysz, wejdź na dowolną porównywarkę i "pobaw się" wymyślonymi danymi i zobacz, jak wpływają na ceny i u których towarzystw nastąpiła zmiana.
Kolejne osobiste pytanie dotyczy uprawianego zawodu. Niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe oferują specjalne zniżki dla niektórych grup zawodowych, ale są one "wzięte z kapelusza", tzn. nie są efektem logicznej wyceny ryzyka. Można je traktować jako bonus do polisy lub rabat, o ile oczywiście jest się w gronie uprzywilejowanych. Nie jest to do końca fair wobec większości kierowców.
Jednak i tak bodaj najbardziej bezsensownym pytaniem, na jakie możesz się natknąć podczas wyceny OC, to... pytanie o kolor posiadanego pojazdu. Tak - zdarzają się towarzystwa, które biorą go pod uwagę do wyceny składki OC!