Wyprowadzanie psa bez smyczy nie musi skończyć się mandatem. Jest wyrok sądu

Codzienne Prawo Dołącz do dyskusji (156)
Wyprowadzanie psa bez smyczy nie musi skończyć się mandatem. Jest wyrok sądu

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku wydał wyrok w sprawie skargi, którą złożył mieszkaniec Sopotu. Chodziło o zakaz wyprowadzania psów bez smyczy i kagańca. Zakaz znajdował się w uchwale Rady Miasta Sopotu, zdaniem skarżącego naruszał on przepisy ustawy o ochronie zwierząt. Sąd podzielił ten pogląd, przy okazji dając nam wytyczne co do interpretacji przepisów. Czy to oznacza, że można wyprowadzać psa bez smyczy?

Wyprowadzanie psa bez smyczy

Sprawa trafiła do sądu na skutek skargi złożonej przez mieszkańca Sopotu. Chodziło o sytuację, w której odmówił on przyjęcia mandatu od straży miejskiej za wyprowadzanie swojego psa bez smyczy. Przepisy zawarte w uchwale Rady Miasta w sprawie Regulaminu utrzymywania czystości i porządku na terenie miasta Sopotu określały, że w miejscach publicznych psy muszą być wyprowadzane na uwięzi lub w kagańcu, a psy rasy agresywnej wyłącznie w takiej formie. Zdaniem skarżącego zapis naruszał przepisy zawarte w ustawie o ochronie zwierząt. Chodziło w szczególności o art. 10a ust. 3 ustawy, który wskazuje, że:

zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.

Skarżący wskazał, że z powyższej treści nie wynika obowiązek wyprowadzania psa na smyczy. Do tego zdania przychylił się w swoim wyroku gdański sąd.

Czy pies zawsze musi mieć smycz i kaganiec?

Wyrok jest dość istotny dla właścicieli psów w Trójmieście. Podobne uchwały do tej uchylonej w Sopocie obowiązują w Gdańsku i Gdyni. Można je też spotkać w innych polskich miastach. Warto zwrócić również uwagę na sformułowanie samego przepisu ustawy. W ubiegłym roku po zmianie rozporządzenia w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń przetoczyła się dyskusja na temat obowiązku wyprowadzania psa na smyczy. Zwracano uwagę na znaczący wzrost kary za brak nadzoru nad psem oraz istnienie samego obowiązku. Niestety interpretacja przepisów była dokonywana trochę na wyrost. Przepisy nie nakazują bezpośrednio określonego sposobu kontroli nad psem. Mówią jedynie o samej kontroli i oznakowaniu psa. Oznacza to, że jeżeli właściciel jest pewny co do posłuszeństwa psa, to nie ma obowiązku wyprowadzania go na smyczy. Ważna jest jedynie możliwość sprawowania nad nim kontroli, a ta może mieć miejsce również poprzez jego przywołanie w każdym momencie.