Firma OVH nie jest może podmiotem, który często wylewałby się z bannerów reklamowych na Bezprawniku, ale mam do nich wielki sentyment – to jeden z naszych pierwszych reklamodawców, byli z nami, gdy mieliśmy 200 000 unikalnych czytelników miesięcznie i są dziś, gdy mamy ich 1,3 miliona. Powracają sporadycznie, ale regularnie.
To właśnie OVH partneruje nam w cyklu „Prawo Nowych Technologii”, w którym opisujemy prawne aspekty związane z prowadzeniem biznesu w internecie, z – oczywiście – dużym naciskiem na kwestię domen i serwerów. Przeważnie raz w miesiącu wysyłamy listę kilku tematów, które wydają nam się interesujące, a następnie marketing firmy hostingowej wybiera sobie taki, który mógłby im się spodobać najbardziej, obok którego chcieliby podpromować swoją markę czy jakąś konkretną usługę.
Zazwyczaj dzieje się to ze sporym wyprzedzeniem i w ramach naturalnego procesu w okolicy sierpnia ustaliliśmy, że pod koniec września uraczymy naszych czytelników tematem „Czy za przeprowadzenie ataku DDOS można trafić do więzienia? Jak się bronić przed takim atakiem”.
Paweł skrupulatnie pracował nad swoim tekstem i już nawet mieliśmy powoli go publikować, ale oto nagle dostałem taki oto mail (zapytałem OVH czy mogę upublicznić w artykule o pochwale etyki biznesowej – nie chcieli, ogromna skromność pani Joanny z marketingu OVH, ale w końcu uprosiłem i wyjaśniłem, że to ważne dla całego polskiego biznesu):
(…) Wolelibyśmy zaczekać chwilę z tym tekstem, jak kurz opadnie wokół home.pl i ich komunikowanym ataku DDoS, któremu ulegli. Nie chcielibyśmy iść drogą (…)
Kiedy to przeczytałem, troszkę się w pierwszej chwili zdenerwowałem (mamy pewien harmonogram prac, który staramy się realizować) i odpisałem entuzjastycznie, że „oczywiście, nie ma problemu”. Ale potem na moją skrzynkę e-mailową zaczęły spływać prasówki innych firm hostingowych. Ja już sobie może, z różnych powodów, daruję wymienianie ich z nazwy. Ale byli jak te sępy rozszarpujące Home.pl. Tymczasem OVH trochę jak w tym memie „Good guy Greg”:
Zdumiewająca etyka biznesowa – rzadkość w dzisiejszych czasach
A Home.pl faktycznie miało spore kłopoty – przed kilkoma dniami spora część „polskiego internetu”, która hostuje się na serwerach Home (m.in. popularna usługa do płatności SkyCash, bez której Marek nie może żyć) na dobrych kilka godzin „umarła”. Wszystko za sprawą dość poważnego ataku DDoS.
Jest to atak nielegalny, któremu na dodatek trudno się przeciwstawić – w dużej mierze zależy to od infrastruktury technicznej i, ostatecznie, skali samego ataku. Większość polskich hostingodawców postanowiło na problemach Home robić sobie marketing. OVH, choć nie musiało, poprosiło o odsunięcie naszego wspólnego tekstu o DDoS w czasie, bo źle by to wyglądało w kontekście problemów konkurenta. Nieprawdopodobna etyka biznesowa zrobiła na mnie ostatecznie wielkie wrażenie. I tak sobie pomyślałem, że powinniście o tym wiedzieć.