W ślad za przywróceniem zakazu aborcji, wracają zakazy sodomii czy cudzołóstwa, a także uwodzenia kobiet

Prawo Rodzina Zagranica Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji
W ślad za przywróceniem zakazu aborcji, wracają zakazy sodomii czy cudzołóstwa, a także uwodzenia kobiet

Ledwie pojawił się zakaz aborcji, a tuż za nim od razu pojawił się zakaz sodomii i cudzołóstwa. Taka sytuacja pokazuje, że nie chodzi tutaj jedynie o ochronę życia, a o wdrażanie coraz dziwniejszych zakazów, wynikających z norm religijnych. Na razie chodzi o amerykański stan Michigan i niezamierzony efekt. Ale z uwagi na to, że co najmniej jeden prokurator deklaruje wolę ścigania, należy to odebrać jako pewien symbol.

Zakaz sodomii i cudzołóstwa

Jak czytamy w serwisie „Detroit Free Press”, w Michigan pojawił się zakaz sodomii i cudzołóstwa, a także innych „przestępczych zachowań trzeciego stopnia”. Należy do nich także… uwodzenie kobiet. Taki stan rzeczy wynika z „odmrożenia” przepisów antyaborcyjnych wskutek decyzji amerykańskiego Sądu Najwyższego o unieważnieniu wyroku, na podstawie którego wywiedziono, że aborcji nie można zakazać na poziomie stanowym. Obecnie władze niektórych stanów już wprowadziły zakazy, skoro stało się to legalne.

Generalnie amerykański prokurator działa także w pewnych ramach etycznych. Oznacza to, że zarzuty mogą być stawiane jedynie w kontekście spraw, które

leżą w najlepszym interesie wymiaru sprawiedliwości.

Może jest to tłumaczenie dosyć niefortunne, więc uproszczę. Generalnie ścigać należy sprawców takich przestępstw, które wykazują jakąkolwiek szkodliwość społeczną. Pozwala to na odstąpienie od ścigania sprawców na podstawie archaicznych regulacji. Ale tutaj pojawia się pewien problem — rzeczona szkodliwość może być odbierana różnie.

Wracając do tematu: wskutek zalegalizowania możliwości zakazania aborcji, w Michigan przywrócono rozdział 750 ustawy 328 (miejscowego kodeksu karnego). Oprócz aborcji funkcjonuje tam także zakaz cudzołóstwa, bluźnierstwa, sodomii, nieprzyzwoitości (także seks pozamałżeński), a także uwodzenia.

Jeden z prokuratorów mówi: będę ścigał

Jeden z prokuratorów z hrabstwa Kent w Michigan (w którym swoją drogą w zeszłym roku przeprowadzono 1400 aborcji, a teraz jest ona przestępstwem), zapytany o ściganie innych czynów określonych w „odmrożonych” przepisach, odparł, że będzie ścigać sprawców. Christopher Becker, bo tak nazywa się rzeczony prokurator, tłumaczy:

Jeśli doniesienie trafi do biura prokuratora, przyjrzymy się mu jak każdemu innemu zgłoszeniu przestępstwa

Inni prokuratorzy nie podzielają entuzjazmu Beckera. Uznają, że są ważniejsze sprawy, niż archaiczne przepisy, które przypadkowo znowu trafiły do obiegu prawnego. Tym bardziej że w Michigan istnieje wysoki wskaźnik przestępczości, na przykład handlu ludźmi.

Cała sytuacja jest może kuriozalna, ale pokazuje wiele problemów i dylematów. Na przykład to, czy moralne jest ścisłe trzymanie się litery prawa. Do tego pojawia się oczywiście taki problem, że karanie w oparciu o tak kuriozalne regulacje jest najprawdopodobniej sprzeczne z innymi regulacjami, także konstytucyjnymi. To podobnie jak z będącym do dzisiaj w mocy jednym z dekretów Rady Państwa PRL, w którym ciągle istnieje przepis przewidujący karę śmierci — mimo że jest ona zakazana przez akty prawne wyższego rzędu.

Przedmiotowe doniesienia można też odebrać jako pewien symbol. Zaraz za zakazem aborcji — w jednym szeregu — stoją także kolejne normy, które wprost wynikają z nauk religijnych.