Byłem ostatnio w Biedronce i poczułem, że muszę się spytać kogoś o ogórki kiszone. Pojawił się kłopot - w sklepie nikt właściwie nie pracował. To staje się standardem. I jest to przerażające.

Jeszcze ze dwa-trzy lata temu zakupy były czymś w rodzaju aktywności społecznej. Można było spotkać znajomych, porozmawiać w kolejce, zapytać się pracowników o najnowsze promocje... W każdym razie - wokół nas byli ludzie.
Ostatnio jak idę na zakupy, nie ma w około żadnych pracowników sklepu. Nie można spytać nikogo gdzie są ogórki, nie można dowiedzieć się, czy jakiś towar będzie w promocji (więc warto się teraz wstrzymać z zakupem). Nie dowiemy się też, czy produkt, którego nie znaleźliśmy, może być na przykład w kolejnej Biedronce, która mieści się kilkaset metrów/kilka kilometrów dalej.
Zakupy stały się - z braku lepszego słowa - po prostu "odczłowieczone".
Zakupy bez ludzi stały się rzeczywistością
Coraz mniej jest na pewno kasjerów i kasjerek. To oczywiście efekt coraz większej popularności kas bezobsługowych. Ludzi przy kasach jest więc coraz mniej. Jeszcze niedawno mieliśmy przynajmniej kogoś, kto kontrolował ruch przy kasach automatycznych, teraz i tutaj człowieka widać coraz rzadziej.
Osoby w sklepie, które pomagają klientom? Jeszcze niedawno zawsze było można ich zobaczyć całkiem często. Teraz jakby zniknęli. Może to efekt oszczędności, może po prostu sieci nie mają już kandydatów do pracy. W każdym razie, klient jest zdany sam na siebie. Jak nie może znaleźć ogórków kiszonych, to jego problem.
Ani się obejrzeliśmy, a ze sklepów zniknęli ludzie z krwi i kości. Można jeszcze spotkać pracowników, którzy układają towary na półkach. Ale i ich jest coraz mniej, pewnie zostają przenoszeni na godziny, w których ludzie zakupów nie robią. Tak jest sprawniej i efektywniej.
Dzisiaj więc wchodzimy do sklepu, robimy zakupy i kasujemy je w punkcie automatycznym. Pilnuje nas czasem ochroniarz z krwi i kości, ale pewnie i go zastąpią niebawem roboty. Na pogawędki przy kasach zresztą też jakoś od czasów pandemii mało kto ma ochotę. Trochę to wszystko odhumanizowane i niekomfortowe. Myśleliśmy, że ecommerce zastąpi nam zakupy. Ale jakoś nadal chodzimy do dyskontów i pakujemy towary do wózków. Tyle że poziom interakcji społecznych jest właściwie taki sam, jak podczas klikania na Allegro.
01.07.2025 21:10, Mariusz Lewandowski
01.07.2025 15:55, Justyna Bieniek
01.07.2025 15:13, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:47, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:00, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 11:38, Mateusz Krakowski
01.07.2025 10:47, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:58, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
01.07.2025 8:37, Rafał Chabasiński
01.07.2025 7:52, Aleksandra Smusz
01.07.2025 6:56, Rafał Chabasiński
30.06.2025 20:19, Rafał Chabasiński
30.06.2025 16:17, Rafał Chabasiński
30.06.2025 15:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 13:30, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 12:55, Mateusz Krakowski
30.06.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 10:57, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 10:51, Rafał Chabasiński
30.06.2025 10:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 9:17, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 8:30, Rafał Chabasiński
30.06.2025 8:07, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 7:02, Aleksandra Smusz