Zalecenia dla fryzjerów na czas epidemii nie spodobają się ekstrawertykom. Rząd zachęca nawet do ograniczenia rozmów do minimum

Codzienne Dołącz do dyskusji (530)
Zalecenia dla fryzjerów na czas epidemii nie spodobają się ekstrawertykom. Rząd zachęca nawet do ograniczenia rozmów do minimum

Widok zarośniętych ludzi mijanych każdego dnia na ulicach miast wkrótce odejdzie w zapomnienie. Od 18 maja w końcu znowu będziemy mogli o siebie zadbać. W ramach kolejnego etapu odmrażania gospodarki, rząd zezwolił na otwarcie fryzjerów i zakładów kosmetycznych. Opublikowano zalecenia dla fryzjerów.

Według pierwszych plotek łagodzenie zakazów dotyczących wizyt u fryzjerów i kosmetyczek miało nastąpić w połowie kwietnia. Pomimo tego, że po świętach wielkanocnych nie obserwowaliśmy nagłego wzrostu zachorowań, odmrażanie tej części gospodarki przełożono o cały miesiąc. Mimo wszystko powinniśmy się cieszyć, bo trzeci etap luzowania obostrzeń ogłoszono dzień po rekordowym przyroście nowych chorych. Od 18 maja w końcu będziemy mogli pójść do restauracji, kosmetyczki i, co najważniejsze, do fryzjera.

Jak będzie wyglądała wizyta u fryzjera w czasie epidemii?

Oczywiście wizyty będą odbywały się według nowego, ścisłego rygoru sanitarnego. Rząd wraz z Głównym Inspektorem Sanitarnym przygotował szereg zaleceń, które mają ograniczyć ryzyko do absolutnego minimum. Jak łatwo można się domyślić, podstawą będzie dezynfekcja i częste mycie rąk, powierzchni i przedmiotów w salonie. Dotyczyć to będzie zarówno pracowników, jak i klientów. Zaleca się umożliwienie kilku punktów do dezynfekcji rąk w salonie (przy drzwiach wejściowych, gdzie dezynfekcja jest obowiązkowa, przy wchodzeniu i wychodzeniu z salonu, przy recepcji/strefie roboczej, na stanowisku pracy). Niezbędne będzie zachowanie co najmniej 2 metrów odległości pomiędzy poszczególnymi stanowiskami.

Zaleca się używanie jak największej ilości jednorazowych narzędzi, które należy wyrzucać po każdym kliencie. Obowiązkowej dezynfekcji po każdym kliencie podlegają wszystkie inne narzędzia. Obowiązkowa zasada to 1 fryzjer z zestawem czystych narzędzi dla 1 klienta (grzebienie, nożyczki, spinki, szczotki). Sam salon należy dokładnie zdezynfekować lub umyć wodą z detergentem co najmniej 2 razy na zmianę. Fryzjerzy będą musieli obowiązkowo przyjmować klientów w maseczkach, rękawicach, a nawet w przyłbicach. Zaleca się stosowanie odzieży ochronnej lub roboczej (używanej wyłącznie w salonie).

Zalecenia dla fryzjerów w czasie epidemii

W salonie może przebywać tylu klientów, ile jest stanowisk do ich obsługi. Same wizyty należy umawiać telefonicznie bądź przez internet i zachować odstęp czasu pomiędzy klientami, aby się nie mijali. Zaleca się organizację pracy salonu w systemie zmianowym z jedną długą przerwą na zmianę, podczas której należy dokładnie przewietrzyć i zdezynfekować pomieszczenie. Pomiędzy samymi zmianami pracowników należy zachować odstęp czasu, aby podobnie jak klienci, nie mijali się ze sobą.

Niestety zalecenia dla fryzjerów mogą sprawić, że przebieg wizyty będzie smutnym doświadczeniem. Zaleca się usunięcie wszelkich ozdób i zbędnych przedmioty z przestrzeni wspólnych (aby nie osiadały na nich wirusy). Rząd zalicza do nich sztuczne kwiaty, lampy, świece, dekoracje, zwisające kotary, ulotki, foldery i inne materiały reklamowe. Ekstrawertycy z pewnością ze smutkiem przyjmą zalecenie, aby rozmowy i kontakty z personelem ograniczyć do minimum niezbędnego do wykonania usługi. W przypadku panów może się okazać, że podczas wizyty jedyne słowa wypowiedziane do fryzjera będą brzmiały „boki krótko, góra dłużej„. Nieco gorzej zniosą to osoby, dla których wizyta w salonie jest również, a czasem przede wszystkim, wydarzeniem towarzyskim. Na obsługę nie można czekać w poczekalni, a na zewnątrz. Z tego względu należy do salonu przychodzić na umówioną godzinę, a ewentualne opóźnienia spowodują konieczność czekania na zewnątrz salonu. Dobrze więc się składa, że nadchodzą cieplejsze miesiące roku.