Mieszkania są drogie, czynsze też potrafią skutecznie drenować kieszeń. Nic dziwnego, że niektórzy zastanawiają się nad tańszymi i bardziej realistycznymi alternatywami. Zamieszkanie w ogródku działkowym na pewno nie należy do tych drugich. Na przeszkodzie stoją przepisy prawa, które wyraźne tego zabraniają. Zignorowanie zakazu może stanowić podstawę do odebrania nam prawa do działki.
Na działce możemy przebywać, a nawet od czasu do czasu pomieszkiwać, ale nie wolno nam tam faktycznie mieszkać
Pod względem czysto technicznym zamieszkanie w ogródku działkowym nie jest czymś niemożliwym. Niektóre altany tak naprawdę są pełnoprawnymi domkami podłączonymi do wszelkich możliwych mediów. Da się w nich nie tylko spędzać wolny czas za dnia, ale także spać. Łatwo sobie także wyobrazić ocieplenie takiej altany. Dzięki temu można by pomieszkiwać w niej także w miesiącach zimowych. Cóż więc stoi na przeszkodzie? Przepisy, zgodnie z którymi ogródki działkowe mają służyć za miejsce rekreacji, a nie zamieszkania. Podstawowym przepisem jest art. 12 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych.
Na terenie działki obowiązuje zakaz zamieszkiwania oraz prowadzenia działalności gospodarczej lub innej działalności zarobkowej.
Przepis ten w założeniu służy wykluczeniu wykorzystywania naszej działki niezgodnie z jej ustawowym przeznaczeniem. Jego treść znajdziemy zresztą w preambule. Najprościej rzecz ujmując, chodzi o zaspakajanie socjalnych, wypoczynkowych i rekreacyjnych potrzeb społeczeństwa. Zamieszkanie w ogródku działkowym przez działkowca nie mieści się w żadnym z tych celów. Pytanie jednak brzmi: co powinniśmy rozumieć pod pojęciem „zamieszkiwanie”? Odpowiedź znajdziemy w §7 Regulaminu Rodzinnych Ogrodów Działkowych uchwalonego przez Polski Związek Działkowców.
1. Działka nie może być wykorzystywana do zamieszkiwania.
2. Przez zamieszkiwanie rozumie się przebywanie z zamiarem skupienia i realizacji swoich spraw życiowych.
3. Altana działkowa na terenie działki w ROD nie jest obiektem mieszkalnym; przebywanie w niej nie może stanowić podstawy do urzędowego potwierdzenia czasowego lub stałego pobytu.
Skupienie i realizacji swoich spraw życiowych należałoby sprowadzić do zamieszkiwania w altanie tak, jak mieszkalibyśmy w swoim domu albo mieszkaniu. Nie tylko tam fizycznie przebywamy i nocujemy bez przerwy, ale także na przykład próbujemy odbierać korespondencję. Na uwagę zasługuje punkt 3 stanowiący zastrzeżenie, że o zameldowaniu w altanie możemy zapomnieć.
Zamieszkanie w ogródku działkowym stanowi podstawę do wypowiedzenia umowy jego dzierżawy
Przy rozważaniach nad definicją „zamieszkiwania” możemy również zastosować kryterium negatywne. Korzystanie z ładnej pogody i spędzenie w altanie kilku nocy nie będzie jeszcze zamieszkiwaniem. Nie stanowi go także tymczasowy pobyt wynikający z trudnej sytuacji życiowej. Nic nie stoi na przeszkodzie, by nocować tam, gdy szukamy pełnoprawnego lokum. Być może chcemy odpocząć od domowników albo oni od nas i zaszywamy się w altanie na jakiś czas.
Co w sytuacji, gdy postanowimy zignorować regulamin ROD i zakaz zamieszkiwania na działce? Siłą rzeczy nie wywiązujemy się z obowiązków działkowca, do których należy między innymi przestrzeganie przepisów ustawy oraz postanowień wspomnianego regulaminu. Zarząd ROD takim stanem rzeczy zachwycony nie będzie. Prędzej czy później rozpocznie procedurę, która może skończyć się dla nas utratą prawa do korzystania z ogródka. Jej przebieg określa art. 36 ust. 3 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych.
Stowarzyszenie ogrodowe może wypowiedzieć umowę, nie później niż na miesiąc naprzód, na koniec miesiąca kalendarzowego, jeżeli działkowiec:
1) pomimo pisemnego upomnienia nadal korzysta z działki lub altany działkowej w sposób sprzeczny z przepisami ustawy lub regulaminem, niszczy infrastrukturę ogrodową albo wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi ogrodowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych działek lub
2) jest w zwłoce z zapłatą opłat ogrodowych lub opłat związanych z utrzymaniem działki na rzecz stowarzyszenia ogrodowego za korzystanie z działki co najmniej przez 6 miesięcy pomimo uprzedzenia go na piśmie o zamiarze wypowiedzenia umowy i wyznaczenia dodatkowego, miesięcznego terminu do zapłaty zaległych i bieżących należności, lub
3) oddał działkę lub jej część osobie trzeciej do płatnego lub bezpłatnego używania.
Najpierw otrzymamy pisemne upomnienie sprowadzające się do zażądania od nas, żebyśmy niezwłocznie znaleźli sobie inne miejsce zamieszkania. Kolejnym krokiem będzie wypowiedzenie umowy dzierżawy działkowej. Oczywiście również musimy je otrzymać na piśmie. Ustawa przewiduje konieczność zachowania tej formy pod rygorem nieważności. Co teraz? Mamy miesiąc co najmniej miesiąc na uporządkowanie swoich spraw i opuszczenie działki, do której stracimy prawo.
Przysługuje nam prawo do wytoczenia powództwa o uznanie wypowiedzenia umowy za bezskuteczne albo o przywrócenie prawa do działki na poprzednich warunkach. Musimy jednak przekonać sąd, że nasze działanie nie stanowiło niezgodnego z prawem zamieszkania w ogródku działkowym.