Inflacja cały czas rośnie, a razem z nią – ceny. Chodzi zarówno o produkty spożywcze jak i o ceny paliw. Okazuje się jednak, że w grę wchodzi zamrożenie cen paliw. Rzecznik rządu zapowiedział, że rządzący chcą poszukać odpowiednich rozwiązań.
Zamrożenie cen paliw jednak możliwe. Rząd ma poszukać rozwiązań
Ceny paliw już teraz przekroczyły poziom 7 zł za litr – zarówno jeśli chodzi o benzynę jak i olej napędowy. Niepokojące jest zwłaszcza to, że stało się tak pomimo rządowej tarczy antyinflacyjnej. Co więcej, eksperci prognozują, że ceny paliw nadal będą rosnąć – i już wkrótce mogą osiągnąć poziom 8 zł za litr, a nawet go przekroczyć. Teoretycznie analitycy uwzględniali wprawdzie w tym scenariuszu nieprzedłużenie tarczy antyinflacyjnej (a już teraz wiadomo, że prawdopodobnie zostanie ona przedłużona – w części lub całości). Nie zmienia to jednak faktu, że prognozy są mało optymistyczne, zwłaszcza że obecna sytuacja na światowych rynkach prawdopodobnie nie polepszy się w kolejnych miesiącach.
Rządzący najwidoczniej zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, ponieważ rzecznik rządu, zapytany w programie „Tłit” Wirtualnej Polski o prognozy dalszego wzrostu cen paliw stwierdził, że rząd będzie szukać rozwiązań, które doprowadzą do zamrożenia cen paliw. Nie podał jednak przy tym żadnych szczegółów, dlatego ciężko ocenić, jakie rozwiązanie faktycznie wchodzą w grę. Warto zresztą sobie przypomnieć, że ostatnie masowe obniżanie cen paliw przez Orlen przyniosło wprawdzie skutek, ale na krótką metę.
Rzecznik rządu został również zapytany o tarczę antyinflacyjną. Jak stwierdził, rząd zasadniczo chce ją przedłużyć – choć jak zastrzega, w tym momencie rządzący analizują obecną tarczę „punkt po punkcie”. Chodzi o to, by działania były „celowane w odpowiedni sposób”. Można zatem się spodziewać, że wprawdzie tarcza antyinflacyjna faktycznie zostanie przedłużona (co część specjalistów zresztą krytykuje), ale nie w całości. Na ten moment najbardziej prawdopodobne wydaje się utrzymanie zerowego VAT-u na żywność i obniżonej akcyzy na paliwa. Nie wiadomo jednak, co z pozostałymi rozwiązaniami.
„Wzrosty cen surowców energetycznych wynikają z działań Rosji”
Rzecznik rządu wskazał również – przynajmniej zdaniem rządu – przyczynę wzrostu cen surowców energetycznych. Rządzący twierdzą, że wynika to z działań Rosji. Rzecznik dodatkowo bronił się, że w innych krajach paliwa również drożeją.
To oczywiście prawda, jednak na ceny paliw ma wpływ znacznie więcej czynników. Dodatkowo trudno ocenić, czy ewentualne zamrożenie cen paliw (lub jakiekolwiek działania w tym kierunku) przyniosą ostatecznie pożytek, czy może w dłuższej perspektywie okażą się szkodliwe. Na przykład już teraz eksperci krytykują inne rozwiązanie, mające odciążyć domowe budżety obywateli. Mowa o wakacjach kredytowych. Zdaniem analityków Citi Handlowy wakacje kredytowe można porównać do obniżki stóp procentowych o 150 pb. To ma się z kolei nijak do walki z inflacją.