Zaprzyjaźniony cinkciarz twierdzi, że czeka nas czas potężnego złotego. Dolary i euro będziemy kupowali po śmiesznych cenach

Finanse Gospodarka Inwestowanie Dołącz do dyskusji
Zaprzyjaźniony cinkciarz twierdzi, że czeka nas czas potężnego złotego. Dolary i euro będziemy kupowali po śmiesznych cenach

Wiecie Państwo jak to jest. Trudno być prorokiem we własnym domu, a co dopiero we własnym państwie. Może być więc tak, że jeszcze w tym roku zobaczymy dolara po 6 złotych, a euro może nawet jeszcze droższe. Zdaniem ludzi, którzy fachowo zajmują się szacowaniem kursów walut jest to jednak nieprawdopodobne. Ba, tendencja jest nawet odwrotna.

Nadesłana do naszej redakcji opinia analityka Bartosza Sawickiego z Cinkciarz.pl, rysuje obraz stabilizującego się złotego w kontekście globalnych i krajowych wyzwań ekonomicznych. Sawicki zauważa, że ostatnie wzrosty kursów walut były ograniczone i stanowiły korektę po wcześniejszym umocnieniu złotego. Wskazuje, że kurs euro nie ustabilizował się powyżej 4,40 zł, a dolar oscylował wokół 4,05 zł, co sygnalizuje potencjalne zbliżanie się do długoterminowych minimów przez EUR/PLN.

Pomimo spowolnienia inflacji (a w styczniu to wręcz spektakularnego jej wyhamowania), Narodowy Bank Polski utrzymuje stabilną politykę monetarną, nie planując luzowania, co w połączeniu z korzystnymi warunkami makroekonomicznymi (wysoka dynamika wynagrodzeń, sprzedaż detaliczna) i pozytywnymi sygnałami z rynku pracy sprzyja złotemu. Dodatkowo, zakończenie konfliktu z UE i perspektywa odblokowania środków z KPO mogą dodatkowo wesprzeć polską walutę.

Problemy dolara i franka szczęściem złotówkowiczów

Na rynkach globalnych, korekta oczekiwań odnośnie do polityki monetarnej FED, zwłaszcza odnośnie terminu obniżek stóp procentowych, wpłynęła na umocnienie dolara. Jednak obserwowane jest wyhamowanie dezinflacji w USA i możliwe osłabienie konsumpcji, co może nie sprzyjać dalszemu umocnieniu amerykańskiej waluty. Prognozy Cinkciarza sugerują, że kurs USD/PLN może obniżyć się do około 3,85 zł w ciągu najbliższych miesięcy. To byłby dobry czas nie tylko na zakup waluty, ale pamiętajmy też, że wedle tego kursu ustalane są ceny wielu pojawiających się w Polsce towarów np. elektronicznych. Stąd też chociażby iPhone 15 był tańszy niż iPhone 14 – ponieważ jeden trafił na czas taniego dolara, a drugi był ofiarą spektakularnych wzrostów.

Frank szwajcarski, mimo wcześniejszej siły, również może doświadczać osłabienia. Niska inflacja i perspektywy obniżek stóp procentowych przez Szwajcarski Bank Narodowy mogą zmniejszyć atrakcyjność franka. Chociaż przewidywania wskazują, że równanie kursów franka i euro może być długotrwałym procesem, zależnym od ogólnej kondycji europejskiej gospodarki.

Złoty, który miał ostatnio ciężki czas, wydaje się być na ścieżce stabilizacji, wspierany przez solidne fundamenty krajowe i niepewność na rynkach globalnych. Oczywiście wiele będzie tu też zależeć od sytuacji międzynarodowej, w tym zwłaszcza na Ukrainie. Wartość złotego w najbliższym czasie będzie prawdopodobnie kształtowana przez te czynniki, a inwestorzy będą uważnie obserwować działania głównych banków centralnych oraz globalne warunki ekonomiczne, które mogą wpłynąć na kursy walut.