Jesteś przedsiębiorcą i zrobiłeś… promocję? Dla skarbówki to wyłudzenie VAT

Gorące tematy Codzienne Finanse Podatki Dołącz do dyskusji (106)
Jesteś przedsiębiorcą i zrobiłeś… promocję? Dla skarbówki to wyłudzenie VAT

Ministerstwo Finansów „otrzymuje sygnały”, że przedsiębiorcy manipulują stawkami VAT przy sprzedaży zestawów promocyjnych. O co chodzi? Zestawy promocyjne a VAT.

Ministerstwo Finansów poinformowało na swojej stronie internetowej, że polscy przedsiębiorcy stosują niekiedy specyficzną formę kreatywnej księgowości. Chodzi o manipulacje cenami produktów wchodzących w skład zestawów. Na czym ma polegać ów przestępczy proceder? Jak wyjaśnia resort, chodzi o:

Postępowanie mające na celu osiągnięcie korzyści podatkowej w postaci obniżenia zobowiązania podatkowego w VAT polega na zawyżaniu ceny towaru opodatkowanego stawką obniżoną VAT, przy jednoczesnym zaniżaniu ceny towaru opodatkowanego stawką podstawową VAT.

Służby prasowe przygotowały nawet specjalną infografikę dla tych, którzy (jak autor niniejszego tekstu) zamiast słów wolą obrazki:

manipulacje vat zestawy promocyjne

Matematyka jest nieubłagana: choć w przypadku takiej promocji klient zyskuje 10 zł, to jednocześnie Skarb Państwa traci niemalże tyle samo z uwagi na dużo niższą kwotę podatku VAT (18,77 zł bez promocji, 10,36 zł w promocji). W innym, wskazywanym przez ministerstwo przykładzie, problematyczne jest dodanie napoju w promocyjnej cenie 1 grosza.

Zestawy promocyjne a VAT – przedsiębiorco, uważaj, czy aby nie oszukujesz Skarbu Państwa

Zestawy promocyjne są powszechną praktyką stosowaną np. przez restauratorów czy właścicieli fast-foodów, gdzie te same produkty kupione osobne (kanapka, frytki napój) kosztują więcej, niż identycznie skonfigurowany zestaw. Dla przedsiębiorcy to zwiększa szanse na sprzedaż kilku produktów (a więc większy obrót), dla klienta to niższe koszty zakupy. Mówiąc krótko: win-win.

Okazuje się jednak, że aby nie być posądzonym o niecne manipulacje podatkami, ceny pojedynczych elementów zestawu powinny być tak dobrane, aby promocyjna cena odbiła się proporcjonalnie na niższej kwocie odprowadzanego podatku VAT. W przeciwnym wypadku może się okazać, że – tak przynajmniej interpretują to służby skarbowe – może dojść do nadużywania prawa przez przedsiębiorcę w rozumieniu art. 5 ust. 5 ustawy o podatku od towarów i usług:

Przez nadużycie prawa rozumie się dokonanie czynności (…) w ramach transakcji, która pomimo spełnienia warunków formalnych ustanowionych w przepisach ustawy, miała zasadniczo na celu osiągnięcie korzyści podatkowych, których przyznanie byłoby sprzeczne z celem, któremu służą te przepisy.

Uznanie działań podatnika za pozorne ma ogromne konsekwencje. Oznacza to bowiem, że w świetle prawa niższa kwota VAT była nielegalna, a do państwowej kasy powinien trafić podatek obliczony w „uczciwy” sposób. Efektem przeprowadzonej kontroli skarbowej i ujawnienia powyższych nieprawidłowości będzie konieczność zapłaty zaległego VAT wraz z odsetkami. Nie wspominając o innych, bardziej dotkliwych konsekwencjach związanych z oszustwami podatkowymi.

Ale na szczęście nasz rząd jest dobry i zachęca do dobrowolnej auto-denuncjacji.

Ministerstwo Finansów zaleca, aby podatnicy, którzy stosowali lub stosują powyższe praktyki dokonali prawidłowego rozliczenia podatku VAT oraz złożyli stosowną korektę deklaracji.

Reasumując, przy organizowaniu promocji dla klientów warto użyć arkusza kalkulacyjnego, aby odpowiednio i proporcjonalnie skorygować ceny. W przeciwnym wypadku narażamy się na zupełnie niepotrzebne podejrzenia ze strony skarbówki. Nie wspominając o tym, że i nasz portfel może wówczas zostać objęty specjalną promocją.