Zmiany w 500 plus – samotni rodzice bez prawa do alimentów otrzymają świadczenie. Zmieni się również kryterium dochodowe

Rodzina Dołącz do dyskusji (233)
Zmiany w 500 plus – samotni rodzice bez prawa do alimentów otrzymają świadczenie. Zmieni się również kryterium dochodowe

Szykują się długo oczekiwane zmiany w 500 plus. Prawo do wypłaty świadczenia uzyskają teraz również samotni rodzice bez ustalonego prawa do alimentów. Zmianie ulegnie także obowiązujące kryterium dochodowe.

Zmiany w 500 plus

Program 500 plus dedykowany był przede wszystkim rodzinom – miał stanowić wsparcie podstawowej komórki społecznej i z tego tytułu świadczenie otrzymało większość rodzin. Prawa do 500 plus nie mają natomiast samotni rodzice bez przyznanego prawa do alimentów. Pod opieką niedoszłych beneficjentów programu znajduje się obecnie 1,1 mln dzieci. To ich właśnie mają dotyczyć zmiany w 500 plus.

Jak informuje minister Elżbieta Rafalska, rząd planuje rozszerzenie kręgu beneficjentów programu oraz podwyższenie wysokości kryterium dochodowego. Oprócz tego w planach jest wprowadzenie trzymiesięcznego terminu na złożenie wniosku 500 plus w przypadku noworodka, a także przepisów pozwalających kontynuowanie wypłaty świadczenia w przypadku śmierci rodzica, o ile wcześniej mu ono przysługiwało.

Samotny rodzic bez prawa do alimentów może ubiegać się o świadczenie

Ograniczenie wymogu ustalenia alimentów przez samotnych rodziców to podstawa zmiany w 500 plus. Jest to ruch zasadny, ponieważ w obowiązującym kształcie program dyskryminuje samotnych rodziców. Jak tłumaczy w wywiadzie dla Faktu Elżbieta Rafalska:

„Planujemy ograniczenie wymogu ustalenia alimentów przez osobę samotnie wychowującą dziecko do wniosków o 500 plus na pierwsze dziecko.”

Według Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, pieniądze na kolejne dzieci w rodzinie powinny być wypłacane bezwarunkowo.

Podwyższenie kryterium dochodowego

Zmiany w 500 plus obejmą także wysokość kryterium dochodowego uprawniającego do wypłaty świadczenia. W tej chwili wynosi ono 800 zł netto w przypadku jedynaka i 1200 zł netto w przypadku dziecka niepełnosprawnego. Zgodnie z deklaracją Elżbiety Rafalskiej, kryterium dochodowe 500 plus wzrośnie o 100 zł.

„W przypadku podwyższenia kryterium dochodowego reagujemy na zmiany, których wszyscy jesteśmy świadkami. Systematycznie podnosimy wysokość minimalnego wynagrodzenia, które w 2019 r. wynosi 2250 zł brutto. W 2016 r., kiedy program wchodził w życie, minimalna pensja była o 400 zł brutto niższa. Do tego rynek pracy znajduje się w dobrej kondycji. Pracuje rekordowe 16,6 mln osób.”

500 plus nie spełnia właściwej funkcji

Mimo, że najpopularniejszy program rządowy wciąż ma wielu sceptyków, chyba żadna ekipa rządząca nie odważyłaby się na ten moment na jego likwidację. Elżbieta Rafalska twierdzi, że program 500 plus spowodował spadek wskaźnika ubóstwa w Polsce – trudno się dziwić, skoro tylko dwa lata utrzymania programu kosztowały podatników 42 mld zł.
Forum Obywatelskiego Rozwoju policzyło, że program 500 plus kosztuje każdego Polaka 619 zł w skali roku, a zatem dwukrotnie więcej niż utrzymanie służb mundurowych (za wyjątkiem wojska).

Ciężko oprzeć się wrażeniu, że zmiany w 500 plus tylko usankcjonują beneficjentów w przekonaniu, że z tytułu posiadania dziecka należą się pieniądze. Jest to zresztą niekonsekwencja rządu, bowiem samotnym rodzicom, którzy przekraczają kryterium dochodowe, świadczenie nie przysługuje. Miliardy z państwowej kasy powinny zapewniać wsparcie i wyrównywać szanse wszystkim dzieciom. W miejsce świadczenia, którego przeznaczenia nikt nie kontroluje, dobrze sprawdziłyby się ogólnie dostępne benefity. Dostęp do świetlic szkolnych oraz liczba darmowych przedszkoli i żłobków jest niewystarczająca. Pozalekcyjne zajęcia edukacyjne, zdrowe posiłki czy wspieranie talentów także nie rzucają na kolana. Prawda jest taka, że te pieniądze można wydać lepiej. W rozliczeniu długofalowym przemyślane wsparcie rodzin z pewnością opłacało by się bardziej niż rozdawnictwo.