Sześciolatek musi chodzić do szkoły, ale nie może zostać sam w domu

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Sześciolatek musi chodzić do szkoły, ale nie może zostać sam w domu

Chyba każdy rodzic instynktownie czuje, że zostawienie dziecka samego w domu na dłużej to nie zawsze najlepszy pomysł. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że teoretycznie nie powinniśmy zostawiać dzieci młodszych niż 7 lat bez opieki. Warto wspomnieć, że wcale nie chodzi tutaj o kilkudniowy wyjazd czy zupełne porzucenie.

Kilkulatek sam we własnym domu z mocy prawa znajduje się w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka

Zostawienie dziecka samego w domu przez kilka godzin to proszenie się o kłopoty natury prawnej. Okazuje się bowiem, że przepisy dość jasno wskazują moment, w którym małoletni powinni pozostawać pod opieką kogoś dorosłego, lub przynajmniej nastoletniego rodzeństwa. Mowa tutaj o art. 106 kodeksu wykroczeń. Skoro zaś mówimy o wykroczeniach, to za złamanie tego przepisu teoretycznie może spotkać kara.

Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany.

Wielu rodziców z pewnością złapie się teraz za głowę. Część uważa, że ich kilkuletnie dziecko można zostawić nawet na kilka godzin w domu i nic się złego nie stanie. Inni zastanawiają się, jakie to okoliczności niebezpieczne dla zdrowia człowieka mogą wystąpić we własnym mieszkaniu. W końcu gdzie można się czuć bezpieczniej niż u siebie? Istota problemu tkwi w tym przypadku gdzie indziej. Ustawodawca po prostu uznał, że w świetle prawa dzieci młodsze niż 7 lat nie są w stanie samodzielnie rozpoznać niebezpieczeństwa lub się przed nim bronić.

Stopień rozwoju tego konkretnego małoletniego oraz rzeczywiste bezpieczeństwo jego miejsca zamieszkania nie ma w tym przypadku większego znaczenia. Zostawienie dziecka samego w domu jest niedozwolone do momentu, gdy to skończyć 7 lat. Jeżeli rzeczywiście pod nieobecność rodziców wydarzy się poważny wypadek, to mogą ich spotkać dużo poważniejsze konsekwencje. W skrajnych przypadkach w grę wchodzi zastosowanie przeciwko nim art. 160 §2 kodeksu karnego.

Jeżeli sześciolatek pozostawiony sam w domu automatycznie przebywa „w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka” i przez ten czas doszło do wypadku, w którym istniało bezpośrednie ryzyko utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka, to winę za taki stan rzeczy będą ponosić właśnie rodzice. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Zostawienie dziecka samego w domu to poważniejsza sprawa, niż by się wydawało

Dłuższa nieobecność w domu może się skończyć popełnieniem przestępstwa także w przypadku starszych dzieci. Wystarczy, że zostawimy je na kilka dni bez żadnej opieki i już możemy mówić o przestępstwie porzucenia z art. 210 kodeksu karnego.

§1 Kto wbrew obowiązkowi troszczenia się o małoletniego poniżej lat 15 albo o osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny osobę tę porzuca, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Ponownie nie ma większego znaczenia to, czy nasze czternastoletnie dziecko jest sobie w stanie poradzić samo, czy nie. Zostawienie dziecka samego w domu także tutaj jest przesłanką wystarczającą do postawienia zarzutów. Przy czym akurat w tym przypadku nie wystarczy po prostu pójść do pracy, pozostawiając nastolatka bez opieki.

Trzeba przyznać, że przytoczone wyżej przepisy pozwalają lepiej zrozumieć oburzenie rodziców z czasów covidowych restrykcji. Pójście do pracy w warunkach nauki zdalnej oznaczało w końcu popełnienie wykroczenia. Oczywiście w tych sytuacjach, gdy rodzice nie mieli z kim zostawić swojego dziecka. W warunkach lockdownów i dodatkowego reżimu sanitarnego było dużo trudniej zorganizować profesjonalną opiekę, czy nawet porzucić dzieci dziadkom.

To zresztą nie koniec prawnych paradoksów. Warto bowiem zwrócić uwagę na to, że ustawodawca wymyślił sobie w którymś momencie, że do szkoły podstawowej pójdą sześciolatki. Teoretycznie nie byłoby w tym nic złego. Ktoś dostatecznie złośliwy mógłby stwierdzić, że w szkołach też łatwo o różnego rodzaju niebezpieczeństwa. Równocześnie jednak rodzice zostawiają dzieci w żłobkach i przedszkolach. Problem w tym, że obniżenie wieku szkolnego powinno oznaczać także obniżenie wieku umożliwiającego zostawienie dziecka samego w domu do poziomu 6 lat. Najwyraźniej ten detal przeoczono w toku prac legislacyjnych.