Zakład Ubezpieczeń Społecznych to jedna z ważniejszych instytucji w kraju. Nic więc dziwnego, że informatyzacja ZUS należy do najwyższych priorytetów. Niestety, okazuje się, że wykonawca prac nad Kompleksowym Systemem Informatycznym ZUS, firma Comarch, nie wywiązał się ze wszystkich warunków umowy, co oznacza częściowe jej wypowiedzenie. ZUS i Comarch nadal jednak wiąże druga część umowy.
Informatyzacja ZUS trwa, kosztuje i jest ważna dla świadczeniobiorców – dlatego w jej przypadku nie ma miejsca na błędy
ZUS potrzebuje nowoczesnego i działającego jak należy systemu informatycznego, który umożliwiłby sprawne załatwianie spraw ubezpieczonych, oraz należytą realizację postawionych przed instytucją zadań. Mowa o systemie, który obsługuje sprawy ok. 25 milionów ludzi, w którym przetwarzany jest ogrom danych osobowych, oraz dzięki któremu Zakład obraca ogromnymi państwowymi pieniędzmi. Informatyzacja ZUS jest też bardzo kosztowna sama w sobie.
Nie powinno dziwić, że ZUS nie chce sobie pozwolić na ryzyko, że coś nie będzie działało tak, jak powinno. Dlatego właśnie instytucja postanowiła rozwiązać część umowy zawartej Comarchem, z której przedsiębiorstwo się nie wywiązało. ZUS informuje o tym zdarzeniu na swojej stronie internetowej.
Comarch nie był w stanie zapewnić bezpiecznego przejęcia obsługi kluczowych metryk usług i roli
Mowa przede wszystkim o metrykach. Zgodnie z zawartą 2 marca zeszłego roku umową, Comarch miał w ciągu maksymalnie roku przejąć 74 metryki i 2 role. Dwanaście miesięcy minęło a firma nie była w stanie udowodnić gotowości do przejęcia i dalszego utrzymania w bezpieczny sposób siedmiu metryk usług. Wśród tej siódemki znajdują się także niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania całego ZUS.
W szczególności mowa tu o świadczeniu usług na rzecz blisko 8 milionów emerytów i rencistów, wsparciu waloryzacji świadczeń oraz wypłaty świadczeń emerytalno-rentowych. Co gorsza, te konkretne metryki mają niezwykle istotny wpływ na utrzymanie następnych dwudziestu trzech. Jedne są nierozerwalnie związane z drugimi.
ZUS i Comarch nie porozumieli się ze sobą, a więc wypowiedzenie umowy wiąże się z karą w wysokości 24,2 mln złotych
W trosce o dobro ubezpieczonych i ciągłość wykonywania zadań instytucji, ZUS postanowił wypowiedzieć częściowo umowę z Comarchem. Wypowiedzenie to dotyczy wspomnianych wyżej 30 metryk usług, oraz jednej roli – integratora. Dodatkowo ZUS nałożył na Comarch karę umowną w wysokości 10% przewidzianego wynagrodzenia, to jest 24,2 mln zł. Działanie ze strony instytucji jest jednostronny. ZUS i Comarch najwyraźniej nie porozumiały się, co do polubownego rozwiązania umowy.
Do chwili rozpisania postępowania mającego wybrać nowego wykonawcę usług, jego rolę będzie pełnić firma Asseco. Ta już zajmowała się obsługą Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS. Asseco obowiązało się nawet do obniżenia ceny świadczonych wcześniej usług. Obniżka wynosi 30% dla kwestii metryk usług i o 15%, jeśli chodzi o rolę integratora.
ZUS chwali Comarch za zaangażowanie, jednak wciąż rozwiązuje część umowy z firmą
Co ciekawe, ZUS nie wydaje się mieć większych pretensji wobec wykonawcy. Wiceprezes ZUS ds. IT tłumaczy obszernie decyzję instytucji:
Byliśmy, jesteśmy i będziemy otwarci na uczciwą konkurencję w zakresie obsługi systemów informatycznych ZUS. Należy podkreślić, że konsorcjum Comarch podeszło z należytą powagą i dużym zaangażowaniem do procesu przejęcia usług utrzymania KSI. Niestety nie możemy dopuścić do jakichkolwiek ryzyk związanych z zagrożeniem ciągłości i prawidłowości działania KSI. Niezawodne funkcjonowanie naszego systemu przekłada się bezpośrednio na bezpieczeństwo finansowe 8 mln emerytów i rencistów.
Kierując się interesem naszych Klientów i bezpieczeństwem działania KSI musieliśmy podjąć decyzję o rozwiązaniu części umowy z konsorcjum Comarch, które – co należy podkreślić – pozostaje dla nas nadal ważnym partnerem. Wierzymy, że konkurencja między wykonawcami wpływa pozytywnie nie tylko na finanse publiczne, ale również jakość świadczonych usług
ZUS i Comarch dalej będą ze sobą współpracować przy KSI
Takie postawienie sprawy nie powinno dziwić. Trzeba wziąć pod uwagę, że ZUS i Comarch wciąż będą ze sobą ściśle współpracować odnośnie dalszego funkcjonowania KSI . Chodzi o część umowy, która nie została wypowiedziana. Wciąż w grę wchodzą przynajmniej 44 metryki usług i jedna rola. W tym przypadku ostre słowa pod względem, jakby nie patrzeć, ciągle partnera byłyby co najmniej niewskazane.