O mobilnej aplikacji ZUS ptaszki ćwierkały już od kilku lat. Wypatrywałem jej z entuzjazmem. I wreszcie się doczekałem.
Czekałem na mobilną aplikację ZUS i oto jest – mZUS. PUE ZUS działa nieźle, ale projektowany był już dawno temu i to niestety widać – aplikacja odstaje nieco wyglądem od współczesnych rozwiązań UX i UI – nawet w administracji państwowej. Miałem nadzieję więc, że mobilna aplikacja systemowi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nada nową, nowoczesną powłokę. I tak się faktycznie stało.
Ubolewam natomiast nad tym, że póki co aplikacja pozwala jedynie obsługiwać wnioski socjalne – programy 500 plus i 300 plus. Spodziewałem się, że kiedy już ZUS zawita na mojego iPhone’a, to godzinami będę się mógł delektować tym, jak składki spływają na moje konto emerytalne. Niestety – to się nie wydarzy, a przynajmniej jeszcze nie teraz.
Aplikacja mZUS to póki co głównie 500 plus i 300 plus
Podstawową rolą aplikacji jest możliwość wygodnego składania wniosków o świadczenia 500 plus i 300 plus. Można też monitorować status wypłaty tych świadczeń oraz ogólne informacje na temat tego, co się z nimi dzieje. Aplikacja ma też system powiadomień, który zapominalskim rodzicom przypomni to i owo.
Mnie osobiście póki co najbardziej interesuje jednak funkcja odczytywania wiadomości w PUE ZUS z poziomu aplikacji. To z perspektywy bezdzietnego przedsiębiorcy, który lubi sobie dawać w szyję kolejnymi arkuszami Excela, akurat bardzo przydatne rozwiązanie.
Z tego co widzę, ZUS już teraz zapowiada wprowadzenie niebawem opcji składania wniosków o rodzinny kapitał opiekuńczy oraz „żłobkowe”. Ale drogi Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, nie zapominajcie proszę o przedsiębiorcach, którzy za sprawą aplikacji chcieliby monitorować czy wszystko jest po ich stronie tip-top.
Aplikacja mZUS na telefonach z Androidem oraz iOS
Aplikacja ZUS-u jest ładna, nowoczesna, choć sam proces rejestracji jest bardzo solidnie zabezpieczony, a przez to dość długi (wymagana weryfikacja m.in. przez PUE, dodanie nowego urządzenia mobilnego, a następnie jeszcze e-mailowy kod), ale potem całość procesu logowania można uprościć kodem PIN, a nawet obsługą biometrii.
Fajnie, że wreszcie się ukazała i nie wygląda to źle, ale mam nadzieję, że będzie rozbudowywana o nowe opcje, które przejmą część zadań PUE.