TVN, popularna stacja telewizyjna, wymyśliła sobie aplikację, o nazwie WebHop. Od rana można w internecie trafić na komentarze kwestionujące to rozwiązanie. Czy naprawdę polski internauta wszystko chciałby dostać za darmo?
Zapewne znacie to uczucie, gdy z jakiegoś powodu wyczerpaliście limit przysługującego transferu internetowego, a internet w telefonie komórkowym niemiłosiernie zwolnił. Ja znam, niezbyt za nim przepadam. Część operatorów umożliwia szybki telefon do biura obsługi klienta i włączenie dodatkowego transferu (część, co ciekawe, nie). A czasem wystarczy wklepać na klawiaturze odpowiedni kod. O ile oczywiście znamy ten kod i damy radę go sobie przypomnieć bez dostępu internetu…
TVN umożliwi dostęp do Internetu w zamian za oglądanie reklam
Taką oto informacją prasową przywitała mnie z rana moja skrzynka pocztowa. I rozumiem oburzenie niektórych. Tak prosto z mostu, bez żadnej kokieterii, TVN pisze, że chce coś w zamian. Nie dość, że stacja od lat wkłada kije w szprychy lokomotywy Dobrej Zmiany, a teraz jeszcze daje darmowy internet oczekując W ZAMIAN oglądania reklam.
WebHop pomoże każdemu, kto potrzebuje dodatkowego transferu poza swoim pakietem, czy przedpłaconym limitem – wystarczy zainstalować prostą i intuicyjną aplikację. Za jej pośrednictwem użytkownik otrzymuje w telefonie bezpłatny dostęp do Internetu, dzięki któremu może swobodnie korzystać ze wszystkich serwisów internetowych, komunikatorów oraz przeglądarek. W zamian, podczas korzystania z usługi, co jakiś czas wyświetlane są reklamy lub oferty sponsorów.
„No to się po prostu nie mieści w głowie, jak można być tak bezczelnym?”
Internauci słusznie nie kryją oburzenia. To się po prostu nie mieści w głowie wielu z nich, jak ktoś może w ogóle prezentować aplikację, której instalacja jest:
- darmowa
- dobrowolna
- oferuje ze swojej strony korzyści w postaci możliwości przeglądania internetu poza transferem
I w bezczelny sposób jednocześnie oczekiwać, że w zamian za takie przywileje będziemy musieli wyświetlić reklamę.
Ktoś tam w komentarzach w sieci śmieje się jak można wypuścić taką aplikację dla pokolenia, które z definicji nienawidzi reklam. Czy naprawdę powinniśmy budować internetowe usługi pod pokolenia. A jeśli następne będzie nienawidziło opłat ostentacyjnie wynosząc ze sklepu co im się podoba to pozamykamy sklepy? I dopiero wtedy docenimy jak wspaniałomyślna trafiła nam się teraz młodzież. Nie, odbiorca aplikacji decyduje ruchem. Jeżeli WebHop będzie generował wyświetlenia reklam, to dla TVN-u będzie to biznes opłacalny, a pomysł okaże się trafiony.
WebHop – instalujesz lub nie, naprawdę masz wybór
Aplikacja TVN-u o nazwie WebHop to oczywiście żart, przynajmniej na tę chwilę.
Wersja testowa aplikacji umożliwia codziennie co najmniej 7,5 tys. użytkownikom wykorzystanie do 100 MB Internetu. Do ich grona można dołączyć każdego dnia, a miesięczny, maksymalny transfer to 3 GB.
Dla 100 MB Internetu to się już nawet mojemu pokoleniu nie chce wstawać z łóżka, poza tym coraz trudniej znaleźć kogoś, kto miałby limity u swojego operatora lub też – limity te byłyby na tyle niewielkie, by przekroczenie ich było proste.
Ale TVN przedstawia proste zasady, nie kryje się z nimi od nagłówka. Chcesz 100 MB darmowego internetu? Da się to załatwić, ale w życiu nie ma nic za darmo. Tak właśnie działa świat, nie wszystko da się załatwić metodą na horom curke. I to jest dobre, zaś w mojej głowie nie mieści mi się jak taka fala krytyki może spaść na zupełnie dobrowolną usługę, która w otwarty sposób komunikuje swoje dość uczciwe warunki współpracy.