Jeżeli Artur Zawisza zostanie złapany na jechaniu samochodem bez prawa jazdy, informacje na ten temat znajdą się w niniejszym artykule. Artykuł jest aktualizowany na bieżąco, zatem zachęcamy do regularnego monitorowania sytuacji.
Sobota, 26.10.2019 r.
Jak dotąd nie posiadamy informacji o tym, by policja zatrzymała dziś Artura Zawiszę jadącego bez prawa jazdy. [ODŚWIEŻ STRONĘ]. Przypominamy, że polityk planuje dziś odebrać swój samochód wraz z uprawnionym do kierowania pojazdami kierowcą. Ze względów bezpieczeństwa prosi się, by osoby, które nie są do tego zmuszone silnymi potrzebami życiowymi, nie wychodziły dzisiaj z domu.
Piątek 25.10.2019 r.
22:00 Jak podają internauci w mediach społecznościowych, Artur Zawisza został o godzinie 22:00 zatrzymany przez policję podczas prowadzenia pojazdu nie posiadając jednocześnie prawa jazdy. Tym razem jednak obyło się bez strat oraz potrąconych rowerzystek. Polityk został zatrzymany do kontroli na ul. Chełmskiej w Warszawie. Policjanci podjęli decyzję o odebraniu kluczyków Zawiszy oraz odholowaniu prowadzonego przez niego pojazdu na parking policyjny.
Dziś rano były poseł Artur Zawisza, który nie ma prawa jazdy, bo utracił je w 2016 roku za jadę pod wpływem alkoholu, potrącił rowerzystkę. Kilka minut przed 22 ten sam Artur Zawisza znów jechał ulicą Sobieskiego bez prawa jazdy. #hipokryzja #piratdrogowy #recydywa @Kontakt__24 pic.twitter.com/RyZGAxt5HF
— Mateusz Malarczyk (@Mat_Malarczyk) October 25, 2019
W związku z porannym incydentem, wobec kierowcy wszczęto postępowanie w związku z dość mocno uprawdopodobnionym podejrzeniem naruszenia sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, co jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat dwóch.
W wypowiedziach dla radia RMF FM Zawisza tak oto komentował ten wypadek:
Nieszczęścia chodzą parami. Odstawiałem samochód do garażu
10:00 W komunikatach prasowych można wyczytać, że na skrzyżowaniu Sobieskiego i Beethovena Artur Zawisza potrącił rowerzystkę. Kobieta trafiła do szpitala. Polityk związany niegdyś z obozem Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie Ruchu Narodowego, nie był uprawniony do prowadzenia pojazdu, ponieważ prawo jazdy zostało mu odebrane w 2016 roku w związku z prowadzeniem samochodu po spożyciu alkoholu. W jego organizmie było wówczas od 1,48 do 1,78 promila alkoholu, co w zasadzie powinno przekreślić każdą karierę nie tylko kierowcy, ale zwłaszcza polityka. Tak się jednak nie stało.
Wprawdzie wraz z końcem lipca 2019 roku wygasł sądowy zakaz prowadzenia pojazdów przez Zawiszę, jednak nadal nie posiada on prawa jazdy, co jest sprzeczne z treścią art. 180a kodeksu karnego:
kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, prowadzi pojazd mechaniczny, nie stosując się do decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnienia do kierowania pojazdami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch
Fot. tytułowa: Piotr Drabik/Wikimedia, na licencji CC BY 2.0