- Home -
- Codzienne -
- Bezduszne komisje orzekające o niepełnosprawności dzieci?
Wielu rodziców, którzy mają niepełnosprawne dzieci, cierpi, gdy musi stawić się przed komisją, która orzeka o stopniu ich upośledzenia. Twierdzą, że niektóre procedury są upokarzające dla nich i dzieci, które i tak już są mocno doświadczone przez los.

Zasiłek pielęgnacyjny dla niepełnosprawnych dzieci przyznawany jest rodzicom tylko i wyłącznie po orzeczeniu komisji. Często są to dla tych rodzin bardzo potrzebne pieniądze, mimo że kwoty nie są wysokie. Koszty rehabilitacji, sprzętu, czy środków czystości przekraczają znacznie przyznawane kwoty, lecz w budżecie domowym taki zasiłek to duża ulga.
Aby móc korzystać z zasiłku, trzeba stawić się wraz z dzieckiem przed komisją orzekającą. Prócz dokumentacji lekarskiej, która jest obowiązkowa, trzeba odpowiedzieć na wiele pytań. Niestety wiele z nich jest dla rodziców dość upokarzających, a w przypadku dzieci dodatkowo krzywdzących.
Chodzi między innymi o dzieci z zespołem Aspergera, które nieco inaczej postrzegają świat, nie do końca panują nad sobą, często mają problemy z mową, kontaktami z innymi osobami, nie lubią zmian w ich otoczeniu, a także powtarzają pewne zachowania. Rodzice i ich opiekunowie robią wszystko, by dzieci rozwijały się jak najlepiej, ale nie są w stanie przewidzieć zachowań innych ludzi wobec nich lub ich pociech.
Przed komisją, w obecności chorego dziecka muszą często opowiadać o jego „złych” zachowaniach, tym, że się źle uczą, nie do końca asymilują z grupą, o jego wadach, ułomnościach. Niestety nie mogą tego powiedzieć bez obecności malucha, któremu zgodnie z zasadami pracy nad tego typu upośledzeniem, trzeba mówić, że wszystko jest dobrze, że jest dobrym dzieckiem, grzecznym, dawać poczucie bezpieczeństwa.
Przed komisją wszystko bierze w łeb i cała praca idzie na marne. Dzieci są zdezorientowane, płaczą, bo nie rozumieją dlaczego rodzice raz mówią tak, a innym razem tak. Dodatkowo osoby z komisji bez ogródek zadają trudne i bolesne pytania maluchom, które i tak niewiele rozumieją, a po takiej „sesji” mogą dość mocno zamknąć się w sobie, lub zacząć zachowywać nieracjonalnie.
Inni rodzice skarżą się, że przy dziecku muszą opowiadać o jego wadach, problemach rozwojowych, konsekwencjach choroby, a nawet tym, że prowadzi ona do śmierci, albo nieodwracalnego kalectwa.
Niewielu rodziców odważyło się złożyć skargi na prace komisji orzekających o niepełnosprawności z obawy o cofnięcie zapomogi lub kłopoty przy jej ponowieniu. Jeśli jednak mieliście tego typu problemy z komisjami, macie zastrzeżenia do ich pracy czy orzecznictwa, to koniecznie skonsultujcie to z naszymi prawnikami, którzy są dostępni stale pod adresem [email protected]. Zawsze chętnie doradzą i pomogą nawet w najtrudniejszych sprawach.
Zdjęcie pochodzi z serwisu shutterstock.com
zobacz więcej:
02.07.2025 15:05, Jakub Kralka
02.07.2025 14:14, Katarzyna Zuba
02.07.2025 12:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 11:59, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 11:23, Katarzyna Zuba
02.07.2025 10:16, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 9:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 8:49, Aleksandra Smusz
02.07.2025 7:58, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 7:08, Rafał Chabasiński
02.07.2025 6:05, Justyna Bieniek
02.07.2025 4:30, Mariusz Lewandowski
01.07.2025 21:10, Mariusz Lewandowski
01.07.2025 15:55, Justyna Bieniek
01.07.2025 15:13, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:47, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:00, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 11:38, Mateusz Krakowski
01.07.2025 10:47, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:58, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
01.07.2025 8:37, Rafał Chabasiński
01.07.2025 7:52, Aleksandra Smusz
01.07.2025 6:56, Rafał Chabasiński