Sieć sklepów Biedronka ogłosiła, że każdy z zatrudnionych przez nią pracowników z Ukrainy otrzyma po 1000 złotych wsparcia. Ma to być forma pomocy dla Ukraińców, którzy znajdują się teraz w trudnej sytuacji, a wielu z nich stara się pomóc także swoim rodzinom, które wciąż przebywają na terenie objętym wojną z Rosją. Sieć informuje, że pracowników objętych pomocą ma być około 1800. Przykład Biedronki jest tylko jednym z wielu, kiedy to przedsiębiorcy z Polski, lub mający tutaj swoje interesy, wspierają pracowników z Ukrainy.
Biedronka pomaga pracownikom z Ukrainy poprzez pomoc finansową. Każdy pracownik z Ukrainy ma otrzymać po 1000 złotych bezzwrotnej pomocy
W komunikacie firmy można przeczytać, że pomoc otrzyma każdy pracownik z Ukrainy. Jedyne co musi zrobić, to wypełnić formularz na stronie www.dlanaswjm.pl. Wszelkie procedury mają zostać uproszczone, tak by pieniądze przez firmę zostały wypłacone jak najszybciej. Pierwsze przelewy nastąpić mają już w przyszłym tygodniu. Jak przekazuje poprzez stronę internetową biedronka.pl, Jarosław Sobczyk, dyrektor personalny i członek zarządu sieci Biedronka,
W imieniu wszystkich pracowników Biedronki w Polsce chcemy przekazać ukraińskim koleżankom i kolegom najszczersze wyrazy wsparcia i pełnej solidarności w tym niezwykle trudnym czasie. Mamy nadzieję, że wy i wasi najbliżsi będziecie bezpieczni, a trwający kryzys szybko znajdzie swoje pokojowe rozwiązanie.
Dla Biedronki pracownicy z Ukrainy stanowią bardzo szeroką grupę pracowników. Jak informuje sama sieć, na 80 000 pracowników, których obecnie zatrudnia, aż 2,25%, czyli około 1 800 osób stanowią pracownicy zza naszej wschodniej granicy, którzy obecnie znaleźli się w trudnej sytuacji, ponieważ wielu z nich ma swoje rodziny na obszarach zajętych wojną.
Dodatkowo Jeronimo Martins informuje, że pracuje nad uproszczoną ścieżką zatrudnienia dla rodzin obecnych pracowników, którzy mieliby trafić do Polski jako uchodźcy. Sieć chciałaby móc zapewnić im pracę, a tym samym pomóc w trudnej sytuacji. Oprócz tego przewidziane mają też być inne formy pomocy dla ukraińskich pracowników, o których sieć informować będzie w przyszłości.
Nie tylko Biedronka pomaga pracownikom z Ukrainy. Robi też to np. wiele małych, anonimowych firm, które zatrudniają obywateli Ukrainy. Swoje dokładają też sieci komórkowe
Biedronka nie jest oczywiście jedyną firmą, która chce w jakiś sposób wesprzeć Ukraińców mieszkających w Polsce. T-Mobile już ogłosił, że wprowadzi od 25 lutego bezpłatne pakiety minut na rozmowy na Ukrainę. Każdy otrzyma 300 minut wymiennych na SMS-y, do wykorzystania na połączenia do Ukrainy, a dodatkowo obywatele tych krajów, którzy mają na siebie zarejestrowane karty SIM otrzymają automatyczne przedłużenie ważności konta o 100 dni.
Podobną pomoc szykuje sieć Play, która udostępni 120 minut darmowych połączeń do największych ukraińskich operatorów. Orange i jego sieć Nju obniża cenę połączeń na Ukrainę do stawki 29 groszy za minutę, czyli jak przy połączeniach krajowych.
Podane wyżej przykłady są oczywiście tylko częścią wielu form pomocy, jakie płyną do obywateli Ukrainy od firm. Tutaj ujęte zostały zresztą tylko te największe firmy. A przecież bardzo wielu z Ukraińców pracuje w małych, lokalnych firmach, gdzie dziś też mogą liczyć na pomoc swoich pracodawców czy współpracowników. Zapewne nie każdy stanie na wysokości zadania, ale mimo to, w tak trudnych chwilach warto promować nawet te najmniejsze formy pomocy.
Pomóc może też każdy z nas. Organizacje humanitarne rozpoczęły szereg zbiórek, do których dołączyć się może każdy, kto chciałby przekazać coś obywatelom Ukrainy, na których spadł koszmar wojny z Rosją.