Nie zgadzając się na rozwód działasz niezgodnie z zasadami współżycia społecznego

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Nie zgadzając się na rozwód działasz niezgodnie z zasadami współżycia społecznego

Zgodnie z art. 30 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego rozwód nie może być orzeczony, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi na to zgodę. Takie brzmienie przepisów ma chronić osobę niewinną rozkładu pożycia, stało się jednak częstą przyczyną nadużyć. Małżonkowie szantażują się wzajemnie, a kartą przetargową jest brak zgody na rozwód. Takie działanie jednak nie zawsze jest zgodne z zasadami współżycia społecznego, w związku z czym sądy decydują o rozwiązaniu takich małżeństw.

Brak zgody na rozwód kartą przetargową

Rozwód wiąże się z wieloma przykrymi kwestiami, nie tylko emocjonalnymi, ale również praktycznymi. Sądowe sale widziały już krwawe boje o majątek oraz wzajemne szantaże. Jedną z najczęściej podnoszonych kwestii jest nieudzielenie zgody niewinnego małżonka na zakończenie małżeństwa. Art. 30 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w teorii ma chronić stronę pokrzywdzoną, w praktyce jednak daje narzędzia do walki o dzieci, czy o majątek, w dodatku w sposób moralnie naganny.

Sądy jako takie mają straży instytucji małżeństwa, tak samo, jak przepisy prawa. Dlatego czasem sąd odracza rozprawę rozwodową lub kieruje małżonków do mediacji – daje to szansę na pojednanie zwaśnionych stron i utrzymanie rodziny w całości. Taki sam cel przyświeca wprowadzeniu konieczności wyrażenia zgody na rozwód przez małżonka niewinnego rozkładu pożycia. Czasem jednak sytuacja jest tak zła, że sztuczne utrzymywanie małżeństwa nie ma sensu, a sąd orzeka rozwód, mimo braku zgody strony niewinnej.

Brak zgody na rozwód niezgodny z zasadami współżycia społecznego

Małżonek niewinny rozkładu pożycia (chociaż szczerze mówiąc sytuacji, w których sąd orzeka, że rozwód następuje z wyłącznej winy jednej ze stron, nie jest tak wiele, jak mogłoby się wydawać) teoretycznie w całej sytuacji jest stroną pokrzywdzoną i ofiarą działania drugiej strony. I jako ofierze przysługuje mu szczególny status i ochrona, czyli właśnie możliwość niewyrażenia zgody na rozwód. Taka konstrukcja prawna tego przypisu może jednak sprawić, że małżonek niewinny z ofiary stanie się agresorem. Na szczęście sądowa praktyka pokazuje, że rozwód można orzec, nawet w obliczu braku zgody strony niewinnej. Podkreślił to m.in. Sąd Najwyższy w swoim wyroku z 2002 roku (III CKN 665/00), w którym skład sędziowski stwierdził, że:

Chociaż należy uszanować prawa strony niewinnej, to jej postawa (niegodzenie się na rozwód mimo upływu czasu) może budzić wątpliwości w kontekście zgodności z zasadami współżycia społecznego. (…). Nie zasługuje na aprobatę odmowa zgody na rozwód, która służy tylko chęci zamanifestowania przewagi nad małżonkiem domagającym się orzeczenia rozwodu i przeszkodzeniu w ułożeniu sobie przez niego życia osobistego (art. 56 § 3 k.r.o.).

To stanowisko wielokrotnie było w sprawach rozwodowych przytaczane i ma duży wpływ na dalsze losy niektórych małżeństw. Otóż owszem, strona niewinna powinna korzystać ze swojego rodzaju ochrony, jednak sztuczne utrzymywanie małżeństwa jest absurdem. W związku z tym, jeżeli sądy nie znajdują szansy na pojednanie (zwłaszcza, jeżeli któraś ze stron lub obie znajdują się już w nowym związku) zwykle decydują o udzieleniu rozwodu, nawet jeżeli strona niewinna się nie zgadza.

Utrzymywanie fikcyjnych małżeństw zwyczajnie nie ma sensu

Teoretycznie sama odmowa zgody na rozwód nie może być traktowana, jako działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Takie przynajmniej opinie pojawiają się w orzecznictwie (i trudno im się dziwić, skoro ustawa daje taką możliwość). Jak zauważył Sąd Najwyższy w swoim wyroku z 2000 roku (II CKN 956/99):

Odmowa wyrażenia zgody na rozwód przez małżonka niewinnego rozkładu pożycia (art. 56 § 3 zdanie ostatnie KRO) korzysta z domniemania zgodności z zasadami współżycia społecznego; domniemanie to może być obalone przez udowodnienie konkretnych okoliczności świadczących o tym, że jest inaczej.

To właśnie w okolicznościach odmowy zgody na rozwód tkwi klucz. Co do zasady, odmowa zgody na rozwód jest ochroną pokrzywdzonego małżonka i samego małżeństwa. Jednak jeżeli nie ma szansy na pojednanie, a brak zgody na rozwód wynika ze złośliwości, sąd uzna, że takie działanie jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Tak samo wygląda sytuacja w momencie, gdy jeden z małżonków jest już w nowym związku (zwłaszcza, jeżeli w tym związku pojawiły się dzieci). W takiej sytuacji sąd uzna, że brak zgody na rozwód jest uniemożliwianiem zawarcia nowego związku małżeńskiego i założenia nowej rodziny, więc i tak rozwiąże małżeństwo. Litera prawa to jedno, a jego stosowanie to często drugie i jest zdecydowanie bardziej zdroworozsądkowe niż dosłowna interpretacja poszczególnych przepisów.