Krucjata przy głosowaniu internetowym o całodobowy gabinet ginekologiczny. Straszenie bożą karą, bo ginekolog = morderca

Społeczeństwo Zdrowie Dołącz do dyskusji (160)
Krucjata przy głosowaniu internetowym o całodobowy gabinet ginekologiczny. Straszenie bożą karą, bo ginekolog = morderca

Nowoczesna w Bydgoszczy mówi o tym, że warto byłoby otworzyć całodobowy gabinet ginekologiczny. W komentarzach pojawiają się jednak dziesiątki krzyżowców, którzy straszą zarezerwowanym dla kobiet specjalnym kręgiem piekła. To wszystko efekt braku porządnej edukacji seksualnej w Polsce.

Brak odpowiedniej edukacji seksualnej w Polsce zbiera swoje żniwo. Kiedy już w szkole pojawia się jakiś przedmiot dotyczący ludzkiego ciała, jest to albo biologia, albo wychowanie do życia w rodzinie. To drugie prowadzą katecheci lub osoby specjalnie do tego przygotowane i trzeba przyznać, że nie bardzo wiedzą oni zazwyczaj, jak powiedzieć młodemu człowiekowi, co dzieje się w jego ciele. Efekty później widać gołym okiem.

W jednej z moich szkół pani od biologii robiła takie lekcje poza programem nauczania. Wyjaśniała, jak regulować poczęcie, tłumaczyła, z czym i kiedy chodzić do lekarza. Nie straszyła ogniem piekielnym. Cała klasa skorzystała z cennej wiedzy.

Nowoczesna w Bydgoszczy chciałaby, żeby otworzono gabinet ginekologiczny z pomocą całodobową. Pomysł wydaje się ciekawy i fajny, niestety, w komentarzach zaroiło się od chrystusowych krzyżowców, którzy grożą ogniem piekielnym wszystkim, którzy głosują na „tak”. Dlaczego? Bo jak wiadomo, ginekolog w nocy zamienia się w krwawego aborcjonistę, doktora Frankensteina.

Całodobowy gabinet ginekologiczny

Całodobowy gabinet ginekologiczny to świetne rozwiązanie. Mogłabym tu wymieniać przypadłości, z jakimi można pobiec do takiego gabinetu. Zostanę jednak przy zagrożonej ciąży, przy której taki ginekolog może udzielić pomocy. Zamiast jechać do szpitala i wyczekiwać swoje w kolejce na SOR, człowiek udawałby się po prostu do specjalisty.

Tymczasem komentującym najwyraźniej uroiło się, że ów gabinet to aborcyjne eldorado, gdzie zamiast złota wykopuje się maleńkie dzieci. Poważnie, w jednym komentarzu nawet pojawia się argument, że przychodzi noc, a w nocy nie widać, jak maleństwa są mordowane.

Oczywiście pojawia się też kwestia pigułki „po”. Nie wiem, co mam w zasadzie powiedzieć. To prawda, że z takiego gabinetu mogłyby korzystać kobiety, którym przydarzyła się wpadka, aczkolwiek równie dobrze mogłyby one iść do całodobowego stomatologa. Też wypisałby im taką tabletkę, tylko nie pomógłby z zagrożoną ciążą. Ginekolog już tak.

To wszystko pokazuje, że w Polsce bardzo potrzebujemy edukacji seksualnej na wysokim poziomie. Wiedza o chorobach dróg rodnych, wiedza o tym, do kogo i gdzie się udać, wiedza o tym, jak zajść (i jak nie zajść) w ciążę jest niezwykle potrzebna. W przeciwnym razie ginekolog zawsze będzie niektórym kojarzył się z bezbożnym rzeźnikiem.