Ceny węgla poszybowały w górę. Taniej już nie będzie

Codzienne Energetyka Dołącz do dyskusji
Ceny węgla poszybowały w górę. Taniej już nie będzie

Polska węglem stoi, dlatego wciąż dziwimy się podwyżkom cen tego surowca. A niestety ceny węgla szybują w górę i w tym roku taniej już nie będzie. O ile jeszcze kilka miesięcy temu można było znaleźć oferty sprzedaży węgla (w dodatku z pewnego źródła) za około 1000 złotych, to obecnie najniższa cena oscyluje w granicach 1200 złotych i to nie uwzględniając kosztów transportu.

Ceny węgla z roku na rok idą w górę

Chociaż mówi się o likwidacji polskich kopalń, to obecnie wydobycie węgla wciąż stoi na wysokim poziomie. Niestety, nie przekłada się to na konkurencyjne ceny dla gospodarstw domowych, które wciąż węglem ogrzewają. O ile jeszcze kilkadziesiąt lat temu na ogrzanie domu zimą było stać prawie każdego, to obecnie zakup kilku ton tego surowca potrafi poważnie nadszarpnąć budżet (mimo rosnącej płacy minimalnej – warto pamiętać, że wraz z najniższą krajową rosną również koszty życia).

A różnica jest znaczna. Końcem lat 90. za tonę węgla (wszystkie podane ceny i wyliczenia dotyczą najpopularniejszego rodzaju węgla, a więc groszku) musieliśmy zapłacić około 350 złotych. Rekordowe ceny zostały odnotowane w 2022 roku, kiedy to ceny tony węgla przebiły 2000 złotych (wtedy też rząd zdecydował o przyznaniu gospodarstwom domowym dodatku węglowego, bo w przeciwnym razie wiele osób nie byłoby w stanie ogrzać swoich domów). W 2023 roku ceny nieco się unormowały, a w 2024 roku drobne podwyżki w tym zakresie już nikogo nie szokują.

Za węgiel zapłacimy przynajmniej 1200 złotych, może być jeszcze drożej

Zdecydowanie najlepiej kupować opał końcem sezonu grzewczego, ponieważ wtedy ceny węgla są najniższe. Przykładowo, wiosną 2024 roku ceny węgla na składach oscylował w granicach 1250 złotych. Obecnie ceny wzrosły i oscylują w granicach 1400 złotych (jest to opcja najtańsza, często za tonę trzeba liczyć nawet 1500 lub 1600 złotych). Podwyżka być może nie jest wysoka, jednak sezon grzewczy dopiero się zaczyna i ma być jeszcze drożej.

Doskonałym przykładem na wzrost cen ogrzewania domu jest polityka Polskiej Grupy Górniczej, dotycząca transportu węgla. O ile w sklepie internetowym PGG ceny węgla są zwykle najbardziej konkurencyjne, to koszt, który widzimy w „koszyku”, nie jest kosztem całkowity. Na stronie internetowej PGG możemy wybrać odpowiedni węgiel (ceny za tonę zaczynają się w granicach 1200 złotych), jednak trzeba kosztów doliczyć cenę transportu. A ta wcale nie jest niska.

Kupując węgiel na stronie internetowej PGG mamy do wyboru kilka opcji. Po pierwsze, możemy odebrać węgiel osobiście we wskazanym punkcie. Tutaj jednak najczęściej trzeba zdecydować się na profesjonalnego przewoźnika (kilku ton węgla nie przewieziemy osobówką), który za samo załatwienie formalności (a więc odbiór węgla) zainkasuje kilkaset złotych, a za dojazd do danego gospodarstwa domowego, kolejne kilkaset. Można również zdecydować się na formę dostawy, oferowaną przez PGG.

Tutaj również nie jest tanio. Polska Grupa Górnicza oferuje dowóz węgla kurierem. Tutaj koszty to 250 złotych/tona. Można również zamówić węgiel do KDW (Kwalifikowany Dostawca Węgla), a więc do jednego z punktów, rozlokowanego na terenie całego kraju. Ta opcja jednak również nie jest darmowa i oscyluje w granicach 200-400 złotych za transport. Następnie dostawa z KDW do miejsca docelowego to kolejna opłata – zwykle kilka złotych za każdy przejechany kilometr.

Węgla tanio już się nie kupi

Oczywiście na Polskiej Grupie Górniczej sytuacja związana z cenami węgla jest dynamiczna. Końcem września za tonę opału luzem zapłacimy od 1200 do 1500 złotych, plus koszty dostawy. W składach najtańszy węgiel, to koszt minimum 1400 złotych za tonę, czasem również trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami transportu. Od wiosny tona węgla podrożała więc o kilkaset złotych i w tym sezonie taniej już raczej nie będzie. Jak podaje samo PGG:

Najniższe ceny węgla, jak i większości sprzedawanych towarów, występują zwykle na koniec sezonu, w tym przypadku sezonu grzewczego. Bywa, że wraz ze spadkiem popytu, sprzedawcy zachęcają do zakupu. Spadają ceny, pojawiają się promocje. Zupełnie odwrotnie kształtują się warunki sprzedaży węgla jesienią. Rosnące zainteresowanie zakupem znacząco wpływa na ceny, a często też na dostępność towaru.

Obecnie jedyna szansa na obniżenie kosztów, to zakup węgla „w promocji” (takie opcje również są dostępne w sklepie internetowym PGG), jednak tak tanio, jak wiosną, nie będzie. Patrząc na ostatnie wahania cenowe, raczej nie musimy obawiać się nagłego skoku ceny węgla tak jak w 2022 roku. Jednak nie powinniśmy również liczyć na ceny niższe niż 1100-1200 złotych za tonę. Jeżeli w tej cenie udało nam się zamknąć (doliczając transport), to znaczy, że nawet wiosną zrobiliśmy dobry interes.