Minister cyfryzacji przygotował i zaprezentował projekt rozporządzenia, które regulować ma parametry techniczne aplikacji, pośredniczących w przewozie osób. Wiemy, co musi mieć aplikacja do przewozu osób, a także jakie dane będzie musiała przechowywać i — co istotniejsze — udostępniać służbom.

Co musi mieć aplikacja do przewozu osób
Jak wskazuje DGP, minister cyfryzacji zaprezentował projekt rozporządzenia, który jest aktem wykonawczym do tzw. lex Uber, czyli ustawy o transporcie drogowym. Przepisy tej ustawy mają prawnie uregulować funkcjonowanie nietaksówkarskich przewoźników jak Uber czy Bolt.
W praktyce zmieniono ramy prawne funkcjonowania zawodu taksówkarza, bo do przewozu osób będzie w dalszym ciągu wymagana specjalna licencja, jednak udzielana w zupełnie prostszy sposób — kierowca Ubera będzie musiał zdobyć licencję, ale będzie to dużo prostsze.
Projekt rozporządzenia zawiera szereg wymogów, które będą musiały spełniać aplikacje mobilne, służące do obsługi przewozu osób. W ramach tych wymogów znajduje się m.in. możliwość wskazania orientacyjnej ceny za przewóz w oparciu o odległość, obliczoną w oparciu o czas rozpoczęcia i trwania przewozu (i GPS), a także lokalizację startową i docelową.
Klient będzie musiał mieć ponadto możliwość anulowania zlecenia, a także wglądu do danych, związanych z realizacją usługi przewozu — na przykład w odniesieniu do tożsamości kierowcy.
Kolejnym wymogiem, który budzi poważne kontrowersje, jest konieczność gromadzenia danych przewozowych.
Do historii przewozów dostęp będą miały odpowiednie służby, toteż niektórzy wskazują na możliwość inwigilacji. I nie chodzi tutaj o to, że organy państwowe będą zaglądać nam do historii przewozów w Uberze, a o to, by aplikacje służące do ułatwiania przewozów miały odpowiednie zabezpieczenia.
Skoro wrażliwe dane mają być gromadzone, to jednocześnie powinny istnieć pewne wymogi prawne co do technicznych aspektów zabezpieczenia danych w celu utrzymania wysokiego poziomu prywatności, czego w rozporządzeniu jednak brakuje.
Warto przypomnieć, że lex Uber wchodzi w życie już 1 stycznia 2020 roku. Z założenia jest to swoisty kompromis, mający i zachować odpowiedni status taksówkarzy, z jednoczesnym zalegalizowaniem działań przewoźników typu Uber. Niestety, prawie w momencie udostępnienia treści lex Uber, wówczas jako projektu, okazało się, że ustawa nie jest na rękę ani taksówkarzom, ani przewoźnikom, którzy nimi nie są.
Czy szumnie zapowiadane przepisy okażą się dobrym rozwiązaniem? Szczerze wątpię, ale pewna rewolucja w zakresie przewozu osób musiała w końcu nadejść, wszak czasy się zmieniają.
zobacz więcej:
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz
03.07.2025 7:01, Aleksandra Smusz
03.07.2025 6:53, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 5:45, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 4:43, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 15:05, Jakub Kralka
02.07.2025 14:14, Katarzyna Zuba
02.07.2025 12:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 11:59, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 11:23, Katarzyna Zuba
02.07.2025 10:16, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 9:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 8:49, Aleksandra Smusz
02.07.2025 7:58, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 7:08, Rafał Chabasiński