Niestety, Polacy muszą martwić się nie tylko rosnącymi cenami nieruchomości, ale też coraz mniejszymi mieszkaniami. Z danych GUS wynika, że nowe lokale oddawane do użytku przez deweloperów mają przeciętnie jedynie nieco ponad 51 mkw. Dla porównania – jeszcze kilkanaście lat temu nowe mieszkania były nawet o 17 mkw. większe.
Deweloperzy budują coraz mniejsze mieszkania. Polacy nie mają wyboru
Jak zwraca uwagę bankier.pl, powierzchnia nowo oddanych mieszkań (podobnie zresztą jak budowanych domów jednorodzinnych) stale się kurczy. W 2024 r. deweloperzy oddali do użytku ponad 103 tys. lokali; ich średnia powierzchnia wyniosła 51,4 mkw. To jednocześnie o 0,4 mkw. mniej niż w 2023 r. – i choć spadek wydaje się niewielki, to warto mieć na uwadze fakt, że tendencja ta trwa już od dawna (właściwie od 2008 r.) z niewielkimi przerwami. Dla porównania, w 2008 r. średnia powierzchnia mieszkania oddanego do użytku wynosiła aż 67,8 mkw.; w 2017 r. było to blisko 59 mkw. Tym samym widać, że spadek powierzchni nowych lokali mieszkalnych budowanych przez deweloperów faktycznie jest wyraźny.
Co ciekawe, okazuje się, że zmniejszyła się nie tylko średnia powierzchnia nowo wybudowanych mieszkań, ale też metraż domów jednorodzinnych. Do 2011 r. przeciętny metraż domów jednorodzinnych wynosił powyżej 140 mkw.; w 2010 r. wynosił nawet niecałe 146 mkw. W kolejnych latach średnia powierzchnia domów (zarówno tych wybudowanych przez indywidualnych inwestorów, jak i przez firmy deweloperskie) zaczęła spadać. Średnia powierzchnia nowych domów w 2024 r. wyniosła 130,1 mkw. (i jedynie 125,9 mkw. w IV kwartale roku), podczas gdy w 2023 r. średnia ta była o 1 mkw. wyższa, a w 2022 r. – o 4 mkw.
Coraz mniejsze nieruchomości to efekt kilku czynników
Dlaczego przeciętna powierzchnia mieszkań i domów jednorodzinnych spada? Po pierwsze, warto mieć świadomość, że metraż lokali budowanych przez deweloperów to w dużej mierze odpowiedź na zapotrzebowanie ze strony klientów. Polacy chętnie kupują mniejsze nieruchomości, co wynika głównie z faktu, że w wielu przypadkach tylko na takie ich stać – większe powierzchniowo mieszkania wymagają zaciągnięcia wyższego zobowiązania (wiele osób może kupić nieruchomość wyłącznie posiłkując się kredytem hipotecznym). To natomiast oznacza konieczność zgromadzenia wyższego wkładu własnego i posiadania wyższej zdolności kredytowej. Nie da się też ukryć, że budowa mniejszych mieszkań jest też dla deweloperów po prostu bardziej opłacalna; na działce o tej samej powierzchni mogą wybudować więcej lokali, a cena za mkw. mniejszych nieruchomości jest wyższa.
W przypadku domów jednorodzinnych należy wziąć pod uwagę dodatkowo rosnące koszty materiałów oraz wynagrodzeń ekip budowlanych. Jeśli chodzi o inwestorów indywidualnych, dodatkowym czynnikiem wymuszającym budowę mniejszego domu może być wyższa niż wcześniej średnia cena działki budowlanej; inwestor, chcąc zmieścić się w założonym budżecie, musi przeznaczyć mniejszą kwotę na sam budynek.