Z badania POLASIK Research dla Fundacji Polska Bezgotówkowa wynika, że w 2024 roku aż 69% wszystkich transakcji dokonaliśmy w formie bezgotówkowej. Karty płatnicze odpowiadają już za 41% obrotu w punktach handlowo-usługowych, a mobilne płatności NFC – za 18%. Gotówka, niegdyś dominująca, spadła do 31%.
Zmiana jest spektakularna, jeśli spojrzeć wstecz. W 2016 r. aż 68% transakcji realizowaliśmy banknotami i monetami, a dwie dekady temu płatności cyfrowe stanowiły zaledwie 2% obrotu. Ewolucja jest widoczna również w deklaracjach konsumentów – w 2018 r. zaledwie 5% badanych określało się jako „całkowicie bezgotówkowi”. Sześć lat później to już 20%, a kolejne 48% płaci głównie bez użycia gotówki.
Gdzie wciąż króluje gotówka?
Choć cyfryzacja płatności wydaje się nie do zatrzymania, wciąż istnieją miejsca, w których plastikowa karta czy smartfon nie wystarczą. Według badania Polacy najczęściej sięgają po gotówkę, płacąc za usługi realizowane w domu (52%), w warsztatach samochodowych i salonach fryzjerskich (po 52%), w małych sklepach spożywczych (44%) czy u lekarza (42%).
Największe „białe plamy” na mapie bezgotówkowej Polski to nadal: serwis domowy (52%), automaty sprzedażowe (38%), komunikacja publiczna (35%), warsztaty samochodowe (30%) i urzędy (28%). To właśnie te miejsca Fundacja Polska Bezgotówkowa stara się obejmować wsparciem, oferując przedsiębiorcom bezpłatne terminale i narzędzia do przyjmowania płatności elektronicznych.
Płatności mobilne rosną w siłę
Równolegle do kart płatniczych przyspiesza rewolucja mobilna. Smartfon staje się dla wielu Polaków tym, czym kiedyś był portfel. Już 64% ankietowanych korzysta z bankowości mobilnej, a 39% planuje w najbliższym czasie płacić telefonem. Najmłodsi konsumenci są wręcz pionierami tej zmiany – w grupie wiekowej 18–24 lata prawie połowa wszystkich płatności w sklepach (45%) odbywa się zbliżeniowo przez smartfona.
Rosnąca popularność płatności mobilnych to efekt nie tylko wygody, ale i poczucia bezpieczeństwa. Cyfrowe transakcje pozwalają lepiej kontrolować wydatki, a aplikacje bankowe oferują natychmiastowy podgląd historii operacji. Dla osób, które chcą mieć budżet domowy pod kontrolą, to ogromna przewaga nad gotówką.
Cyfryzacja kontra luka kompetencyjna
Wzrost bezgotówkowych transakcji to również efekt stopniowego włączania w obieg finansowy osób wcześniej płacących wyłącznie gotówką. Edukacja, wsparcie technologiczne i niwelowanie cyfrowej luki kompetencyjnej stają się kluczowe dla dalszego rozwoju rynku. Wciąż są w Polsce osoby nieubankowione lub takie, które nie mają pewności, jak bezpiecznie korzystać z płatności cyfrowych.
Jeśli trend się utrzyma, Polska może w ciągu kilku lat stać się krajem, w którym gotówka będzie używana głównie w wyjątkowych sytuacjach. Na razie jednak cyfrowa rewolucja wymaga jeszcze pracy u podstaw – szczególnie w sektorach usługowych i w administracji, które wciąż często pozostają w epoce banknotów i bilonu.