Często jednym z elementów związanych z pracą jest odbywanie podróży służbowej. Zdarza się, że ma ona miejsce poza godzinami pracy albo kończy się późno w nocy. Powstaje więc pytanie, czy pracownikowi z tego tytułu będzie przysługiwać dodatkowe wynagrodzenie. Kluczowe znaczenie ma tu czas pozostawania w dyspozycji pracodawcy.
Czas pracy a czas pozostawania w dyspozycji pracodawcy
Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2019 roku (I PK 89/18) czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Ustawodawca nie wiąże czasu pracy z czasem realnego, efektywnego świadczenia pracy, lecz z czasem pozostawania w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Oznacza to, że na czas pracy składa się nie tylko czas rzeczywistej pracy, lecz także okresy jej nieświadczenia, w których pracownik pozostawał w dyspozycji pracodawcy. Dyspozycja ta rozumiana jest natomiast jako przyjście do pracy w dobrym stanie psychofizycznym – gotowość do świadczenia pracy.
Czas pracy w przypadku pracy związanej z przemieszczaniem się
W przypadku osób, których częścią codziennej pracy jest przemieszczanie się za czas pracy uważane będą również godziny poświęcone na dojazd. Oznacza to, że planując pracę pracownikowi, który na przykład jest handlowcem i każdego dnia odwiedza kilka oddalonych od siebie punktów, w czasie pracy uwzględnić trzeba nie tylko czas na odbycie spotkań, ale także ten potrzebny, by na nie dotrzeć. Przemieszczanie się w granicach umownego miejsca wykonywania pracy uznawane jest bowiem wówczas za czas pozostawania w dyspozycji pracodawcy.
Czas świadczenia pracy w przypadku podróży służbowej
Zgodnie z definicją zawartą w artykule 775 Kodeksu pracy
pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową.
Jak jednak rozliczany sam czas pracy w sytuacji, gdy podróż służbowa trwała dłużej niż przeciętny dobowy czas pracy? Na przykład jeśli dany pracownik zostanie oddelegowany do innej miejscowości na spotkanie biznesowe trwające 3 godziny, a dojazd w obie strony zajmie mu w sumie 7 godzin, czy za czas pracy będzie uznawane 10 godzin?
Czas pracy w rozumieniu ustawowym
Z pozoru mogłoby się wydawać, że w przypadku, gdy podróż służbowa trwa dłużej niż 8 godzin, pracownikowi będzie należeć się dodatek do wynagrodzenia za nadgodziny w pracy. Jest jednak inaczej – za czas pozostawania w dyspozycji pracodawcy uznaje się wówczas nie cały czas poświęcony łącznie z dojazdem na podróż służbową, ale jedynie samo spotkanie. Podobnie wynagrodzenie nie będzie przysługiwać za czas wolny spędzony w delegacji – na przykład czas noclegu. W powyższym przykładzie pracownika, który na spotkaniu spędził w sumie 3 godziny, tylko ten czas uznany będzie za czas pracy. Choć jednak pracownikowi nie należy się wówczas wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, to nie musi też się obawiać, że otrzyma wynagrodzenie jedynie za 3 godziny. Dzień pracy uważa się za pokryty, a więc przepracowany w całości.
Usprawiedliwiona nieobecność w pracy w podróży służbowej
Może zdarzyć się także, że mimo iż czas pozostawania w dyspozycji pracodawcy wynosił zaledwie kilka godzin, pracownik będzie mógł następnego dnia nie stawić się w pracy. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 15 maja 1996 roku w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy będzie tak w przypadku, gdy podróż służbowa pracownika zakończyła się w nocy. Jeśli wówczas od powrotu do rozpoczęcia pracy nie upłynęło 8 godzin w warunkach umożliwiających odpoczynek nocny, złożenie oświadczenia w tej sprawie przez pracownika traktowane będzie jako usprawiedliwienie nieobecności w pracy.