Czy na polskiej pustyni mają 5G?

Lokowanie produktu Technologie Dołącz do dyskusji
Czy na polskiej pustyni mają 5G?

To już ostatnia z naszych wakacyjnych podróży po Polsce w poszukiwaniu szybkiego internetu.

Podróżowanie po Polsce rozpieszcza. Nasz kraj jest pokryty świetną siecią internetu bezprzewodowego, co z reguły najłatwiej docenić, kiedy wyjedziemy za granicę. Nic więc dziwnego, że kiedy tego lata mierzyliśmy internet 5G od Plusa w Sopocie, Łodzi czy Toruniu, to był on świetny. Zielona sieć już od kilku lat staje na głowie, by dostarczać najszybszy internet 5G dla mieszkańców już nie tylko metropolii, ale coraz mniejszych miast. Dlatego postanowiłem sprawdzić czy Polska jest już tak nowoczesnym krajem, by internetu mobilnego szukać nawet na… pustyni.

Czy na pustyni jest internet?

Pustynia Błędowska to największa pustynia w Polsce i jedna z największych w Europie Środkowej. Znajduje się w południowej Polsce, pomiędzy Krakowem a Katowicami. Obszar pustyni wynosi około 32 km². Powstała w wyniku działalności człowieka. W średniowieczu wycięto tam lasy, co przyczyniło się do erozji gleby i odsłonięcia piasków. Różnorodność flory i fauny jest tu znacznie większa niż na typowych pustyniach. Tym niemniej wizyta na tej pustyni nie-pustyni to swego rodzaju przeżycie, szczególnie dla osób wychowanych na filmach Sergio Leone czy zakochanych w pierwszej części Red Dead Redemption. Zdjęcia tego do końca nie oddają, to trzeba zobaczyć na własne oczy.

Zdjęcia tego nie oddają, polską pustynię trzeba zobaczyć, najlepiej z obu stron

W czasie II wojny światowej obszar Pustyni Błędowskiej był wykorzystywany przez Wehrmacht jako miejsce szkolenia afrykańskiego korpusu. W okresie powojennym obszar ten był również wykorzystywany przez polską armię jako poligon. Nie zdziwcie się zatem, jeśli w trakcie zwiedzania nagle zaczną przejeżdżać obok was wozy wojskowe, a z nieba będą spadali nasi żołnierze na spadochronach. Natomiast uważajcie gdzie spacerujecie, bo co jakiś czas na pustyni nadal odnajdowane są niewybuchy…

Nie jest to wcale mały obszar, a na dodatek wędruje się po piachu, doceńcie więc trudy tej technologiczno-piaszczystej eskapady. Natomiast efekty są pomyślne: odpowiadam na pytanie i informuję, że na pustyni jest 5G od Plusa. Na mapie zasięgu operatora jasno widać, w który zakątek pustyni należy się udać, żeby skorzystać z szybkiego internetu (południowo-zachodnia i zachodnia część).

Czy w średniowieczu mieli szybki internet?

Otóż nie mieli, a przynajmniej internetu kablowego. Archeolodzy nie znaleźli śladów po światłowodach, stąd też w odniesieniu do średniowiecza często używa się określenia „wieki ciemne”. Trudno natomiast jednoznacznie stwierdzić czy mieli internet mobilny, choć wiele wskazuje na to, że nie. Na szczęście mieli wspaniałe zamki. Niektórzy mówią, że nadajniki sieci 5G są gęsto rozstawione. Jednak na wyżynie krakowsko-częstochowskiej równie gęsto rozstawiano średniowieczne warownie.

Ogrodzieniec

Każdy z tych zamków jest nieco inny, każdy jest spektakularny na swój osobny sposób. Były one świadkami historii, natomiast często tej mniejszej, bardziej codziennej historii. Wszak, gdy budujemy tyle zamków obok siebie, to spektakularne zdarzenia rozkładają się na wiele podmiotów. Siłą rzeczy Jagiełło nie pobił tutaj Krzyżaków, mam wrażenie, że więcej ważnych rzeczy działo się nawet w nieco zapomnianym Czersku pod Warszawą, tym niemniej charakterystyczne wieże osadzone na wapiennych skałach robią robotę na tyle, że Ogrodzieniec jest w zasadzie gwiazdą Hollywoodu. Zamek regularnie występuję w rozmaitych tworach popkultury, był plenerem Janosika, teledysku Iron Maiden, czy całkiem niedawno – netfliksowego serialu Wiedźmin. Uczciwie trzeba powiedzieć, że Ogrodzieniec jako jeden z nielicznych w tym serialu spełnił pokładane w nim oczekiwania.

Jeśli mieszkańcy Krakowa czy Katowic (choć zachęcam oczywiście wszystkich rodaków) wybiorą się na zwiedzanie okolic Pustyni Błędowskiej, kluczowym punktem podróży powinny stać się trzy pobliskie zamki: zamek w Morsku, zamek w Będzinie oraz zamek w Ogrodzieńcu. Ten ostatni jest już zresztą solidnie skomercjalizowany. U podnóża zamku odbywa się coś na kształt festynu, organizowane są rozmaite eventy, park linowy, a bazarki sprzedają podróbki koszulek znanych piłkarzy. Jestem pod dużym wrażeniem, bo podróbki Messiego z Interu Miami mieli tam chyba jeszcze przed ogłoszeniem samego transferu!

Będzin rzutem na taśmę też warto zobaczyć

Tutaj też dobra wiadomość dla osób, które chciałyby raz jeszcze popatrzeć w jakości HD na tors Marka Perepeczko prosto z miejsca oryginalnej akcji – internet 5G w pobliżu zamków w Ogrodzieńcu i Będzinie jest. Oczywiście niecałe te obszary objęte są zasięgiem, jednak chciałbym przypomnieć, że akcja dzisiejszego odcinka wojaży z Bezprawnikiem przenosi nas do mniejszych miejscowości, chociażby tej, w której żyje około 4300 osób, a Plus stale pracuje nad poszerzaniem zasięgu. Możliwe, że już niedługo ciężko nam będzie znaleźć tamtejsze tereny nieobjęte zasięgiem szybkiego internetu zielonego operatora.

Idealne na wycieczki rowerem

Okolicom Pustyni Błędowskiej udało się stworzyć miejsce idealne, z jednej strony jest to region atrakcyjny dla entuzjastów wycieczek rowerowych, a z drugiej – nie ma problemu ze znalezieniem miejsca do parkowania samochodu. Prócz wspomnianych atrakcji koniecznie warto zahaczyć o Jurajski Park Krajobrazowy i Dolinę Białej Przemszy. Jeśli zaś chodzi o gastronomiczne rozrywki, oczywiście pozostawiam pełną dowolność w zależności od preferowanego jadłospisu. Ja osobiście preferuję pierwszorzędne burgery na wejściu do pustyni od strony Chechła, które – food trucki mają to do siebie, że lubią się wiercić – akurat ostatnio częściej chyba stoją od strony Róży Wiatrów (koniecznie sprawdźcie obie miejscówki, bo pokazują Pustynię Błędowską w zupełnie inny sposób). Bardzo dobry burger „zBoczek” – polecam, na moją odpowiedzialność.

Artykuł zawierał lokowanie sieci Plus

zBoczek – ścisła czołówka burgerów, jakby to powiedział Książulo: „muala”