Czytelnik, którego historia zostanie opisana poniżej, zdecydował się na zakup luksusowego modelu Tesla S Plaid. Po półrocznych przygotowaniach i zainwestowaniu niemal 500 tysięcy złotych, oczekiwał na swój nowy samochód z niecierpliwością. Niemalże od samego początku, doświadczenie zakupu z Tesla Poland stało się źródłem stresu i frustracji.
Dziwne praktyki polskiego salonu Tesla
Po złożeniu zamówienia i uregulowaniu pierwszej raty leasingu, nasz bohater z niepokojem obserwował, jak proces odbioru samochodu zaczyna się komplikować. Pomimo ustaleń, Tesla chciała dostarczyć samochód w dniu, w którym klient nie mógł go odebrać. Zirytowana konsultantka z Tesla Ząbki sugerowała, że jeśli nie odbierze pojazdu, zostanie on wystawiony na ulicę.
Sytuacja zaczęła się komplikować, gdy pojazd został dostarczony w nocy. Pomimo obaw klienta o stan techniczny samochodu, został on zapewniony, że wszystko będzie w porządku. Niestety, po dostarczeniu, samochód okazał się być uszkodzony - zniszczony lakier, źle spasowany zderzak i zbite okno dachowe. Ostatecznie, auto zostało zabrane z powrotem do Warszawy na naprawę, choć klient wolałby otrzymać nowy pojazd, zgodnie z początkowym zamówieniem.
Wybrzydzasz na potłuczoną, może nawet powypadkową Teslę "prosto z salonu"? Dożywotni ban!
Niestety, rozmowy z przedstawicielami Tesla Poland nie przyniosły żadnego rozwiązania. Wręcz przeciwnie - klient został zaskoczony stanowiskiem firmy, która nie tylko nie była skłonna zaoferować nowego samochodu, ale także zagroziła, że jeśli zdecyduje się zwrócić uszkodzony pojazd, nie będzie mógł dokonać zakupu w Tesla Poland w przyszłości.
W obliczu tych groźb i braku współpracy ze strony Tesla Poland, klient czuje się bezradny. Zwrócił się z opisem swojej sytuacji do mediów i innych platform, mając nadzieję, że ta historia trafi do kogoś, kto będzie w stanie mu pomóc. Czytając te wydarzenia, nie sposób nie zastanowić się, jak wielka marka mogła tak potraktować swojego klienta. Czy to standardowa praktyka w Tesla Poland, czy może jednorazowy przypadek nieprofesjonalizmu?
Naszym zdaniem, historia ta jest przestrogą dla wszystkich potencjalnych klientów, pokazując, że nawet zakup luksusowego samochodu od renomowanej firmy, może przerodzić się w nieprzyjemne doświadczenie. Oby ta sytuacja znalazła swój pozytywny finał, a firma Tesla przemyśli swoje podejście do klienta, bo takie praktyki są nie tylko nieprofesjonalne, ale wręcz nieakceptowalne.
Niech ta historia będzie przestrogą dla innych i pokaże, że każdy klient zasługuje na uczciwe i profesjonalne traktowanie, niezależnie od wartości zakupu. Natomiast opisane przez czytelnika praktyki nie tylko budzą pewien niepokój w kontekście marki premium, ale też stanowią czytelny sygnał interwencyjny dla UOKiK-u, który powinien sprawdzić w jaki sposób Tesla Poland podchodzi do praw klienta.
Jeśli masz podobne doświadczenia lub chcesz podzielić się swoją historią, skontaktuj się z nami.