Dezerter Emil Czeczko nie żyje

Zagranica Dołącz do dyskusji (120)
Dezerter Emil Czeczko nie żyje

Dezerter Emil Czeczko nie żyje. Jak podają białoruskie media, ciało polskiego dezertera zostało znalezione przez miejscowe służby.

Media poinformowały, że białoruskie służby otrzymały wiadomość o wisielcu. Gdy przybyły na miejsce i dokonały weryfikacji zwłok okazało się, że denatem jest były polski żołnierz, Emil Czeczko.

Wciąż trwają oględziny miejsca, w którym znalezione zostało ciało. Służby ustalają prawdopodobne scenariusze, a także zbierają odciski palców z miejsca zdarzenia. Obecnie nie jest znana dokładna przyczyna śmierci Polaka. Komitet Śledczy, który prowadzi śledztwo nie wyklucza również udziału osób trzecich.

Dezerter Emil Czeczko nie żyje, kim był?

Przypomnijmy, że Emil Czeczko był polskim żołnierzem, który w trakcie kryzysu granicznego na granicy z Białorusią postanowił zdezerterować z wojska polskiego. Szeregowy Emil Czeczko z jednostki wojskowej w Węgorzewie nielegalnie przekroczył polsko-białoruską granicę. Okazało się, że uciekł na Białoruś. Miał też ubiegać o azyl, aby pozostać w Białorusi na stałe. Został narzędziem w rękach Aleksandra Łukaszenki. W białoruskich mediach oskarżał polskich żołnierzy o strzelenie do wolontariuszy, którzy na granicy starali się pomagać migrantom z Bliskiego Wschodu.

Bez wątpienia był najbardziej znanym, przynajmniej w ostatnim czasie, polskim dezerterem. Powodem dla ucieczki z wojska było prawdopodobnie ujęcie szeregowego przez policję. Na początku grudnia Czeczko został zatrzymany w Giżycku przez patrol policji. Okazało się, że prowadził pod wpływem. Badanie alkomatem wykazało, 1,5 proc. alkoholu. W jego organizmie wykryto także marihuanę.

W obawie przed wydaleniem ze służby oraz innymi represjami Czeczko postanowił uciec z Polski. Po tym jak okazało się, że zdecydował się zbiec na Białoruś nie brakowało komentarzy, że w rzeczywistości był szpiegiem Łukaszenki. Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej został wywołany przez służby Białorusi. Stąd potencjalne powiązania szeregowego z tamtejszym wywiadem.

Kara za dezercję i zdradę ojczyzny

Decydując się na dezercję – w świetle przepisów prawa karnego – Czeczko stał się przestępcą.  Potencjalna kara za dezercję oraz szpiegostwo na rzecz innego kraju byłyby z pewnością wyjątkowo surowe. Zgodnie z treścią art. 130 k.k.:

§ 1. Kto bierze udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Kto, biorąc udział w obcym wywiadzie albo działając na jego rzecz, udziela temu wywiadowi wiadomości, których przekazanie może wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

a także art. 339 k.k.:

§ 1. Żołnierz, który w celu trwałego uchylenia się od służby wojskowej opuszcza swoją jednostkę lub wyznaczone miejsce przebywania lub w takim celu poza nimi pozostaje, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
(…)
§ 3. Żołnierz, który w czasie dezercji ucieka za granicę albo przebywając za granicą uchyla się od powrotu do kraju, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Jak wynika z powyższych – powrót do Polski dla Emila Czeczki byłby równoznaczny z wieloletnim pobytem w zakładzie karnym. Jak się jednak okazało na terytorium Białorusi spotkało go coś o wiele gorszego, niż polskie więzienie.