12 dni w roku na pracę z domu oraz pieniądze od pracodawcy na prąd, internet i sprzęt. Szykują się zmiany w Kodeksie pracy

Państwo Praca Dołącz do dyskusji (5)
12 dni w roku na pracę z domu oraz pieniądze od pracodawcy na prąd, internet i sprzęt. Szykują się zmiany w Kodeksie pracy

Pandemia koronawirusa drastycznie przyspieszyła upowszechnienie się pracy zdalnej. Teraz najprawdopodobniej zagości ona na stałe w kodeksie pracy. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje projekt zmian, w tym ekwiwalent za pracę zdalną i możliwość zażądania jej przez pracownika.

Praca zdalna już niedługo może stać się stałym elementem polskiego prawa pracy

Epidemia koronawirusa zmusiła wielu przedsiębiorców do przestawienia swoich firm na pracę zdalną. Dotychczasowe regulacje pozwalające nakazać pracownikowi wykonywanie obowiązków z domu przygotowano kierując się raczej potrzebą chwili. Taka możliwość kończy się po trzech miesiącach od odwołania stanu epidemii.

Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Polityki Społecznej zamierza jednak to zmienić. Jak podaje TVN24, praca zdalna na stałe zagości w kodeksie pracy. Resort chciałby, by nowe przepisy weszły w życie zanim przestaną obowiązywać obecne, wynikające z ustawy covidowej. Obecnie trwają konsultacje ustawowe. Jak przekonuje wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek – pozostało kilka spraw do ustalenia.

Praca zdalna, jako rozwiązanie bardziej przystające do realiów współczesności, ma zastąpić obowiązujące przepisy dotyczące telepracy. Będzie mogła być wykonywana w sposób ciągły, lub hybrydowy, w miejscu wskazanym przez pracodawcę. Najczęściej będzie to dom pracownika. Co do zasady, praca zdalna będzie opierać się o ustalenia pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Kodeks pracy wskaże jednak określone minimum. W grę wchodzi również konieczność wcześniejszej konsultacji zakładowych zasad ze związkami zawodowymi.

Pracodawca będzie musiał wypłacać pracownikowi ekwiwalent za pracę zdalną, w tym także za korzystanie z własnego sprzętu

Najważniejszym z nich będzie chyba ekwiwalent za pracę zdalną. Pracodawca będzie zobowiązany do partycypowania w kosztach ponoszonych przez pracownika w związku z wykonywaniem przez niego pracy zdalnej. Choć szczegóły będą ustalane przez strony stosunku pracy, to przepisy określą minimalny katalog takich kosztów. Mowa przede wszystkim o energii elektrycznej i rachunkach za dostęp do internetu.

Pracodawca będzie musiał również wyposażyć pracownika w narzędzia i materiały do pracy zdalnej. Proponowane przepisy ujmą w ramy prawne także kwestię korzystania z własnego sprzętu przez pracownika. Do tej pory obowiązek jego wypłacania wynikał z orzecznictwa sądów pracy i sądów administracyjnych. Brakowało jednak rozwiązań ustanowionych na poziomie ustawowym. Ekwiwalent za pracę zdalną obejmie także koszty naprawy takiego sprzętu.

Nowelizacja kodeksu pracy będzie zawierała przepisy regulujące sytuacje wyjątkowe. Jedną z nich jest właśnie stan epidemii. Drugą stanowi niemożność zapewnienia pracownikom bezpiecznych warunków pracy, na przykład z powodu remontu w miejscu jej wykonywania. W takich sytuacjach pracodawca będzie mógł skierować pracownika do wykonywania pracy zdalnie. Ten jednak będzie musiał zadeklarować, że ma ku temu odpowiednie warunki.

Kolejnym rozwiązaniem zawartym w nowelizacji będzie 12 dni w roku pracy zdalnej na żądanie pracownika

Co więcej, sam pracownik uzyska pulę 12 dni w roku, w których będzie mógł domagać się od swojego szefa wykonywania pracy z formie zdalnej. Takie rozwiązanie ma uwzględniać najróżniejsze wypadki losowe, podobnie do istniejącej już instytucji urlopu na żądanie.

Nie mogło również zabraknąć pochylenia się nad potrzebami obywateli w szczególnych sytuacjach życiowych. Zgodnie z założeniami resortu, pracodawca nie będzie mógł odmówić skierowania do pracy zdalnej pracownika opiekującego się osobą niepełnosprawną, lub dzieckiem do trzeciego roku życia.

Do wypadków w czasie pracy zdalnej będą stosowane właściwie te same przepisy, co w przypadku wykonywania obowiązków pracowniczych w siedzibie pracodawcy. Zgłoszenie takiego incydentu będzie za sobą pociągało automatyczną zgodę na dokonanie oględzin w miejscu wykonywania pracy, czyli prawdopodobnie w jego miejscu zamieszkania. Za zorganizowanie sobie miejsca pracy zgodnie z przepisami BHP będzie odpowiadał pracownik.

Propozycje Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Polityki Społecznej stanowią spory krok naprzód. Niektóre przygotowywane rozwiązania, jak właśnie ekwiwalent za pracę zdalną czy uregulowanie spraw dotyczących wypadków w jej trakcie, stanowią właściwie konieczność. Inne dodatkowo przyspieszają zmiany w funkcjonowaniu zakładów pracy, które przyspieszyła epidemia. Wdrażanie nowoczesnych form organizacji pracy stanowi zaś korzyść dla wszystkich stron stosunku pracy – a przez to także i dla państwa.