Po raz kolejny Elon Musk – ekscentryczny miliarder, został ostrzeżony przez federalne organy regulacyjne. Elon Musk znowu jest pod lupą SEC (Securities and Exchange Commission – Komisja Papierów Wartościowych i Giełd) przez swoje wpisy na Twitterze.
Elon Musk znowu jest pod lupą SEC
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd złożyła we wtorek dokumenty w sądzie federalnym na Manhattanie. Organ regulacyjny podkreśla, że CEO Tesli był związany umową z 2018 r. Umowa polegała na uzyskaniu uprzednio zgody, jeśli chce tweetować na pewne, z góry ustalone tematy.
SEC odrzuciła również wniosek Muska o uchylenie wezwania sądowego z prośbą o zapisy dotyczące jego sondażu na Twitterze w listopadzie ubiegłego roku. Sondaż ten dotyczył tego czy sprzedać część swoich akcji Tesli.
Co ciekawe, prawnik Muska nie odpowiedział od razu na prośbę o komentarz. Jednak wcześniej wskazywał, że SEC chce się odegrać na Musku za krytykowanie organu nadzoru w przestrzeni publicznej.
Wezwanie SEC zostało wydane zaledwie 10 dni po tym, jak Musk wywołał wyprzedaż akcji. Wysondował poprzez swoich obserwatorów na Twitterze, czy powinien sprzedać 10 proc. swoich udziałów w firmie. Wówczas cena akcji Tesli spadła o około 16 proc. w ciągu dwóch dni handlu, które nastąpiły po tweecie.
Awantura z SEC trwa od 2018 r.
To nie pierwsza awantura z SEC i Muskiem na czele. Wojna między nimi rozpoczęła się już w 2018 roku. Stwierdził on, że zabezpieczył kapitał do wykupienia Tesli po 420 dolarów za akcje. Wtedy też wielu obserwatorów zinterpretowało słowa Muska jako żart związany z paleniem marihuany (420 to zwyczajowy symbol marihuany).
SEC nałożyła wtedy karę 20 mln dolarów na Muska i Teslę. Ponadto Musk był zmuszony do ustąpienia z fotela prezesa na przynajmniej trzy lata. Ponadto, Musk cały czas oskarża Komisję o to, że prowadzi „kampanię molestowania” i „opresji” przeciwko niemu. Prawnicy Muska uważają teraz, że przynajmniej jeden członek SEC wypuścił przecieki dotyczące informacji związanych z tym śledztwem.
Na początku tego roku że Musk twierdził, że jego tweet o wykupieniu Tesli w 2018 roku był „całkowicie zgodny z prawdą”.
W zgłoszeniu w amerykańskim dystrykcie Północnej Kalifornii, Musk przedstawił swoją wersję wydarzeń. Chodziło przedstawienie sekwencji zdarzeń doprowadzającej do zamieszczenia na Twitterze wpisu o sprzedaży akcji Tesli.
Ponadto, Tesla jest pozwana w sądzie federalnym przez akcjonariuszy, którzy twierdzą, że tweet Muska kosztował ich miliardy dolarów strat. Akcje Tesli były notowane nieco poniżej kursu otwarcia w poniedziałek rano.
Wówczas w ramach ugody między Teslą a SEC Musk zgodził się ustąpić ze stanowiska przewodniczącego i powołać niezależnych członków do rady dyrektorów firmy.