Dla tych pracowników emerytura górnicza to niespełnione marzenie
Praca górnicza jest trudna i niebezpieczna, jednak wiążą się z nią określone benefity. Dobre zarobki to jedno, wiele osób jednak jest bardziej zainteresowanych możliwością wcześniejszego przejścia na emeryturę. Taki typ pracy bowiem zaliczany jest do emerytury w wymiarze półtorakrotnym.
Jak wynika ze statystyk, emerytura górnicza jest zwykle niemal dwukrotnie wyższa niż przeciętne świadczenie emerytalne. To, w połączeniu z młodym wiekiem górniczych emerytów (obecnie istnieje wymóg ukończenia 55. roku życia, to jednak i tak mniej niż powszechny wiek emerytalny) sprawia, że praca w górnictwie uznawana jest za niezwykle opłacalną. Niestety, nie wszyscy mogą skorzystać z takich możliwości.
Emerytura górnicza nie przysługuje bowiem wszystkim pracownikom kopalń, nawet jeżeli faktycznie wykonują pracę pod ziemią. W sytuacjach, gdy pracodawcą jest podmiot, który nie ma bezpośredniej umowy z kopalnią (przykładem mogą być firmy, które mają umowy podwykonawstwa z kopalnią, bądź firmami z konsorcjum wykonującym określone prace na rzecz kopalni lub nie mają z kopalniami umów na roboty, ale udostępniają swoich pracowników firmom mającym umowy z kopalniami), pracownicy o górniczej emeryturze mogą tylko pomarzyć.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
ZUS bezlitosny dla prawie-górników
Gdy pracownik wykonuje pracę górniczą, ale jest zatrudniany przez firmę, która nie ma bezpośredniej umowy z kopalnią (a niestety takie sytuacja wciąż mają miejsce), może wykonywać pracę taką samą, jak osoba zatrudniona bezpośrednio pod kopalnią, jednak nie może korzystać z takich samych benefitów. Jak bowiem podkreśla Rzecznik Praw Obywatelskich:
W ocenie organu rentowego sam fakt wykonywania przez pracownika pracy pod ziemią nie jest w takim przypadku wystarczający dla celów uwzględnienia pracy górniczej lub pracy górniczej zaliczanej w wymiarze półtorakrotnym.
To nierówne traktowanie pracowników
Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, że takie zróżnicowanie pracowników może być niekonstytucyjne, a konkretnie godzić w jedną z podstawowych zasad – zasadę równości. Emerytura górnicza powinna być przyznawana na takich samych zasadach wszystkim osobom, które wykonują prace górnicze – bez zróżnicowania na zatrudniające ich podmioty. Zdaniem Rzecznika:
O zaliczeniu okresów pracy górniczej powinien decydować charakter danej pracy i jej szczególne warunki, a nie wymóg posiadania umowy pracodawcy z kopalnią. W przeciwnym razie jednemu górnikowi wykonującymi pracę pod ziemią w przedsiębiorstwie, które ma umowę z kopalnią, praca ta będzie zaliczona przez organ rentowy jako praca górnicza. Natomiast górnikowi wykonującemu taką samą pracę górniczą pod ziemią w tej samej kopalni (nawet na tym samym stanowisku), lecz w przedsiębiorstwie, które jest jedynie podwykonawcą niemającym bezpośredniej umowy z kopalnią, okres ten zostanie zaliczony jako zwykły okres zatrudnienia (okres składkowy), bez wpływu na nabycie prawa do emerytury górniczej.
Z wnioskiem o zbadanie sprawy i odniesienie się do problemu RPO zwrócił się do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Trudno się nie zgodzić z poglądem, że takie różnicowanie pracowników może być niekonstytucyjne. W momencie, kiedy pracownicy narażeni są na takie same zagrożenia i wykonują taką samą pracę, jak osoby, którym przysługuje emerytura górnicza, odmawianie im prawa do wcześniejszego świadczenia emerytalnego, czy lepszych warunków finansowych emerytury wydaje się bezpodstawne i rażąco niesprawiedliwe.