Rząd Belgii po raz kolejny walczy ze śledzeniem użytkowników przez Facebooka. Grozi karą, jeśli portal nie zaprzestanie praktyk w ciągu 48h.
Facebook twierdzi, że od pięciu lat stosuje pliki cookie zbierające i przechowujące dane, lecz w zgodzie z prawem i dla bezpieczeństwa użytkowników. Ze strony Belgii firmę spotkał jednak wyrok, według którego portal ma zaprzestać szpiegowania internautów. Jeśli nie zmienią się zasady funkcjonowania systemu w ciągu 48h, każdy następny dzień będzie się wiązał z opłatami w wysokości 250 tysięcy euro.
Spór obejmuje pliki nazywane roboczo Datr cookie. Same „ciasteczka” czyli właśnie cookies to niewielkie zestawy danych zapisywane na naszym komputerze. Jedną z ich funkcji jest zapamiętywanie sesji, dzięki czemu nie musimy na nowo logować się do poczty czy serwisów społecznościowych przy każdym odwiedzeniu strony. Często jednak zdobywane i przechowywane informacje są wykorzystywane do poznawania preferencji internautów i szpiegowania ich, często bez zgody i wiedzy samych inwigilowanych.
Dyskusja o działaniach Facebooka rozgorzała na dobre, gdy okazało się że portal Marka Zuckerberga śledzi poczynania także tych, którzy w serwisie nie mają założonego konta. Wystarczy, że wejdziemy na dowolną utworzoną za pośrednictwem Facebooka witrynę lub w dowolnym miejscu w internecie wciśniemy przycisk „Lubię to” lub „Udostępnij”, a pobierzemy na swój komputer datr cookie. Biorąc pod uwagę, że dziś wiele firm, programów telewizyjnych, osobistości, wydarzeń i partii politycznych ma swój fanpage, czyli stronę w serwisie, niemal każdemu korzystającemu z sieci zdarzyło się przynajmniej raz być na takiej witrynie.
Gdy już nieświadomie zwiążemy się z ciasteczkami od Facebooka, mogą one pozostać na naszym komputerze do dwóch lat (usunięcie ich jest jednak bardzo proste z wykorzystaniem wiedzy lub odpowiednich narzędzi). Po namierzeniu naszej przeglądarki, śledzone są między innymi informacje o wszystkich stronach, które odwiedzimy, a które mają zawarte w sobie skrypt Facebooka – czyli np. popularne ikonki do lubienia fanpage’u danego serwisu, pokazujące liczbę fanów w serwisie.
Firma Marka Zuckerberga z wyrokiem się nie zgadza i jej przedstawiciele już zapowiadają apelację. Śledzenie użytkowników jest tłumaczone dbałością o bezpieczeństwo. Belgijska Komisja ds. Prywatności twierdzi jednak, że szpiegowanie osób, które nie godziły się z warunkami użytkowania Facebooka to przekroczenie dopuszczalnej granicy. Dlatego też przewidywana kara jest tak wysoka.
To kolejna sytuacja, w której kraje Unii Europejskiej sprzeciwiają się działaniu portalu w obawie o dane swoich obywateli. Nieco ponad miesiąc temu pisaliśmy o tym, że dane użytkowników trafiają na serwery do USA, choć nie powinny. Trwają dalsze rozważania w tej kwestii, a ich ekstremalne zakończenie na rzecz ochrony informacji mogłoby przyczynić się do końca mediów społecznościowych jakie znamy. Na razie nic tego nie zapowiada, jednak kilka kategorycznych wyroków może wywrócić dzisiejszy internet do góry nogami.
Problemy z prawem nowych technologii i prywatnością w sieci, potrzebujesz pomocy prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Fot. tytułowa: shutterstock.com