Freelancerów w Polsce przybywa – i nie powinno to dziwić biorąc pod uwagę fakt, że coraz częściej na freelancing decydują się specjaliści mogący liczyć na wysokie zarobki i większą swobodę, niż w przypadku pracy na etacie. Eksperci przewidują zresztą, że freelancing będzie w dalszym ciągu rósł w siłę. Kim zatem jest polski freelancer, w jakiej branży najczęściej działa i na jakie zarobki może liczyć?
Freelancing w Polsce. Stereotypowe wyobrażenia nie do końca pokrywają się z rzeczywistością
Useme przygotowało – już po raz siódmy – raport „Freelancing w Polsce w 2023”, który dostarcza ciekawych danych dotyczących freelancerów w naszym kraju. Po pierwsze, okazuje się, że freelancerów przybywa; jak podkreśla Natalia Zielińska, Head Of Marketing w Useme i twórczyni raportu,
Obecnie na naszym rynku działa 330 tysięcy niezależnych specjalistów, co oznacza 8,3% wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. A to dopiero początek – prognozujemy, że trend ten będzie trwał, a tempo wzrostu tego rynku utrzyma się.
Jak dodaje,
Nasz raport pokazuje dużą elastyczność freelancerów, dzięki czemu tak świetnie reagują na zmieniające się warunki gospodarcze. Być może właśnie dlatego ich rola nie tylko na krajowym, ale też globalnym rynku rośnie w tak szybkim tempie.
Wszystko wskazuje zatem na to, że freelancing w Polsce rośnie w siłę, a jednocześnie – że najwyraźniej jest spory popyt na usługi tzw. wolnych strzelców. Jednocześnie raport burzy nieco obraz stereotypowego freelancera; okazuje się bowiem, że polski freelancer najczęściej wcale nie jest studentem, który dopiero rozpoczyna swoją karierę zawodową. Z raportu wynika, że przeciętny polski freelancer ma 26-35 lat (w takiej grupie badanych znalazło się aż 46,6 proc. badanych); drugą najliczniejszą grupą wiekową były natomiast osoby w wieku 36-45 lat – będące już specjalistami w swoim zawodzie. Większość freelancerów ma też wyższe wykształcenie, mieszka w mieście powyżej 500 tys. mieszkańców, a swoją karierę zawodową zaczynało od pracy na etat – a dopiero później zdecydowali się na freelancing. Najwięcej ankietowanych działa w obszarze copywritingu i social media.
W jakich branżach działają polscy freelancerzy i ile zarabiają?
To, co może szczególnie interesować osoby rozważające przejście na freelancing, to branże, w których pracują wolni strzelcy. Oprócz wspomnianego już copywritingu i social mediów dużą popularnością cieszy się grafika (zajmuje się nią 18,4 proc. badanych), fotografia, wideo i animacja (12,7 proc.) czy strony i sklepy internetowe (10,5 proc.). Co ciekawe, tylko 6,5 proc. ankietowanych zajmuje się programowaniem i IT.
Warto również poruszyć temat zarobków polskich freelancerów. Należy przede wszystkim podkreślić, że dla 59,9 proc. ankietowanych freelancing jest źródłem dodatkowych zarobków; z samego freelancingu utrzymuje się jedynie 23,2 proc. ankietowanych. Tym samym realizowanie zleceń jako wolny strzelec pozwala przede wszystkim na zarobienie dodatkowych pieniędzy do domowego budżetu.
Ile zatem zarabiają polscy freelancerzy? Najwięcej osób (37,7 proc.) zarabia w ten sposób do 1000 zł netto miesięcznie. Kolejna duża grupa (27,7 proc. ankietowanych) zarabia już jednak od 1001 do 3000 zł. Na drugim biegunie są natomiast osoby zarabiające powyżej 10 tys. zł miesięcznie (3,9 proc.).
Polscy freelancerzy nie zawsze mają firmę. I preferują elastyczny czas pracy
Inni mit, obalany przez raport Useme, dotyczy posiadania działalności gospodarczej. Okazuje się, że w pytaniu wielokrotnego wyboru największą popularnością cieszyły się rozliczenia za pomocą alternatywy dla firmy, takich jak Useme (69,3 proc.) czy umowy cywilnoprawne (63,7 proc.). B2B jako podstawową formę rozliczenia wskazało tylko 27,6 proc. ankietowanych.
Z raportu płyną również ciekawe dane na temat tego, ile czasu polscy freelancerzy spędzają na realizacji zleceń. Okazuje się, że większość freelancerów pracuje nad zleceniami mniej niż 4 godziny dziennie (48,5 proc.); jednocześnie tylko 11,2 proc. respondentów wskazało, że realizacja zleceń zajmuje im dziennie więcej czasu niż praca na etacie lub powyżej 10 godzin dziennie. Warto zresztą przy tym podkreślić, że w ciągu trzech lat liczba osób pracujących powyżej 10 godzin dziennie zmniejszyła się o ponad 2 punkty procentowe; z kolei odsetek osób pracujących dłużej niż na etacie, ale poniżej 10 godzin – o 2,5 punkta procentowego. Dodatkowo siedmiokrotnie zwiększyła się grupa osób realizujących zlecenia w czasie krótszym niż 4 godziny dziennie. To z kolei świadczy o tym, że polscy freelancerzy świadomie pracują coraz mniej nad zleceniami – i coraz mocniej cenią sobie czas wolny. Jak komentuje Michał Szum, Head of Customer Care z portalu pracy Just Join IT,
Freelancerzy od lat stosują w praktyce dewizę work smart, not hard. To, że wolni strzelcy pracują coraz mniej godzin i mają więcej czasu na klasyczny urlop, jeszcze mocniej pokazuje całemu rynkowi pracy, że można wykonywać jakościową pracę sprawniej niż w standardowym trybie “nine to five”.
Tym samym okazuje się, że polski freelancer to przede wszystkim specjalista – poświęcający na zlecenia znacznie mniej czasu niż kiedyś, mieszkający w dużym mieście oraz posiadający wyższe wykształcenie. Współpraca z takimi osobami może być atrakcyjnym rozwiązaniem dla wielu firm – i wszystko wskazuje na to, że coraz więcej przedsiębiorstw dostrzega to już teraz.