Tak walczymy ze smogiem. W prawie 80 proc. gmin nie ma kto sprawdzać, czy palimy „kopciuchami”

Państwo Środowisko Dołącz do dyskusji (40)
Tak walczymy ze smogiem. W prawie 80 proc. gmin nie ma kto sprawdzać, czy palimy „kopciuchami”

Polskie powietrze jest mocno zanieczyszczone – i to nie tylko w największych aglomeracjach. Co prawda w ostatnich latach za walkę ze smogiem wzięły się ostro niektóre samorządy, ale efekty nie są jakieś specjalnie imponujące. Gdzie można palić kopciuchem? Okazuje się, że w większości gmin jest to właściwie bezkarne.

W większości gmin ochrona przed paleniem kopciuchami jest bardzo pozorna – wynika z najnowszego raportu Polskiego Alarmu Smogowego.

Największy problem? Kontrolować to, czy ktoś nie łamie przepisów antysmogowych, powinna zwykle straż gminna. Jak się jednak okazuje, z przebadanych 167 gmin z trzech województw, tylko ok. 20 proc. ma taką straż. Teoretycznie również inne służby mogą kontrolować, kto pali kopciuchami, ale z badania wynika, że jeśli nie ma straży gminnej, dzieje się to dość rzadko.

Gdzie można palić kopciuchem? W wielu gminach dominuje bezkarność

Nawet jednak jeśli w danej gminie jest taka straż, to i tak naruszanie uchwał antysmogowych nie jest specjalnie ostro karane.

W gminach ze strażą 27 proc. ujawnionych wykroczeń w tym zakresie w ogóle nie kończy się nałożeniem kary. Jednakże w 68 proc. przypadków mandat jest nakładany, a 5 proc. spraw jest kierowanych do sądów.

Szkopuł w tym, że mandaty są po prostu bardzo niskie. Teoretycznie nie mogą one przekraczać 500 zł, co i tak nie jest przesadnie wysoką kwotą. W praktyce jednak w gminach ze strażą mandat za nieprzestrzeganie uchwały antysmogowej średnio nie przekracza 200 zł, a w gminach bez takiej straży jest to średnio zaledwie 160 zł. Jasne, można tłumaczyć, że kopciuchami palą zwykle mniej zamożni ludzie, a dla nich takie kwoty już są znaczące. Ale czy faktycznie w obliczu takiej inflacji (która przecież też mocno dotyka „normalnych” materiałów grzewczych!) kogokolwiek wizja tak niskiego mandatu może przestraszyć?

„Analiza pokazuje dość ponurą rzeczywistość. Mieszkańcy większości gmin w Polsce nie są chronieni przed osobami, które spalają odpady czy naruszają przepisy uchwały antysmogowej. To smutny wniosek, biorąc pod uwagę jak dużo mówi się o zanieczyszczeniu powietrza i jego wpływie na nasze zdrowie”, skomentowała Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego.

Raport Polskiego Alarm Smogowego podsumował kontrolę palenisk w 167 gminach trzch województw: małopolskiego, mazowieckiego oraz śląskiego.