Niemiecka marka z trudną przeszłością coraz bardziej rozpycha się na polskim rynku

Biznes Zakupy Dołącz do dyskusji
Niemiecka marka z trudną przeszłością coraz bardziej rozpycha się na polskim rynku

Firma Hugo Boss w Polsce radzi sobie coraz lepiej. Na tyle, że w Warszawie otwiera się właśnie sub-brand firmy – Hugo. Ta marka oferuje bardziej „nonszalanckie” i „awangardowe” kolekcje. Wygląda na to, że Polacy wybaczyli firmie – ujmijmy to w ten sposób – skomplikowaną przeszłość.

Hugo Boss to jedna z najbardziej rozpoznawalnych niemieckich marek modowych (a także „akcesoriowych”). W Polsce firma radzi sobie coraz lepiej. Dość powiedzieć, że tylko w Warszawie i okolicach ma już siedem sklepów. Sporo, bo przecież mówimy o dość drogiej marce premium.

Teraz do warszawskich Złotych Tarasów wchodzi marka Hugo. Należy ona do Hugo Bossa, ale proponuje nieco mniej formalne ubrania. „Marka ta świetnie dopełnia ofertę centrum. Kolekcje Hugo powstają z myślą o osobach, które śmiało podążają za aktualnymi trendami w modzie i które poszukują odzieży i akcesoriów najwyższej jakości” – komentuje Karolina Mucha z Cushman & Wakefield, który odpowiada za zarządzanie Złotymi Tarasami.

Hugo Boss w Polsce. Wybaczyliśmy marce przeszłość

Hugo Boss w Polsce od pewnego czasu nie robi już wielkiego wrażenia. Podobnie jak na przykład Porsche na ulicy. A historia i Bossa, i Porsche jest, powiedzmy, skomplikowana.

Firmę założył (co nie będzie wielkim zaskoczeniem) Niemiec, który nazywał się Hugo Boss. Startował z biznesem w kiepskim czasie, w latach 20. XX wieku, czyli okresie wielkiego kryzysu gospodarczego. Potem natomiast do władzy doszli naziści i Boss szybko zaczął z nimi współpracować. Wstąpił do NSDAP i jego kariera nabrała tempa.

Historycy nie są przekonani, kiedy konkretnie zaczął szyć mundury dla III Rzeszy. Pewne jest natomiast, że w pewnym momencie jego firma zaczęła to robić. Boss stał się licencjonowanym dostawcą ubrań i mundurów dla SS, SA, Hitlerjugend, jak i dla Wehrmachtu. Firma była też jedną z tych, które wytwarzały „słynne” czarne mundury SS-mannów.

Po wojnie Hugo Boss znalazł się w Niemczech na cenzurowanym. Firma, owszem wyraziła w końcu skruchę za jego działania, ale nie każdy uważa, że to wystarczy, aby się rozliczyć z przeszłością.

Rzecz jasna dzisiaj Boss jest międzynarodową firmą, która nie ma nic wspólnego z „brunatną” ideologią. Najwięcej udziałów ma w niej zresztą włoska firma Marzotto. Siedziba Bossa ciągle natomiast mieści się w niemieckim Metzingen – a to tam powstała firma. Boss stara się dziś iść z duchem czasu, oferuje nawet „wegańskie” garnitury. Niemniej jest coś ironicznego, że produkty tej marki są tak popularne w dzisiejszej Warszawie i dzisiejszej Polsce.