W jakim stanie jest demokracja w Polsce? Nawet bez politycznych złośliwostek można taki stan rzeczy podważyć – decydujące wydają się w końcu odczucia Polaków. Według badania Indeks Percepcji Demokracji jest źle. Raptem 38% uważa, że Polska jest krajem demokratycznym.
Stan demokracji w poszczególnych państwach świata starają się opisać rozmaite badania opinii publicznej
Nie sposób nie zauważyć, że demokracja w Polsce jest stanem kwestionowanym przez różne środowiska. Zarówno w kraju, jak i za granicą. Według wskaźnika demokracji przygotowywanego przez jednostkę badawczą tygodnika The Economist od wielu lat nasze państwo jest klasyfikowane jako „demokracja wadliwa”. W 2019 r. zajęliśmy 57 miejsce spośród 167 notowanych państw świata.
Jak jednak sami Polacy postrzegają demokrację w swoim kraju? Odpowiedź na to pytanie dostarcza kolejne badanie, przytaczane przez Politico. Indeks Percepcji Demokracji przygotowuje instytut badania opinii Dalia Research z siedzibą w Berlinie. Ankietowanym, po 3 tysiące osób w każdym z badanych krajów, zadano szereg pytań dotyczących ich postrzegania demokracji w swoich państwach.
Polska demokracja najwyraźniej może być śmiało zestawiona z Węgrami, dużo gorzej wypada Wenezuela
Stwierdzenie „mój kraj jest demokratyczny” za prawdziwe uważa raptem 38 proc. Polaków. Trzeba przyznać, że wynik już na pierwszy rzut oka jest dość niski. W przeciwieństwie do odsetka rodaków uważających, że w Polsce jest za mało demokracji. Takich ankietowanych było 59 proc. Jest to najwyższy wynik spośród wszystkich badanych państw uznanych przez autorów za „wolne”. Co więcej, aż 89 proc. Polaków uważa, że demokracja jest istotna.
Zestawiając pierwsze zagadnienie z ostatnim Indeks Percepcji Demokracji tworzy wskaźnik nazwany „odczuwanym deficytem demokracji”. Pod tym względem nasz kraj wypadł niemalże najgorzej ze wszystkich 53 państw. Taki deficyt silniej mają odczuwać mieszkańcy Wenezueli. W tym przypadku swój kraj za demokratyczny uważa raptem 24 proc. tamtejszych respondentów. Więcej demokracji chciałoby 71 proc. Wenezuelczyków. Oczywiście, sytuacja w Wenezueli jest zauważalnie gorsza pod chyba każdym względem niż w Polsce.
Polacy uważają, że władze ich kraju służą przede wszystkim wąskim grupom interesów
Demokracja w Polsce jest zresztą sklasyfikowana w bardzo podobny sposób do węgierskiej. Tylko 36 proc. Węgrów uważa, że ich kraj jest demokratyczny. 57 proc. z nich chciałoby widzieć więcej demokracji w swoim państwie. Warto przy tym podkreślić, że Węgry zostały uznane za państwo „częściowo wolne”. Inne badania uważają je wręcz za „reżim hybrydowy”.
Dla porównania warto wspomnieć, że 67 proc. Niemców, 57 proc. Szwajcarów i 52 proc. Francuzów uważa swoje państwa za demokratyczne. Podobne zdanie ma 49 proc. Amerykanów. W demokrację w swoim kraju najbardziej wierzą mieszkańcy Tajwanu – aż 78% proc.
Kolejnym ciekawym pytaniem jest to, czy ankietowani zgadzają się, że ich rząd służy mniejszości. Warto przy tym zaznaczyć, że nie chodzi o mniejszości religijne, etniczne czy nawet seksualne. Mowa przede wszystkim o wąskich grupach interesów. Nie powinno więc dziwić, że taki zarzut rządzącym postawiło aż 64 proc. Polaków. W przypadku Węgier jest to 62 proc., w Wenezueli aż 74 proc.
Okazuje się, że Indeks Percepcji Demokracji bada również stosunek do roli USA na świecie
Indeks Percepcji Demokracji to także pytania dotyczące nieco innych tematów. Respondentom zadano pytania między innymi o obawy o wtrącanie się sił zewnętrznych do wyborów w ich kraju, czy wpływ Stanów Zjednoczonych na świecie na demokrację.
W pierwszym przypadku Polacy nie wydają się obawiać, że inne państwa będą ingerować na przykład w nasze wybory prezydenckie. Odpowiedzi twierdzącej udzieliło raptem 40 proc. respondentów. Jest to drugi najniższy wynik spośród państw Unii Europejskich. Tymczasem na całym świecie strach przed obcymi mocarstwami manipulującymi wyborami jest dość powszechny. Średnia światowa to ok. 55 proc.
Stany Zjednoczone budzą bardzo rozbieżne opinie wśród mieszkańców naszej planety. Przeciwnikami USA są przede wszystkim główni rywale Stanów Zjednoczonych – Rosja i Chiny – oraz państwa zachodniej Europy. Pozytywną rolę Stanów Zjednoczonych widzą mieszkańcy państw Bliskiego Wschodu, pozostałych państw azjatyckich, oraz Europy Środkowo-Wschodniej.