Jesteśmy unijnymi liderami, ale wcale nie ma się z czego cieszyć. Chodzi bowiem o wzrost cen. Jak podaje Eurostat, inflacja w Polsce była wśród najwyższych w całej Wspólnocie. A wzrost cen niektórych produktów wręcz szokuje. Ziemniaki w UE podrożały na przykład o 3,6 proc. U nas… o 51!
Eurostat podsumował inflację w 2019 roku. W większości krajów wzrost cen był niczym wzrost PKB – jak już był, to ledwo zauważalny.
W Niemczech na przykład ceny poszły w górę o 1,5 proc., we Francji o 1,6, a we Włoszech – o 0,5 proc.
Co innego w Europie Środkowej. Tu ceny już naprawdę poszły ostro w górę. W Polsce przy tym nie było najgorzej. Łącznie ceny wzrosły u nas o 3 proc.
W Czechach i na Słowacji inflacja wyniosła natomiast po 3,2 proc., w Rumunii – 4 proc., a na Węgrzech była rekordowa w całej UE i wyniosła 4,1 proc.
Inflacja w Polsce. Niby nie jest tak źle, ale….
Wzrost cen trudno uznać za dobrą wiadomość. Ale tak przecież działa ekonomia. Trudno zatrzymać inflację, jak gospodarka się rozwija. A nad Wisłą radzimy sobie całkiem nieźle, a mimo tego inflacja jest u nas trochę niższa niż w porównaniu z innymi krajami regionu.
Można więc skwitować, że wszystkie te pomysły socjalne rządu nie spowodowały wcale tak lawinowego wzrostu cen, jak chcieliby tego co poniektórzy eksperci. Bo przecież w innych krajach regionu nie było aż takiego festiwalu „trzynastek” czy 500 plus. A ceny wzrosły jednak tam bardziej.
Mniej optymizmu powoduje jednak przyjrzenie się konkretnym produktom. I tak na przykład jeśli chodzi o wzrost cen ziemniaków, nie mamy sobie równych. W 2019 r. zdrożały o połowę, podczas gdy w całej Unii ledwie o 3,6 proc. Wywóz śmieci? Poszedł u nas w górę o ponad 32 proc. A w całej Unii „tylko” o 3,6 proc.
Cukier poszedł w górę o 20 proc. (inflacja unijna to niecałe 7 proc.) – nawet przed wejściem w życie specjalnego podatku.
Jednak cukier zdrowy nie jest, więc nie jest to takie złe – można skwitować.
Być może. Jak w takim razie skwitować drastyczny skok cen e-booków? Podrożały u nas o prawie 25 proc., gdy we Wspólnocie wręcz potaniały – o 2,4 proc.
Jeszcze bardziej niezrozumiały jest wzrost cen dostępu do internetu o ponad 9 proc. I to w momencie, gdy w całej Unii ceny spadły o prawie 2 proc.